Jurata. Cały ten szpas
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2019-03-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-27
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380498297
- Tagi:
- literatura polska
Dziewięćdziesiąt lat temu zauroczeni swoim morzem Polacy zamarzyli o kurorcie z prawdziwego zdarzenia. Jurata natychmiast stała się ulubionym miejscem wakacyjnych pobytów ówczesnych elit. Można tu było spotkać Wojciecha Kossaka, zajeżdżającego przed swój dom lśniącym automobilem. Plażą przechadzał się prezydent Mościcki, a w luksusowych pensjonatach zatrzymywały największe gwiazdy z Bodo, Smosarską i Kiepurą na czele.
Krótka przedwojenna historia zakończyła się we wrześniu 1939 roku. Letnicy wyjechali, a Niemcy skwapliwie korzystali z jurackiej infrastruktury. Odpoczywali tu lotnicy Luftwaffe i młodzież z Hitlerjugend.
Po wojnie władza ludowa usiłowała zmienić elitarny charakter kurortu na egalitarny. W najbardziej atrakcyjnych miejscach wzniesiono ośrodki FWP, wyburzano przedwojenne wille i wycinano sosny. Ale nawet pod nowymi rządami Jurata zachowała swój swobodny styl przechowywany we wspomnieniach i anegdotach.
W XXI wieku w miejscu dawnej Juraty wyrasta nowa, ze szkła, betonu i stali. Historia toczy się dalej.
Anna Tomiak opowiada o nadmorskim kurorcie od jego początków w 1928 roku, przez zmianę w centrum wczasów pracowniczych, aż po powrót do elitarności w latach 90. i czasy współczesne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 171
- 157
- 27
- 15
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Jako osoba blisko z morzem związana (chociaż akurat nie z Juratą) stwierdzam, że to naprawdę dobra książka, co potwierdza to, że przeczytałam ją w jeden dzień.
Jako osoba blisko z morzem związana (chociaż akurat nie z Juratą) stwierdzam, że to naprawdę dobra książka, co potwierdza to, że przeczytałam ją w jeden dzień.
Pokaż mimo toTo już prawie 100 lat, jak istnieje Jurata - miejsce głównie dla znanych i bogatych. Historię tego nadmorskiego kurortu w całkiem ciekawy sposób, przedstawiła pani Anna Tomiak. Jurata od powstania po dzień dzisiejszy.
To już prawie 100 lat, jak istnieje Jurata - miejsce głównie dla znanych i bogatych. Historię tego nadmorskiego kurortu w całkiem ciekawy sposób, przedstawiła pani Anna Tomiak. Jurata od powstania po dzień dzisiejszy.
Pokaż mimo toLubię czytać taki wspominkowe książki. Bardzo dużo mówią o tym jak było kiedyś.
Ale tak mnie jakoś naszło, dlaczego niektórzy ludzie są "lepsi" a niektórzy"gorsi". Dlaczego jak ktoś zostaje prezydentem czy innym ministrem, to od razu ma wille, rezydencje, tereny tylko do swojej dyspozycji. Przecież oni są wybierani przez nas, jest niby demokracja, do dlaczego "normalny " człowiek nie ma do tego dostępu....do tego co jest finansowane przecież z naszej pracy, podatków...
Lubię czytać taki wspominkowe książki. Bardzo dużo mówią o tym jak było kiedyś.
więcej Pokaż mimo toAle tak mnie jakoś naszło, dlaczego niektórzy ludzie są "lepsi" a niektórzy"gorsi". Dlaczego jak ktoś zostaje prezydentem czy innym ministrem, to od razu ma wille, rezydencje, tereny tylko do swojej dyspozycji. Przecież oni są wybierani przez nas, jest niby demokracja, do dlaczego "normalny...
„Juratę” przeczytałam na plażach Juraty i tarasie bungalowu z dwudziestolecia międzywojennego. Świetna lektura o właściwym dla wakacji ciężarze gatunkowym. Co najważniejsze - lektura przesiąknięta duchem miejsca - nie tym, spod znaku drogich noclegów w nowoczesnych apartamentowcach, tylko tym, który czai się w ukrytych pośród sosen i dzikich róż domkach i ośrodkach z tamtych czasów.
