książka niestety niedorzeczna i właściwie bezprzedmiotowa - żadnej eksploracji Marsa nie będzie, ponieważ jest nieopłacalna, nadto nikt tam nie zamieszka - łatwiej byłoby zasiedlić Antarktydę i dużo taniej.

książka niestety niedorzeczna i właściwie bezprzedmiotowa - żadnej eksploracji Marsa nie będzie, ponieważ jest nieopłacalna, nadto nikt tam nie zamieszka - łatwiej byłoby zasiedlić Antarktydę i dużo taniej.

W swojej książce Petranek snuje opowieść o tym, jak będzie wyglądać przyszłość, a dokładnie w jaki sposób będzie wyglądać podróż człowieka na Marsa i w następie tegoż - jego eksploracja. Czy są to dywagacje mające szansę na spełnienie? I czy ma on w ogóle rację w kwestii tego, iż ta eksploracja jest nieunikniona?

„Aby przeżyć na Ziemi, ludzie potrzebują czterech rzeczy: pożywienia, wody, schronienia oraz ubrań. By przeżyć na Marsie niezbędne są: pożywienie, woda, schronienie, ubrania i tlen. Obecność tych pięciu kluczowych elementów zabezpiecza przyszłość ludzkości jako gatunku międzyplanetarnego”
„Jak będziemy żyć na Marsie” to z jednej strony historia dotychczasowych wyników badańCzerwonej Planety, jak i planów jej podbicia, też i naszkicowanie, krok po kroku, planu przystosowania tej planety do możliwej na niej ludzkiej egzystencji.
Według autora kolonizacja Marsa przez ludzi jest nieunikniona, gdyż związane jest to przedewszystkim z degradacją naszej planety. Zmiany klimatyczne, przemysł, nie stawianie na energię odnawialną, katastrofy naturalne itd. sprawiają, iż niszczenie Ziemi postępuje w zastraszającym tempie, i jeśli nic się nie zmieni w tej kwestii, to przystosowanie Marsa do tego, by mogli zamieszkać tam ludzie będzie musiało nastąpić jeszcze szybciej. Czwarta planeta od Słońca ma
być z jednej strony planem awaryjnym dla upadającej Ziemi, ale też i koniecznością do przetrwania gatunku ludzkiego. Twierdzi, iż współczesna technologia daje już możliwość do poważnych kroków w stronę kolonizacji tejże planety. Obecnie możemy myśleć i działać w tej sprawie. Dużo w tej niewielkiej książeczce o Elonie Musku i jego SpaceX – to on wydaje się być liderem w kwestii przyszłości planu zasiedlenia Marsa.
Autor snuje interesującą opowieść o eksploracji Marsa, która z jednej strony może ugruntować wiedzę
już posiadaną, ale też dać wiele całkowicie nowych informacji dla osób, które znają tylko tę historię pobieżnie z telewizji czy Internetu. Można też z autorem zgodzić się co do kwestii nieuchronności wysiedlenia Ziemi czy też się z nim nie zgadzać. Ale na pewno nie odbiera to przyjemności z lektury.
„Musimy robić wszystko, by ratować naszą planetę. Choćby dlatego, że nie znamy innego miejsca, które mogłoby się z nią równać”
Wracamy do czasów wielkich odkryć geograficznych – czas na kolejną podróż w nieznane. Tym razem tym nieznanym nie jest już coś za horyzontem, za wielkim morzem, na dalekim lądzie. Teraz to coś bardzo daleko stąd, coś co musimy odkryć i ujarzmić, by mogło nam pomóc. By uchroniło nas przed końcem ludzkości.
W „Jak będziemy żyć na Marsie” znajdziecie piękne zdjęcia Czerwonej Planety (i nie tylko),co jeszcze bardziej umili Wam lekturę tejże książeczki. Wszystkie pozycje z serii TED Books stoją
na wysokim edytorskim poziomie.

W swojej książce Petranek snuje opowieść o tym, jak będzie wyglądać przyszłość, a dokładnie w jaki sposób będzie wyglądać podróż człowieka na Marsa i w następie tegoż - jego eksploracja. Czy są to dywagacje mające szansę na spełnienie? I czy ma on w ogóle rację w kwestii tego, iż ta eksploracja jest nieunikniona?

„Aby przeżyć na Ziemi, ludzie potrzebują czterech rzeczy:...

