Po lekturze mogę tylko zakrzyknąć rewelacyjna! cudna! szkoda, że nastał koniec,chcę więcej! Historia Julii, "kobiety w kryzysie", mnie urzekła. Osiągająca sukcesy kobieta nie radzi sobie z porzuceniem przez narzeczonego, nie ma oparcia w matce, nie ma przyjaciół. Zabiera psa i wyjeżdża z Warszawy do tytułowych Olszan, by sprzedać dom dom dziadka. Do bólu racjonalna, apodyktyczna, świetnie zorganizowana, profesjonalistka zatrzymuje się w Szczecinku i zderza się z zupełnie innym światem. Spotyka bardzo grono ciekawych, życzliwych jej osób. Jej życie zmienią barwne kobiety, w których znajdzie oparcie i wsparcie i przyjaźń. Będzie także odkrywać tajemnice rodzinne, nie tylko dziadka ale i swojej matki. Zakocha się! i będzie musiała zmierzyć się ze światem zjawisk nadprzyrodzonych, ale też odpowiedzieć sobie na pytania związana z wiarą w Boga. Piękną postać ks. Artura, otwartego na świat i ludzi, stworzyła autorka. Staje się on przede wszystkim przyjacielem Julii, ale też pomaga rozeznać się w sprawach duchowych.
Można powiedzieć, że powieść wpisuje się w nurt literatury katolickiej. Większość bohaterów jest wierząca i praktykująca, otwarcie i bez zażenowania mówią o swojej religijności. Równocześnie, nie krytykują ateizmu głównej bohaterki i na siłę jej nie nawracają. Sama buduje swoją relację z Bogiem.
Fantastyczny czas spędziłam z bohaterami, czytałam do nocy, aż skończyłam, i zaspałabym do pracy. Ciekawa jestem ciągu dalszego :-)

Po lekturze mogę tylko zakrzyknąć rewelacyjna! cudna! szkoda, że nastał koniec,chcę więcej! Historia Julii, "kobiety w kryzysie", mnie urzekła. Osiągająca sukcesy kobieta nie radzi sobie z porzuceniem przez narzeczonego, nie ma oparcia w matce, nie ma przyjaciół. Zabiera psa i wyjeżdża z Warszawy do tytułowych Olszan, by sprzedać dom dom dziadka. Do bólu racjonalna,...