http://www.nieperfekcyjnie.pl/2018/10/co-by-tu-zjesc-oraz-sodki-domek.html

Głodna gąsienica szuka pożywienia, jednak czego by się nie dotknęła, wszyscy jej to odradzają. Kiedy w końcu dociera do listka, jest tak zmęczona, że nie da rady jeść. Po pewnym czasie staje się motylem, którym zachwycamy się przez wiele miesięcy w roku...

Przyznam szczerze, że z tej historii można byłoby wycisnąć dużo więcej. Tak naprawdę główna bohaterka pragnie zaspokoić swoją podstawową potrzebę, rezygnując ze wszystkiego przez innych. Kiedy ma już szansę poradzenia sobie ze swoim problemem, pada ze zmęczenia. Czy jest to odpowiednia lekcja, jaką powinny wynieść dzieci? Myślę, że nie do końca... Plusem jest przedstawienie owoców i warzyw, co może nakłoni małych czytelników do próbowania nowych smaków.

Cała oprawa graficzna jest taka jak w całej serii. Twarda okładka, kartonowe strony, bogata kolorystyka, proste ilustracje, a także dziurka w każdej kartce umożliwiająca dużo łatwiejsze przewracanie stron. Ten oryginalny element na pewno trafi do serca niejednemu małemu czytelnikowi.

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2018/10/co-by-tu-zjesc-oraz-sodki-domek.html

Głodna gąsienica szuka pożywienia, jednak czego by się nie dotknęła, wszyscy jej to odradzają. Kiedy w końcu dociera do listka, jest tak zmęczona, że nie da rady jeść. Po pewnym czasie staje się motylem, którym zachwycamy się przez wiele miesięcy w roku...

Przyznam szczerze, że z tej historii można...

Co by tu zjeść? ;)

Sympatyczne i wierszem pisane perypetie... żywieniowe ;) ... pewnej gąsienicy... Oprócz gąsienicy w głównych rolach warzywa i owoce ;) No i odpowiedź na pytanie - na końcu książeczki - czy gąsienia w końcu coś zje? ;)

Zbigniew Dmitroca, przy współpracy z Egmont Polska, stworzył bardzo fajną pozycję dla najmłodszych, która bawiąc - uczy. To zresztą od zawsze element rozpoznawczy serii Akademia Mądrego Dziecka: zabawa, która jednocześnie czegoś (jak wspomniano) uczy. W tym przypadku mamy więc trochę nauki o owocach, warzywach, przy uwzględnieniu preferencji żywieniowych gąsienicy ;) ... I przy uważnym wzięciu pod uwagę porad udzielanych tejże przez różne stworzenia, jak pasikonik, mrówka, ślimak, czy komar.

Ładne wiersze i trwałe wykonanie (porządny karton) to dodatkowa zaleta. A jeszcze jedna atrakcja, to zmniejszająca się na każdej stronie dziura w każdym z owoców i warzyw ;) (zabieg nieco podobny jak w innej książeczce z tej serii - "Czyj to nocnik?" ;) ).

Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.

Recenzja także na:
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/09/co-by-tu-zjesc-zbigniew-dmitroca.html

Co by tu zjeść? ;)

Sympatyczne i wierszem pisane perypetie... żywieniowe ;) ... pewnej gąsienicy... Oprócz gąsienicy w głównych rolach warzywa i owoce ;) No i odpowiedź na pytanie - na końcu książeczki - czy gąsienia w końcu coś zje? ;)

Zbigniew Dmitroca, przy współpracy z Egmont Polska, stworzył bardzo fajną pozycję dla najmłodszych, która bawiąc - uczy. To zresztą od...

Synkowi książeczka się podoba. Wierszyk o gąsienicy jest melodyjny, uczy dziecka nazw owoców, warzyw i owadów. Synek jest też zainteresowany wycięciem w stronach, bawi się książeczką. Bardzo dobrze się go czyta dziecku. Polecam

Synkowi książeczka się podoba. Wierszyk o gąsienicy jest melodyjny, uczy dziecka nazw owoców, warzyw i owadów. Synek jest też zainteresowany wycięciem w stronach, bawi się książeczką. Bardzo dobrze się go czyta dziecku. Polecam

Wow! Głodna gąsienica szuka jedzenia, dlatego mały czytelnik dostaje serię rymowanych wierszyków o owocach i kilku warzywach. Wszystko wydane z takim pomysłem, że aż szczęka moja biedna znalazła się na podłodze.

Wow! Głodna gąsienica szuka jedzenia, dlatego mały czytelnik dostaje serię rymowanych wierszyków o owocach i kilku warzywach. Wszystko wydane z takim pomysłem, że aż szczęka moja biedna znalazła się na podłodze.