Dziennik bez samogłosek
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
- Data wydania:
- 2018-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-01
- Liczba stron:
- 406
- Czas czytania
- 6 godz. 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323344353
Dziennik bez samogłosek Aleksandra Wata jest jednym z legendarnych tekstów intymistycznych polskiej literatury XX wieku. Choć był wydawany już trzykrotnie, czytelnicy nigdy nie mieli szansy zapoznać się z wykorzystanym w nim "spółgłoskowym szyfrem". Sam sposób zapisywania, który niewątpliwie przyczyniał się do wytworzenia swoistej mitologii dziennika, nie mógł zostać przeanalizowany, zinterpretowany czy - po prostu -przeżyty. Niniejsza publikacja stawia sobie zatem za cel przede wszystkim jego dowartościowanie, zaprezentowanie go odbiorcy w formie najbliższej oryginalnemu maszynopisowi, najbardziej surowej. Oddając sprawiedliwość sposobowi pisania Wata, zbliża się do tego, jak zwykł był myśleć i pracować: godzi się na nieciągłość, skokowość, ale także wieczny powrót tych samych idei, ich nieustanne, wręcz opętańcze przepracowywanie. Tylko w ten sposób - czytając transliterację tekstu Wata lub jego nową, jak najbardziej zbliżoną do oryginału wersję rozszyfrowaną - mamy szansę zrozumienia fenomenu „zapisu spółgłoskowego" wynikającego z potrzeby przyspieszenia działania własnej ręki, schronienia się w piśmie przed prześladującymi, obsesyjnymi myślami oraz poddawania się i oddawania pola pętającej świadomość bolesnej somatyczności.
„Michalina Kmiecik po wielu latach sięgnęła do oryginalnego maszynopisu Dziennika bez samogłosek Aleksandra Wata i na jego podstawie przygotowała zupełnie nową edycję. Dopiero teraz dziennik zyskał pełny kształt - tekst został przez Autorkę uzupełniony o transkrypcję licznych przypisów, które Wat pozostawił na maszynopisie. To wyjątkowo skomplikowane przedsięwzięcie, zważywszy na bardzo trudny do odczytania charakter pisma poety. Kmiecik skrupulatnie odtwarza historię dziennika, zastanawia się nad sposobem jego zapisu, uważnie śledzi wszelkie zmiany, jakich dokonała w nim żona pisarza.
Jakie jest znaczenie tej nowej edycji? Przede wszystkim po raz pierwszy czytelnicy i badacze twórczości Wata będą mogli zapoznać się z oryginalną wersją tekstu. Poza tym jest to niezwykłe, powiedziałbym nawet eksperymentalne, przedsięwzięcie edytorskie".
Z recenzji prof. drą hab. Adama Dziadka
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 51
- 32
- 17
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
W zasadzie wybitna, szczególnie jeżeli nie ma się wobec książki specjalnych wymagań, bo kupiło się ją od faceta na pchlim targu, którego wygląd nie dawał podstaw do sądu, że jest jakimś amatorem i właścicielem dobrej literatury.
Oczywiście Wat może być różnie kojarzony ( na przykład z Wattem od maszyny parowej),ale mi się kojarzył z "Moim wiekiem". I myślałem trochę, że tamta mu się udała z pomocą Miłosza, a tutaj takie samodzielnie pisane literackie cacko.
Oczywiście prawdopodobnie nie każdy będzie pod jego (cacka) urokiem (może ma wybitnie wyrafinowany gust i tym samym sięgające zenitu oczekiwania).
Mi przypadła do gustu.
Tym bardziej że zawsze chciałem zostać strażakiem, a w niej zawarł Wat taki mniej więcej wywód:
Rozlega się głośny komunikat "Dom się pali". I Wat radzi aby najpierw zorientować się o jaką definicję słowa "dom" chodzi osobie komunikującej. Czy ten sam "dom" mają na myśli autor zdania i ci, którzy są jego adresatami. Jeżeli ustaliliśmy, że myślimy o tym samym domu, wówczas musimy wiarygodną metodą ustalić, czy rzeczywiście się pali i po wyborze rodzaju akcji gaśniczej ustalić czy ta ta wersja gaszenia jest wersją optymalną, czyli najskuteczniejszą. I jeżeli przeszliśmy te wszystkie etapy możemy przystąpić do akcji gaszenia.
