Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą!

Okładka książki Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą! Anna Gruszczyńska
Okładka książki Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą!
Anna Gruszczyńska Wydawnictwo: Sine Qua Non poradniki
226 str. 3 godz. 46 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2018-08-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-08-01
Liczba stron:
226
Czas czytania
3 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381291743
Tagi:
samoakceptacja zdrowie żywienie
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ja. Wersja 2,0 Anna Gruszczyńska, Toon De Kock
Ocena 7,6
Ja. Wersja 2,0 Anna Gruszczyńska,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
58 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
53
4

Na półkach:

Kto zna Wilczogłodną, ten wie czego się spodziewać.
Kupiłam książkę z chęcią wsparcia autorki. Ponieważ tyle, ile dla mnie zrobiła, zasługuje na choćby najmniejsze wsparcie pieniężne.
Nie lubię takich określeń jak "laska", różowych tandet oraz spłycania ważnych tematów. A tego bałam się, widząc okładkę. Jednakże myliłam się. Na pewno łatwiej przychodzi mi nazwanie się super, a do tego laską. Przede wszystkim dialog Kory Przedczołowej z Gadzim Mózgiem - dla mnie to jest fragment, który powinna dokładnie przeanalizować każda osoba z zaburzeniami odżywiania.
Dziękuję ogromnie autorce, że nam pomaga i pisze takie książki. Widać, że sama ewoluuje a wszystko, co pisze, jest szczere i ma dobre intencje.

Kto zna Wilczogłodną, ten wie czego się spodziewać.
Kupiłam książkę z chęcią wsparcia autorki. Ponieważ tyle, ile dla mnie zrobiła, zasługuje na choćby najmniejsze wsparcie pieniężne.
Nie lubię takich określeń jak "laska", różowych tandet oraz spłycania ważnych tematów. A tego bałam się, widząc okładkę. Jednakże myliłam się. Na pewno łatwiej przychodzi mi nazwanie się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
134

Na półkach:

Sięgnęłam po książkę, bo naprawdę myślałam, że w jakiś sposób mnie z tego wyciągnie, ale w książce była tylko 1 strona, która w jakikolwiek sposób mi coś uświadomiła. Niestety zgadzam się z opinią pozostałych czytelniczek, również nie ubóstwiam tego typu literatury, gdzie zamiast tak potrzebnych dla mnie treści są miejsca na wykreślanki i tego typu rzeczy. Można sięgnąć, by wyrobić sobie opinię, ale są o wiele lepsze pozycje + wszystko, co znajduje się w książce jest na kanale Pani Ani. Bardzo ją szanuje, bo otworzyła mi oczy na wiele rzeczy, ale książka bardziej na nie niż na tak

Sięgnęłam po książkę, bo naprawdę myślałam, że w jakiś sposób mnie z tego wyciągnie, ale w książce była tylko 1 strona, która w jakikolwiek sposób mi coś uświadomiła. Niestety zgadzam się z opinią pozostałych czytelniczek, również nie ubóstwiam tego typu literatury, gdzie zamiast tak potrzebnych dla mnie treści są miejsca na wykreślanki i tego typu rzeczy. Można sięgnąć, by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
911
407

Na półkach: , ,

Książkę czyta się bardzo szybko, w zasadzie mogłaby być o połowę krótsza, gdyby usunąć te wszelkie miejsca na notatki(rozdziały są tak krótkie, że są raczej zbędne),mandale, szukanie różnic między dwoma obrazkami, puzzlami z warzywami itp. Pojawia się też parę przepisów, ale to jest raczej na plus. Gdybym miała określić grupę docelową tej pozycji to wskazała bym na zestresowane, młode nastolatki z zerową wiedzą na temat odżywiania. Wiedza wyłożona najprościej jak się tylko da(miejscami idiotyczny humor bardzo mnie drażnił) , ale jeśli to do kogoś trafia to dobrze, że jest ta książka ;)