Wybrałam lekturę na fali eksplorowania Marsa. W pomroczności, która mnie czasem dopada założyłam, że będzie to zbiór dywagacji na temat hipotetycznego życia codziennego kolonizatora. Coś w stylu jak radzić sobie w niskim ciążeniu, gdzie położyć dywanik, a gdzie postawić kwiatek. W tym stanie umysłu przez moje projekcje nie przedarła się nawet rzeczowa notka wydawcy. Oczywiście ta książka nie jest o takich duperelach. To raczej rzeczowe omówienie obecnego zaawansowania prac i tego co zostało do zrobienia zanim da się zamieszkać na Marsie w sensownych warunkach. Nie zaskakuje, że w niektórych aspektach mówimy w skali pokoleń czy wieki. Za to zdumiewa co możliwe byłoby już dziś. Gdyby nie finanse.
Warto przeczytać nawet jeśli nie zbieracie na bilet.

Wybrałam lekturę na fali eksplorowania Marsa. W pomroczności, która mnie czasem dopada założyłam, że będzie to zbiór dywagacji na temat hipotetycznego życia codziennego kolonizatora. Coś w stylu jak radzić sobie w niskim ciążeniu, gdzie położyć dywanik, a gdzie postawić kwiatek. W tym stanie umysłu przez moje projekcje nie przedarła się nawet rzeczowa notka wydawcy....

Dużo ciekawostek, troszkę chaotyczna. Może być dobrym początkiem, żeby wciągnąć się w tę tematykę.

Dużo ciekawostek, troszkę chaotyczna. Może być dobrym początkiem, żeby wciągnąć się w tę tematykę.

Oglądałam z dziećmi film WALL-E a później zobaczyłam tę książkę na bibliotecznej półce i pomyślałam, że jeśli już jestem w temacie degradacji planety przez człowieka to przeczytam o podboju planet z bardziej dorosłej perspektywy. Jednak bardziej polecam film... Książka nie zaciekawiła mnie swoją formą. Chyba nie jest zbyt przekonująca ;)

Oglądałam z dziećmi film WALL-E a później zobaczyłam tę książkę na bibliotecznej półce i pomyślałam, że jeśli już jestem w temacie degradacji planety przez człowieka to przeczytam o podboju planet z bardziej dorosłej perspektywy. Jednak bardziej polecam film... Książka nie zaciekawiła mnie swoją formą. Chyba nie jest zbyt przekonująca ;)

Jak wyglądały początki planowania lotu na Marsa? Jakie firmy biorą udział w wyścigu o postawienie pierwszej stopy na czerwonej planecie? Kiedy tego dokonają? Jak mają się nasze rakiety? I jak będzie wyglądało życie na Marcie? Co z wodą? Oraz z temperaturą? A promieniowanie? O co chodzi w planie terreformacji naszego planetarnego sąsiada? Czy to wszystko jest naprawdę możliwe? Czy nas na to stać?

Petranek dzielnie starał się odpowiedzieć na te i inne pytania, ale jak sam powiedział "nasza wiedza na temat Marsa cały czas się powiększa", więc najnowsze odkrycia uchylają nam jeszcze większy rąbek tajemnicy. Po lekturze czytelnik ma ochotę zgłębiać temat dalej, co zdecydowanie jest sporym plusem! Autor pisze tak, że człowiek chce wiedzieć więcej, więcej i więcej, a temat, który wziął na pulpit Stephen, ciągle dostarcza ogromu pytań.Podczas czytania książki nie mogłam pozbyć się wrażenia, że wszystko to brzmi niczym piękny sen, którego nie osiągniemy, ale optymizm autora i przytaczane przez niego plany czy badania napawają optymizmem. Petranek opisuje wszystko ze szczerą miłością i dziecięcą ekscytacją, co zdecydowanie udziela się czytelnikowi. W dodatku wiedzę przedstawia w tak lekki sposób, że powinna trafić do każdego. Przyznam, że jestem aż zaskoczona, jak zgrabnie autor porusza się po tak zawiłych kwestiach. To trochę tak jakby rozplątywał supełki w naszej głowie i układał nowe informacje tak, by na nowo nic się nie poplątało! Ogromne brawa!
Na końcu książeczki możemy oczywiście znaleźć informacje o autorze, namiary na jego prelekcję oraz prelekcje powiązane, kilka słów o serii książek TED oraz o samym TED, a po tym nadchodzi czas na zdjęcia! Akurat ta pozycja została wzbogacona fotografiami Marsa! I! Są! One! Przepiękne!