„Juratę” przeczytałam na plażach Juraty i tarasie bungalowu z dwudziestolecia międzywojennego. Świetna lektura o właściwym dla wakacji ciężarze gatunkowym. Co najważniejsze - lektura przesiąknięta duchem miejsca - nie tym, spod znaku drogich noclegów w nowoczesnych apartamentowcach, tylko tym, który czai się w ukrytych pośród sosen i dzikich róż domkach i ośrodkach z...
więcej Pokaż mimo toNieco nostalgicznie opowiedziane dzieje Juraty od momentu jej założenia w 1928 roku do dnia niemalże współczesnego, uzupełnione gdzieniegdzie wyrywkowymi informacjami o całym półwyspie.
Początek książki obejmujący lata przedwojenne czytałam z dużą przyjemnością, sugestywne odmalowanie ekskluzywnej rzeczywistości pozwala wyobraźni zrozumieć, że pojechać do takiej ledwo co powstałej Juraty to faktycznie było towarzyskie wydarzenie - po plaży przechadzali się czołowi politycy, spotkać można było czołowych aktorów, a w swoim domku letniskowym obrazy produkował hurtowo Wojciech Kossak. Nie mniej interesujące były też lata powojenne - wraz z PRL-em przyszedł czas na wypoczynkowy egalitaryzm, który jednak odebrał kurortowi smak elitaryzmu.
Niestety im dalej w las, tym większe miałam wrażenie, że temat jest ciągnięty na siłę, opisy co Holoubek jadał ze Szczepkowskim, co Englert pijał z Niedenthalem, jak Dziewoński spędzał czas na plaży (niekoniecznie w tej konfiguracji) mimo skąpania w zapachu sosnowego lasu nie zbudowały mi klimatu Juraty. Wszystko opowieści równie dobrze mogłyby wydarzyć się w SPATiFie, na Mazurach czy w Zakopanym. Liczne wypowiedzi bywających artystów mimowolnie przeistoczyły reportaż w artykuł w Vivie. Gdzieś tylko w tle zmienia się architektura i turystyczny target.
Lekki i sentymentalny klimat wypoczynku nad polskim morzem budują liczne zdjęcia, ale podobnie jak w przypadku treści, przyjemniej się patrzy na te bardziej historyczne.
Nieco nostalgicznie opowiedziane dzieje Juraty od momentu jej założenia w 1928 roku do dnia niemalże współczesnego, uzupełnione gdzieniegdzie wyrywkowymi informacjami o całym półwyspie.
więcej Pokaż mimo toPoczątek książki obejmujący lata przedwojenne czytałam z dużą przyjemnością, sugestywne odmalowanie ekskluzywnej rzeczywistości pozwala wyobraźni zrozumieć, że pojechać do takiej ledwo co...
Książka porwała mnie już od pierwszych stron. Dowiadujemy się, że Jurata była morską boginią. Jura oznacza morze, a Jurate to syrena. Czyż to nie cudownie baśniowe? 😍
Dalej jest nieco mniej baśniowo, ale zaczytując się w historię i realia nadmorskich miejscowości można poczuć nostalgię i rozmarzenie. 💙
W swojej morskiej powieści autorka przedstawiła dzieje Juraty, ale i zarys pozostałych kurortów Półwyspu Helskiego. Dowiadujemy się jakie znaczenie miała Jurata począwszy od okresu międzywojennego, przez II wojnę światową, czasy PRL-u aż po lata współczesne.
Poznajemy historie mieszkańców i stałych bywalców. Wojciech Kossak z rodziną, Jan Englert z Beatą Ścibakówną, Gustaw Holoubek i Magdalena Zawadzka - to tylko kilka znanych osobistości, dla których Jurata stała się corocznym planem wakacyjnym.
Co jeszcze znajdziemy w książce? Na uwagę zasługuje historia jurackiej architektury oraz informacje o roli politycznej i obronnej Półwyspu. Przeniesiemy się w nie tak odległe czasy, bo do I połowy XX w., aby oczami wyobraźni móc zobaczyć już nieistniejące obiekty architektoniczne. Dowiemy się jak duże znaczenie ma Półwysep na arenie międzynarodowej i kto spośród zagranicznych polityków go odwiedził.
