Czy kryminał można określić mianem "sympatyczny"? Według mnie "Stróż krokodyla" właśnie taki jest.
To bardzo zgrabnie i przyjemnie napisana historia kryminalna z dobrze skrojonymi postaciami, trzymająca w napięciu i z ciekawymi zwrotami akcji.
Główne jej zalety wymienię w punktach, bo czemu by nie? ...
1) Świetna para funkcjonariuszy policji, czyli Jeppe i Anette. Przekomarzają się, ale tak naprawdę bardzo się lubią. On po smutnych zdarzeniach w swoim życiu jest lekko zgorzkniały, nie stroni od używek. Natomiast Anette, szczęśliwa mężatka, dodaje sobie energii w pracy dużą ilością cukru i tłuszczu. Ta dwójka myślę, że jeszcze zaskoczy mnie w kolejnych tomach, które z chęcią przeczytam.
2) Ciekawy pomysł na zbrodnię i jego wykonanie, za które autorka dostaje ode mnie plus. W kamienicy należącej do starszej pani o imieniu Esther dochodzi do morderstwa. Ginie jedna z jej lokatorek, a zbrodnia i okalające ją zdarzenia do złudzenia przypominają fabułę powstającej powieści kryminalnej, której autorką jest nie kto inny jak Esther.
Od tej chwili rozpoczyna się walka z czasem, by rozwikłać zagadkę dotyczącą tożsamości mordercy i jego następnych kroków.
3) Mnogość zdarzeń, które choć mogą zawrócić w głowie, finalnie ładnie zamykają się, wyjaśnione zostają wszystkie wątki i nie pozostawiają rozczarowania.
4) Humor, który towarzyszy powieści cały czas, w mniejszych lub większych dawkach, najbardziej za sprawą Jeppe i Anette. Jeppe ma problem "natury banankowej" (If you know what I mean) i w związku z tym dochodzi do kilku zabawnych, choć dla Jeppe niekoniecznie komfortowych, momentów.
5) Mimo iż stosunkowo wcześnie można ogarnąć kim jest morderca, to wiele kwestii wyjaśnia się później. Jakie były jego motywacje, powiązania z innymi podejrzanymi, co było prawdą, a co fikcją.

Minimalne wady: kilka momentów, które lekko nudzą oraz postacie, które w różnych dziwnych momentach strzelają zwrotami w języku angielskim niczym bohater grany przez Piotra Adamczyka w filmowym arcydziele "Narzeczony na niby".

"Stróż krokodyla" to bardzo dobry kryminał z barwną mozaiką postaci. Z chęcią sięgnę po kolejne tomy z cyklu, jeśli się ukażą w Polsce.
8,5/10

Czy kryminał można określić mianem "sympatyczny"? Według mnie "Stróż krokodyla" właśnie taki jest.
To bardzo zgrabnie i przyjemnie napisana historia kryminalna z dobrze skrojonymi postaciami, trzymająca w napięciu i z ciekawymi zwrotami akcji.
Główne jej zalety wymienię w punktach, bo czemu by nie? ...
1) Świetna para funkcjonariuszy policji, czyli Jeppe i Anette....