Za książeczkę dziękuję Wydawnictwu Relacja.

Jak wyglądały początki planowania lotu na Marsa? Jakie firmy biorą udział w wyścigu o postawienie pierwszej stopy na czerwonej planecie? Kiedy tego dokonają? Jak mają się nasze rakiety? I jak będzie wyglądało życie na Marcie? Co z wodą? Oraz z temperaturą? A promieniowanie? O co chodzi w planie terreformacji naszego planetarnego sąsiada? Czy to wszystko jest naprawdę...

https://wdomowejbiblioteczce.blogspot.com/2020/04/stephen-l-petranek-jak-bedziemy-zyc-na.html

Mogę być nieco nieobiektywna przy tej recenzji, ale liczę na to, że tematyka kosmosu jest dla Was równie interesująca. Ogrom Wszechświata, wobec którego jesteśmy niczym mrówki, nieodgadnione prawa fizyki, piękno kosmosu... To wszystko jest niezmiernie intrygujące, a przy tym też przerażające...

Stephen L. Petranek przedstawia dążenia człowieka do postawienia pierwszego kroku na Czerwonej Planecie. Spacer po Księżycu już za nami, czas zatem odkryć kolejne tajemnice kosmosu. Zauważcie, że w tytule nie ma znaku zapytania. Można zatem przypuszczać, że zdaniem autora życie na Marsie wydaje się być jedynie kwestią czasu. I w książce pisze on właśnie m.in. o tym, ile może nam zająć zaludnienie Marsa i jak to w praktyce będzie wyglądało. Co więcej, zdaje on sobie sprawę z tego, że to firmy prywatne mogą szybciej "podbić" kosmos niż NASA. Mamy przecież Elona Muska i jego odnoszące sukcesy projekty.

Jakkolwiek książkę można rozpatrywać jako mniej lub bardziej prawdopodobny scenariusz, daje ona do myślenia. Znajdują się w niej również zdjęcia, co zdecydowanie wzbogaca zawartość. Polecam ją przede wszystkim fanom literatury dotyczącej eksploracji kosmosu, a także tym, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej na temat międzyplanetarnych podróży.

https://wdomowejbiblioteczce.blogspot.com/2020/04/stephen-l-petranek-jak-bedziemy-zyc-na.html

Mogę być nieco nieobiektywna przy tej recenzji, ale liczę na to, że tematyka kosmosu jest dla Was równie interesująca. Ogrom Wszechświata, wobec którego jesteśmy niczym mrówki, nieodgadnione prawa fizyki, piękno kosmosu... To wszystko jest niezmiernie intrygujące, a przy tym też...

Kto z Was marzy o tym, by polecieć w kosmos ? Czy kusi Was, to co nieznane ? Czy patrzycie w gwiazdy poszukując czegoś więcej ? Czy zachwycacie się kolejnymi kosmicznym odkryciami ? Mogłabym tak pytać w nieskończoność... Ale jest jedno bardzo ważne pytanie : czy człowiekowi uda się polecieć na Marsa ? Oczywiście niektórzy powiedzą: muszę się skupić na życiu tutaj, nie mam czasu zastanawiać się nad takimi abstrakcyjnym rzeczami. Ale to nie jest żaden wymysł, bo to co dzieje się z naszą planetą, zmiany klimatyczne, kurczące się zasoby i inne problemy, może za jakiś czas doprowadzić do katastrofy. Wielu ludzi kompletnie nie zdaje sobie z tego sprawy lub nie chce wiedzieć. Żyją tu i teraz, i nie myślą o tym, co będzie w przyszłości. Są jednak osoby, które szukają możliwości przeżycia poza Ziemią. Kim są Ci ludzi i jak chcą tego dokonać ? O tym możemy się dowiedzieć z kolejnej książki z serii TED Books „ Jak będziemy żyć na Marsie” nakładem Wydawnictwa Relacja. Kolejna mała książeczka o wielkich ideach.