Książka porwała mnie już od pierwszych stron. Dowiadujemy się, że Jurata była morską boginią. Jura oznacza morze, a Jurate to syrena. Czyż to nie cudownie baśniowe? 😍
więcej Pokaż mimo toDalej jest nieco mniej baśniowo, ale zaczytując się w historię i realia nadmorskich miejscowości można poczuć nostalgię i rozmarzenie. 💙
W swojej morskiej powieści autorka przedstawiła dzieje Juraty, ale i...
Początek niezwykle obiecujący, historia nadmorskiego kurortu stworzonego od podstaw w niezwykle urokliwym miejscu. Z założenia miało to być miejsce dla wybranych, odpowiednio zamożnych turystów, co wzbudza w czytelniku zaskoczenie - ktoś, kto zna Polskę tylko powojenną, nie przypuszcza nawet, że byliśmy kiedyś społeczeństwem tak zróżnicowanym, w którym każdy znał swoje miejsce. Opis tamtej Juraty plus dbałość o to, by była faktycznie wyjątkowa robi ogromne wrażenie. Zwłaszcza, kiedy zderzy się to z obrazem miejscowości w latach PRL-u i obecnie. Nikt nie ma już takiego rozmachu, nikt nie może sobie pozwolić na podobne wizjonerstwo w projektowaniu polskiej rzeczywistości. Jurata obecnie jest zabudowana równie chaotycznie i bez klasy jak każda inna miejscowość w Polsce. To niedbalstwo razi, zwłaszcza, kiedy zyskuje się porównanie z przeszłością.
Mimo to książka jest dość powierzchowna, więcej w niej z atmosfery Juraty, która wynikała z obecności wyjątkowych wczasowiczów, niż faktycznego uroku tego miejsca. Miałam nadzieję, że lektura przekona mnie i zachęci do odwiedzenia półwyspu helskiego, ale nic takiego nie nastąpiło. Nie wierzę w urok ani w szpas, bo wszystko i tak jest na pokaz.
Początek niezwykle obiecujący, historia nadmorskiego kurortu stworzonego od podstaw w niezwykle urokliwym miejscu. Z założenia miało to być miejsce dla wybranych, odpowiednio zamożnych turystów, co wzbudza w czytelniku zaskoczenie - ktoś, kto zna Polskę tylko powojenną, nie przypuszcza nawet, że byliśmy kiedyś społeczeństwem tak zróżnicowanym, w którym każdy znał swoje...
więcej Pokaż mimo toRzetelne i szczegółowe opracowanie historii nadmorskiej miejscowości, powszechnie znanego miejsca, w którym rzesze polskich darmozjadów i obiboków już od przedwojnia odpoczywają od nicnierobienia. Tak wyobrażałbym sobie dobrą pracę magisterską na zadany temat. Jedyny ale duży minus za brak planów i map. Sądzę, że i starych zdjęć by można więcej.
Rzetelne i szczegółowe opracowanie historii nadmorskiej miejscowości, powszechnie znanego miejsca, w którym rzesze polskich darmozjadów i obiboków już od przedwojnia odpoczywają od nicnierobienia. Tak wyobrażałbym sobie dobrą pracę magisterską na zadany temat. Jedyny ale duży minus za brak planów i map. Sądzę, że i starych zdjęć by można więcej.
Pokaż mimo toPięknie opisani ludzie i miejsca wakacyjnej Juraty, miejsca moich wakacji od przeszło 30 lat jedynie brakuje naszego domku na wydmach od strony Zatoki, który jest jednym z nielicznych ostańców. Może w kolejnej części Pani Anna opisze naszą działeczkę, miejsce najpiekniejszych chwil wakacyjnych moich dzieci i naszych z mężem :)
Pięknie opisani ludzie i miejsca wakacyjnej Juraty, miejsca moich wakacji od przeszło 30 lat jedynie brakuje naszego domku na wydmach od strony Zatoki, który jest jednym z nielicznych ostańców. Może w kolejnej części Pani Anna opisze naszą działeczkę, miejsce najpiekniejszych chwil wakacyjnych moich dzieci i naszych z mężem :)
Pokaż mimo toJedyne czego mi brakowało to mapa, z przeszłości i aktualna.
Jedyne czego mi brakowało to mapa, z przeszłości i aktualna.
Pokaż mimo to