Agata Stec - komisarz gdańskiej Policji. Kobieta o mocnym charakterze dla której alkohol i seks z obcymi mężczyznami to dobra odskocznia od dnia codziennego. Potrafi odgryźć się słownie lub przemocą jeśli słyszy seksistowskie przytyki pod swoim adresem. Często kieruje się impulsem, a nie instynktem.
Artur Kamiński - brat Agaty. Ceniony i wpływowy psycholog. Swoją ekstrawagancją, intelektem, bogactwem i dążeniem do perfekcji jest przeciwieństwem swojej siostry. Ma słabość do drogich i pięknych przedmiotów. Swoje terapie rezerwuje dla ludzi bogatych. Psychologicznymi mackami otacza również osoby, które są jak perełki wśród osób psychicznie chorych.
Robert Mazur - morderca, schizofrenik, pacjent Kamińskiego. Swoje ofiary wybiera spośród zaborczych matek, usidlających swoich synów.
A miedzy nimi wszystkimi jednocześnie piękne i makabryczne morderstwo. Ofiarą okazuje się młoda dziewczyna, która zapoczątkuje serie innych, równie brutalnych zbrodni...
Czas ucieka...kto w tej grze jest ofiarą, a kto przestępca?
"Boska proporcja" Piotra Borlika jest dobrym kryminałem. Autor przemyca nam tutaj teorie złotego podziału (proporcji), co samo w sobie jest bardzo interesujące. Wyraziści bohaterowie, którzy posiadają swoje trupy w szafie. Jedną z nich jest Agata Stec - komisarz w gdańskiej policji, uzależniona od alkoholu, agresywna wobec byłego męża, niezrównoważona psychicznie, wybuchowa i na dodatek impulsywna. Ciężko nadążyć za jej tokiem rozumowania, strasznie chaotyczna w swoich działaniach. Obrazisz ją seksistowskim żartem - dostaniesz kopniaka w krocze, postawisz się i tak będzie się Tobą wysługiwać, bo jesteś niższy rangą, jesteś mężczyzną lub po prostu jesteś. Kobieta, która szuka oparcia w swoim bracie Arturze. Sławnym psychologu, dla którego im pacjent ciężej chory psychicznie tym staje się bardziej fascynujący. Uwielbia manipulować ludźmi. Kocha wszystko co szykowne i bogate. Pragnie kontrolować każdą sytuację. Jego pacjentem jest Robert Mazur. Seryjny morderca. Schizofrenik, który zabija zaborcze matki wychowujące swoich synów na maminsynki. I jest i on, jeszcze jeden morderca, który chełpi się w pięknie makabrycznych morderstwach. Powieść o dynamicznej akcji, przez co czyta się ją szybko. Optymalna ilość wątków pobocznych co nie daje możliwości wybicia się rytmu. Każdy rozdział dostarcza czegoś nowego, także nie można się nudzić, aczkolwiek ograniczyłbym opisy potraw i win, które wydają się być tam wciśnięte na siłę (bez problemu można je pomijać). Bardzo mi się podobało, że autor skupił się na zarysie psychologicznym każdej postaci i to, że mamy obraz co tak naprawdę siedzi w głowie mordercy matek. Poprawny, żywy język utworu w którym dialogi nie przeważają nad akcją. Powieść, która sama w sobie potrafi zachwycić, ale...no właśnie, żeby nie było tak pięknie. Do połowy było super, dopóki nie wytypowałem mordercę, a zakończenie mnie jednak nie porwało, nie zaskoczyło. Te dwa minusy wpłynęły na moja ocenę książki, ponieważ spodziewałem się czegoś bardziej zaskakującego. Jest to dobry kryminał z fajnym pomysłem, którym polecam, aczkolwiek brakowało mi tam zabiegów które będą odciągać czytelnika, będą mu mieszać w głowie, a typowanie mordercy i jego motywów będzie wielkim wyzwaniem, zwieńczone zaskakującym zakończeniem.

Agata Stec - komisarz gdańskiej Policji. Kobieta o mocnym charakterze dla której alkohol i seks z obcymi mężczyznami to dobra odskocznia od dnia codziennego. Potrafi odgryźć się słownie lub przemocą jeśli słyszy seksistowskie przytyki pod swoim adresem. Często kieruje się impulsem, a nie instynktem.
Artur Kamiński - brat Agaty. Ceniony i wpływowy psycholog. Swoją...