rozwiń zwiń

Homo nie całkiem sapiens

Okładka książki Homo nie całkiem sapiens
Marcin RotkiewiczBogdan Wojciszke Wydawnictwo: Smak Słowa reportaż
204 str. 3 godz. 24 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Smak Słowa
Data wydania:
2018-10-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-17
Liczba stron:
204
Czas czytania
3 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365731661
Tagi:
psychologia głupota politycy moralność narzekanie mózg
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
140 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
28
28

Na półkach:

Jest to ulotka wyborcza. Tyle, że płatna. Taki greatest hits propagandowych tricków chwalących lewicę i wklepujący w ziemię prawicę. Generalnie nie mam nic przeciwko takim książkom, o ile jest zachowany choćby szczątkowy obiektywizm. Niestety to co wyczyniają tu autorzy przypomina obiektywizm ultrasa, dajmy na to, Realu Madryt relacjonującego mecz jego zespołu z Barceloną. Najsprawiedliwiej byłoby dać wszystkim Katalończykom czerwoną kartkę jeszcze przed meczem. Za pochodzenie.

Dlatego mottem książki powinno być:

"— Powiedz mi — zapytał Staś — co to jest zły uczynek?
— Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy — odpowiedział po krótkim namyśle — to jest zły uczynek.
— Doskonale! — zawołał Staś — a dobry?
Tym razem odpowiedź przyszła bez namysłu:
— Dobry, to jak Kali zabrać komu krowy.
Staś był zbyt młody, by zmiarkować, że podobne poglądy na złe i dobre uczynki wygłaszają i w Europie — nie tylko politycy, ale i całe narody."

Motto pasuje doskonale, choć tu Kali odpowiada tylko na pytanie co jest złym uczynkiem, a to co jest dobrym omija szerokim łukiem, bo wie, że aż tak szczery być nie może. A szkoda. Autorzy albo nie mają żadnego krytycznego dystansu do wyrażanych poglądów, albo po prosu traktują czytelnika jak głąba. Jak przyznaje Bogdan Wojciszke (chyba, bo autorzy nawet inicjałami na początku rozmowy nie mieli ochoty zasygnalizować który jest który) "Dobrze wiadomo, że za pomocą telewizji właściwie nie sposób przekazać jakichkolwiek skomplikowanych treści szerszemu audytorium. Ci, którzy tam się pokazują, nie powinni nawet używać zdań złożonych, bo część widowni odpłynie już na inny kanał." Zdania złożone w książce się pojawiają, ale miejsca na refleksję nie ma. Widać autorzy nie mieli zaufania do intelektu czytelników (co sugeruje zresztą tytuł książki), więc nie pozwolili, aby sam musiał myśleć. Pewnie stąd narracja, gdzie kontrast między dobrem i złem jest ostry jak brzytwa i jak coś jest dobre, to tylko i wyłącznie dobre, a jak złe, to nie może się kojarzyć z niczym pozytywnym. W bajkach dla dzieci to się sprawdza, ale w książce dla starszaków już jest nieco infantylne. Moim zdaniem przynajmniej.

Liczyłem na jakąś szeroką panoramę psychologiczną, a otrzymałem broszurkę propagandową, gdzie od samego początku nie ma cienia wątpliwości, jakie są sympatie autorów. Myślę, że takie książki powinny mieć jakieś oznakowanie, aby osoba nie będąca ultrasem żadnej z drużyn nie wydawała bezsensownie pieniędzy na coś takiego, bo się setnie znudzi. Propaganda, a to jest książka typowo propagandowa, ma w sobie coś z reklam telewizyjnych. Reklamy nie muszą mieć sensu. Mają na wszelkie możliwe sposoby przekonać potencjalnego nabywcę do zakupu. Wbijać się do głowy sloganami powtarzanymi na okrągło. Monstrualnie wyolbrzymiać zalety i maskować wady. Jest jednak jedna różnica między reklamami a propagandą. Reklama może zachwalać własny wyrób, ale nie może jawnie dyskredytować konkurencji. Propaganda nie tylko może to robić, ale nawet większy nacisk kładzie na dyskredytowanie oponenta niż na zachwalanie własnych walorów. Innymi słowy propaganda jest taką zintensyfikowaną reklamą. A ja niestety reklam serdecznie nie lubię. Zwłaszcza jeśli mam za nie płacić. Dlatego taka, a nie inna ocena książki.

Fan lewicy może spokojnie zamienić ocenę na dychę.

Jest to ulotka wyborcza. Tyle, że płatna. Taki greatest hits propagandowych tricków chwalących lewicę i wklepujący w ziemię prawicę. Generalnie nie mam nic przeciwko takim książkom, o ile jest zachowany choćby szczątkowy obiektywizm. Niestety to co wyczyniają tu autorzy przypomina obiektywizm ultrasa, dajmy na to, Realu Madryt relacjonującego mecz jego zespołu z Barceloną....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    310
  • Przeczytane
    171
  • Posiadam
    27
  • 2021
    8
  • 2019
    8
  • Teraz czytam
    6
  • Do kupienia
    4
  • 2020
    3
  • Popularnonaukowe
    3
  • 2020
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Homo nie całkiem sapiens


Podobne książki

Przeczytaj także