Stephen L. Petranek przedstawia wizję zasiedlenia Marsa, jako coś oczywistego i nieuniknionego. Nie dopuszcza w ogóle porażki tej misji. To chyba najbardziej zaskoczyło mnie w tej pozycji. Ta pewność autora, że polecimy na Marsa, że nam się uda. Wielu z Was pewnie też zacznie kręcić głową z niedowierzaniem. Oczywiście nie będzie to łatwe i przyjemne. Będzie wymagało ogromu pracy, kreatywności, wręcz sięgania po „niemożliwe”, ale musi się udać. Wraz z autorem możemy prześledzić wielki wyścig kosmiczny, bo przecież najważniejsze jest to, kto zrobi to pierwszy. Jakie były początki i kim są główni pretendenci do osiągnięcia sukcesu? Ważną postacią jest Elon Musk, prawdziwy wizjoner, współzałożyciel Tesla Motors i co najważniejsze, to on stoi na czele firmy SpaceX, która ma wysłać ludzi na Marsa. Okazuje się ze jest 5 kluczowych elementów które są niezbędne by przeżyć na czerwonej planecie : pożywienie, woda, tlen, schronienie i ubrania. Oczywiście wszystko jest dokładnie wyjaśnione w książce, w jaki sposób je zapewnić. Proces terraformacji, czyli kształtowania Ziemi na Marsie jest jak najbardziej osiągalny, a przynajmniej Stephen L. Petranek jest o tym przekonany. Koniecznie musicie obejrzeć wystąpienie autora na stronie www.ted.com. Musze jeszcze podkreślić jak pięknie wydana jest książka „ Jak będziemy żyć na Marsie”. Szczególnie zachwyciły mnie zdjęcia Marsa na końcu, w formie wkładki, które dla mnie okazały się pewnego rodzaju bonusem i sprawiły ogromną frajdę, zresztą tak jak cała pozycja. Nie możecie jej przegapić!

Na zakończenie chciałabym jeszcze napisać, że bardzo interesuje mnie to, czy na Marsie jest już życie? Co tak naprawdę tam zastaniemy? Czy zmiany, które chcemy wprowadzić, nie zniszczą go? Czy to nie będzie się odbywać kosztem stworzeń tam istniejących. Chcemy się uratować za wszelką cenę, ale zawsze są jakieś koszty. Pytanie czy będziemy ponosić je my, czy Mars ? Natomiast niezaprzeczalne jest i muszą się zgodzić ze słowami: „Kiedy pierwszy człowiek postawi stopę na Marsie, ten moment stanie się dla ludzkości niesłychanie znaczący zarówno pod względem technologicznym, filozoficznym, historycznym, jak i poznawczym – staniemy się gatunkiem, który nie musi się ograniczać do życia wyłącznie na jednej planecie.”

Kto z Was marzy o tym, by polecieć w kosmos ? Czy kusi Was, to co nieznane ? Czy patrzycie w gwiazdy poszukując czegoś więcej ? Czy zachwycacie się kolejnymi kosmicznym odkryciami ? Mogłabym tak pytać w nieskończoność... Ale jest jedno bardzo ważne pytanie : czy człowiekowi uda się polecieć na Marsa ? Oczywiście niektórzy powiedzą: muszę się skupić na życiu tutaj, nie...

Książka na maksymalnie dwa wieczory, skondensowana wiedza i ciekawostki na temat Marsa. Bardzo przystępnie napisana. Równocześnie polecam obejrzenie serialu Mars, do którego autor nawiązuje i w którym sam się wypowiada. Polecam!

Książka na maksymalnie dwa wieczory, skondensowana wiedza i ciekawostki na temat Marsa. Bardzo przystępnie napisana. Równocześnie polecam obejrzenie serialu Mars, do którego autor nawiązuje i w którym sam się wypowiada. Polecam!

Chcielibyście zagłębić się w świat nauki, nowych technologii i wielkich idei, ale odstraszają Was opasłe tomy pełne naukowej terminologii, tabel i wykresów? Mam dla Was propozycję idealną na jeden jesienny wieczór, przy dobrej herbacie i doskonałej lekturze!