W zasadzie wybitna, szczególnie jeżeli nie ma się wobec książki specjalnych wymagań, bo kupiło się ją od faceta na pchlim targu, którego wygląd nie dawał podstaw do sądu, że jest jakimś amatorem i właścicielem dobrej literatury.
więcej Pokaż mimo toOczywiście Wat może być różnie kojarzony ( na przykład z Wattem od maszyny parowej),ale mi się kojarzył z "Moim wiekiem". I myślałem trochę, że...
Obiecuję poprawę. Teraz dopiero pojmuję, jak koszmarny ze mnie czytelnik, jak niewiele pożytku przynosi moja czcza pisanina i bezmyślne podkreślanie fragmentów. Nareszcie uświadamiam sobie, w czym zawiera się tragedia wszelkiego pięknoduch(o)stwa – zaznaczam ustępy, które radują mnie pięknem stylu, trafnością spostrzeżeń, kondensacją treści, pytanie jednak, co JA (z jednej strony i JA z drugiej strony mego mopsożelaznego piecyka) robię oprócz machinalnego pociągania ręką? Może i próbuję zapamiętać dany passus, skoro poświęcam mu tyle uwagi, że aż fatyguję się po ołówek, ale przecież to w ogóle nie o to chodzi w zakreślaniu, w ogóle nie o to chodzi w czytaniu. Zakreślać nie to, co ci się podoba, nie to nawet, co zdaje się wypływać wprost z utajonych kuluarów własnej podświadomości, ale przede wszystkim to, co wywołuje w tobie oddźwięk. Nie pozwalać sobie na popadanie w przesadę, zakreślać oszczędnie, wyłącznie wtedy, kiedy dany fragment stanowi zaledwie pretekst do własnej, nowej myśli o co najmniej takiej objętości jak zakreślone. Znaczenie książki nigdy nie powinno stanowić celu samego w sobie, jeno narzędzie do dalszych rozważań, wyprowadzonych samodzielnie, myśl: trampolina. Jak wielki nie urósłbyś od czytania, nogi ulepione z książek zawsze będą gliniane, musisz nauczyć się stać sam, tylko wtedy nic tobą nie zachwieje, żaden podmuch wiatru, żadna nawałnica. I gdy w tobie samym rozpęta się burza, przypomnisz sobie, że masz silne nogi, że umiesz twardo stąpać po ziemi i nawet własna burza nie zwali cię na kolana.
Oto recenzja z gatunku niewydarzonych par excellence (ta recenzja nigdy się nie wydarzyła). Wartko zawarłem w niej, niebyłej, najważniejsze, co wyciągnąłem z lektury, ekstrakt, sedno, istotę rzeczy, zakrojone pod samego siebie. Czytelnikowi może się zdawać, że Wat nic podobnego w swoich dziennikach nie zawarł, i czytelnik taki niewątpliwie będzie miał rację. To z jego rozważań odnośnie tego, czym jest poezja, jakże cennych, zważywszy na fakt, że Wat naprawdę był poetą (rzadki to gatunek homo poeticus),wyprowadziłem ten tok myślowy, który doprowadził mnie do samodzielnych wniosków, ku którym Wat był mi ledwie i aż trampoliną. Teraz czuję, że czytam.
Obiecuję poprawę. Teraz dopiero pojmuję, jak koszmarny ze mnie czytelnik, jak niewiele pożytku przynosi moja czcza pisanina i bezmyślne podkreślanie fragmentów. Nareszcie uświadamiam sobie, w czym zawiera się tragedia wszelkiego pięknoduch(o)stwa – zaznaczam ustępy, które radują mnie pięknem stylu, trafnością spostrzeżeń, kondensacją treści, pytanie jednak, co JA (z jednej...
więcej Pokaż mimo toJak dla mnie za duży chaos. Aczkolwiek dobór słów niektóre cytaty warte pamięci. No cóż poddaję się nie potrafiłem się skupić - przepraszam może dokończę kiedyś........
Jak dla mnie za duży chaos. Aczkolwiek dobór słów niektóre cytaty warte pamięci. No cóż poddaję się nie potrafiłem się skupić - przepraszam może dokończę kiedyś........
Pokaż mimo toVaria
Varia
Pokaż mimo toCoś bezpowrotnie już umknęło mi z dziennika.
Coś bezpowrotnie już umknęło mi z dziennika.
Pokaż mimo to