Kiedy bierzesz do ręki powieść obyczajową, najprawdopodobniej masz ochotę na słodkie tête-à-tête z książką. Masz zamiar się odprężyć i poczytać o czyimś życiu, radościach i kłopotach, które najczęściej kończą się happy endem. "Inna kobieta" to jest powieść obyczajowa, ale nie znajdziecie tu infantylnej historyjki o miłości, a potężną dawkę życia, w którym karma nie daje o sobie zapomnieć i wraca ze zdwojoną siłą.

Bohaterkami powieści są dwie kobiety. Jedna to Ada, ponad trzydziestoletnia rozwódka z dzieckiem, pracująca jako redaktorka w dość poczytnym portalu dla kobiet, a druga to Joanna, zapracowana psycholożka, matka dwóch uroczych synów i żona dziennikarza politycznego. Nic nie łączy tych dwóch postaci, każda żyje własnym życiem, pracuje, boryka się ze swoimi problemami, ale mimo to, ich ścieżki krzyżują się na wielkim węźle życiowego losu i wywracają ich stabilne życie do góry nogami. Ada, bowiem wdaje się w romans z Piotrem, czyli mężem Joanny. Sprawa jakich wiele, ale nie o sztampową historię chodzi w tej książce, a o emocje. A tych w powieści nie brakuje.

Niejednokrotnie (w prawdziwym życiu) byliśmy świadkami jak reaguje zdradzona kobieta, jakie uczucia nią targają i z czym musi się borykać żeby wyprowadzić swoje życie na odpowiednie tory. Tu oczywiście mamy tę samą sytuację. Mamy rodzinę, która ochoczo i z przyjemnością rozdaje złote rady, rozsyła potępiające spojrzenia i nie wspiera. Mamy przyjaciółki, które ratują z opresji i pomagają w przejściu tych trudnych chwil. Doświadczamy też samotności i ogromnej bezradności, a ta boli chyba najbardziej.
Poza tym każda z bohaterek ma za sobą trudną młodość. Nic w ich życiu nie było idealne, a dorastanie pełne było problemów, często bólu fizycznego i psychicznego, które zachwiało pewnością siebie kobiet i ich wiarą we własne siły.

Książka skonstruowana jest w taki sposób, że czytelnik sam musi zdecydować jakie uczucia nim kierują. Sam musi ruszyć głową i opowiedzieć się za jedną z bohaterek, czy też próbować zrozumieć mężczyznę, który zdradził. To do czytelnika należy ocena sytuacji. Bohaterowie tego nie ułatwiają.

Autorki sprytnie lawirowały swoimi postaciami, sznurki, którymi pociągały, sprawiały, że czytelnik nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić co w tej całej skomplikowanej historii spowodowało, że w stałym związku pojawiła luka, którą należało wypełnić gorącym, odświeżającym uczuciem. Musimy wiedzieć jak fatalnie czuje się kobieta zdradzona, jak promienieje szczęściem kobieta, której nowa miłość dodaje skrzydeł, ale jednocześnie podcina je raz po raz świadomością, że jednak rozbiła wieloletni związek. O tym, co dzieje się z mężczyzną zdradzającym i jak radzi sobie z uczuciami, które nim targają. Można zobaczyć czy kieruje nim żar namiętności, chęć przygody, czy może potworna samotność i brak zrozumienia ze strony najbliższej osoby.

Życie pisze różne scenariusze i daje lekcje w momencie kiedy człowiek się tego nie spodziewa. Każda z osób, która sięgnie po tę propozycję musi wiedzieć, że ta książka jest pełna niespodzianek, zmusza do myślenia i szybko z głowy nie wywietrzeje. To jedna z tych propozycji z przesłaniem, po przeczytaniu której trzeba będzie się zastanowić nad sobą, a może nawet, swoim związkiem, a może i całym życiem.

Kiedy bierzesz do ręki powieść obyczajową, najprawdopodobniej masz ochotę na słodkie tête-à-tête z książką. Masz zamiar się odprężyć i poczytać o czyimś życiu, radościach i kłopotach, które najczęściej kończą się happy endem. "Inna kobieta" to jest powieść obyczajowa, ale nie znajdziecie tu infantylnej historyjki o miłości, a potężną dawkę życia, w którym karma nie daje o...