TED (ang. Technology, Entertainment and Design) to organizacja non profit działająca na rzecz rozpowszechniania wielkich idei - od nauki, przez architekturę, biznes aż po kwestie globalne. TED wierzy, że to właśnie idee potrafią zmieniać ludzkie postawy i życie, a co za tym idzie także i przyszłość naszego świata. Za pośrednictwem krótkich prelekcji, audycji, książek czy animacji próbują zaszczepić w czytelnikach ciekawość świata, otwarty umysł, szacunek dla odmiennych opinii oraz chęć dyskusji i wymiany poglądów. Książkom TED towarzyszą prelekcje (do obejrzenia na TED.com),których lektura jest uzupełnieniem. Sprawdźcie sami - tematyka jest tak różnorodna i fascynująca, że każdy wybierze tam coś dla siebie, a potem - kto wie - będzie chciał więcej i więcej. I właśnie takich ciekawych świata dusz potrzebuje ludzkość, by mogła się rozwijać!

Stephen L. Petranek od ponad czterdziestu lat pracuje w branży wydawniczej. Był redaktorem naczelnym największego na świecie magazynu naukowego Discover oraz założycielem i redaktorem Washington Post. Związany jest także z takimi magazynami jak: This Old House for Time Inc., LIFE, Breakthrough Technology Alert, a także z dziesięcioma czasopismami historycznymi wydawanymi przez Weider History Group.

Petranek pisze tak, jakby opowiadał nam wciągającą historię rodem z najwyższych półek fantastyki naukowej. Doskonałe tłumaczenie sprawia, że język książki jest niezwykle barwny, obrazowy, ale i bardzo przystępny, nawet dla tych, którzy z tematyką podboju kosmosu nie są za pan brat.

Duże doświadczenie autora ze słowem pisanym nie daje o sobie zapomnieć - Mars pod jego piórem to nie odległe plany, ale rzeczywistość! Sprytne lawirowanie między przeszłością i faktami historycznymi, teraźniejszością i działaniami już podjętymi w kwestii kolonizacji Marsa oraz wizją przyszłości i tego z czym Ziemianie będą zmagać się na nowej planecie sprawia, że nie możemy wprost oderwać się od tekstu, a coraz to nowsze informacje zapamiętują się same!

W książce Petranka zawarty jest ogrom informacji! W stu stronach skondensowano wiedzę i wyobrażenia na temat podboju Czerwonej Planety - zaczynając od pierwszych śmiałych wizji z początków lat 50, przez ślepą uliczkę w którą zabrnęło NASA, rozwój prywatnych firm i milionerów inwestujących w kosmiczny wyścig, to jak trudno wybrać moment najbardziej dogodny do wystrzelenia rakiety i wszystkie komplikacje z tym związane, przez szereg rozwiązań jakie przyszły do głowy największym wizjonerom, aż po właściwy obraz życia na Marsie i dylematy jakie napotkają pierwsi kolonizatorzy - kwestia zaopatrzenia w wodę, tlen, pożywienie a także schronienie i ubranie chroniące przed niezwykle szkodliwymi promieniowaniami: słonecznym i kosmicznym (przed którymi na Ziemi chroni nas gruba warstwa atmosfery).

Autor w Jak będziemy żyć na Marsie porusza niezwykle fascynującą kwestię - czy łatwiej będzie człowiekowi przystosować nieprzyjazne środowisko Marsa do tego, aby mógł się na nim osiedlić, czy może skupić się na zmianie samego przyszłego kolonizatora? Manipulacje na genomie komórki to wciąż poruszający temat, wywołujący w opinii publicznej niemały zamęt. Czy jednak ludzkość nie dobrnęła już w swym rozwoju do etapu, w którym przejmuje stery i sama odpowiada za swe przyszłe losy?

Książeczki TED to nie tylko doskonały sposób na poszerzenie swoich horyzontów, ale i świetna rozrywka! Krótka i zwięzła forma, wykład online uzupełniający wiadomości i wzbogacenie treści o piękne ilustracje to wszystko czego potrzebuje współczesny zabiegany człowiek - po TEDbook możecie sięgnąć dosłownie w każdym momencie, a korzyści płynące z lektury są nieopisane.

(https://thebooksspot.blogspot.com/2018/09/stephen-lpetranek-jak-bedziemy-zyc-na.html)

Chcielibyście zagłębić się w świat nauki, nowych technologii i wielkich idei, ale odstraszają Was opasłe tomy pełne naukowej terminologii, tabel i wykresów? Mam dla Was propozycję idealną na jeden jesienny wieczór, przy dobrej herbacie i doskonałej lekturze!

TED (ang. Technology, Entertainment and Design) to organizacja non profit działająca na rzecz rozpowszechniania...