Książkę czyta się bardzo szybko, w zasadzie mogłaby być o połowę krótsza, gdyby usunąć te wszelkie miejsca na notatki(rozdziały są tak krótkie, że są raczej zbędne),mandale, szukanie różnic między dwoma obrazkami, puzzlami z warzywami itp. Pojawia się też parę przepisów, ale to jest raczej na plus. Gdybym miała określić grupę docelową tej pozycji to wskazała bym na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1468
1442

Na półkach: ,

Nie lubię tego typu książek i nie sięgam po nie sama z siebie, muszę je dostać, najczęściej jako gratis i tak też było tym razem. Nie spodziewałam się znalezienia w niej niczego ciekawego, bo sama okładka zniechęca, pełna sloganów, tytuł jak dla dziewczynki z podstawówki. Można powiedzieć, że się nie pomyliłam i pomyliłam jednocześnie. Styl, mnóstwo zapychaczy miejsca w postaci "miejsca na notatki", durnych list, które mamy sami uzupełniać, ton... jakoś to wszystko wskazuje na czytelnika - kobietę upośledzoną. Z przymrużeniem oka, bo treść mnie nie zabiła. Niestety, sporo jest rad w stylu "jesteś królową, dasz radę, strefa komfortu, aaaa... coaching, uciekam!", niemniej jednak jakaś tam treść jest. Nie warto czytać wszystkiego od deski do deski, niektóre fragmenty spokojnie można przelecieć wzrokiem i nic się nie stanie. Tak w ogóle, jakby to nie była książka, a broszura w jakiejś klinice dietetycznej, dostałaby ode mnie może i z osiem punktów. Są cztery, bo nie lubię, kiedy zaniża się mój intelekt, tylko dlatego, że sięgnęłam po wydawnictwo o odchudzaniu.

Treść nie powala ilością istotnych informacji jak na tę ilość stron, ale widocznie lepiej sprzedają się książki ilustrowane, z przerywnikami, wymuszonym humorem, itd.
Jest tu wszystko, co osoba pragnąca schudnąć wiedzieć powinna i to przeważnie bez zbędnego lania wody. Przesłanie mi się podoba, bo sama wyznaję wszystkie zasady zdrowego stylu życia, podoba mi się zatem, że autorka nie namawia do tego co szkodzi albo jest zwyczajnie niemożliwe. Racjonalnie, przekonująco pokazuje jak to zrobić.
Byłam w szoku, bo to chyba jedyny poradnik tego typu, któremu nie mam nic do zarzucenia pod względem merytorycznym! Brawo.

Nie lubię tego typu książek i nie sięgam po nie sama z siebie, muszę je dostać, najczęściej jako gratis i tak też było tym razem. Nie spodziewałam się znalezienia w niej niczego ciekawego, bo sama okładka zniechęca, pełna sloganów, tytuł jak dla dziewczynki z podstawówki. Można powiedzieć, że się nie pomyliłam i pomyliłam jednocześnie. Styl, mnóstwo zapychaczy miejsca w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
400

Na półkach:

Początkowo myślałam ,że to świetny poradnik bez spiny i nacisku , nie przeczytacie tutaj ,że aby być fit trzeba ,ćwiczyć ,ćwiczyć i ćwiczyć . Autorka przybywa z nowymi spostrzeżeniami ....no ale niedokońca ,raczej ukazuje to co w zasadzie wiemy w nowej formie .

Książka dzieli się na rozdziały , które są bardzo kolorowe co sprawia ,że fajnie się to czyta . Jednak uważam ,że co za dużo to niezdrowo i te wszystkie mandale i wycinanki to już trochę przesada . Tak mi się troszkę skojarzyło z takim podręcznikiem w klasach 1-3 ... takie tu coś wpisz ,tu po ślaczkach ,jakaś wycinaneczka ,kolorowanka i do przodu , no nie, nie pasi mi to . Tyle o ile pasująmi te tabelki kaloryczne ,przepisy i narysowane panie z komentarzem to resztę uważam za przesadę . Ap-ropo przepisów ,nie są one jakieś mega wymyślne ,bo kanapkę raczej potraficie zrobić i bez książki ;)

Autorka stawia raczej zasadę ,dieta dla zdrowia i przedstawia odchudzanie od strony psychicznej . Przedstawia proste wskazówki ,które nie przewrócą życia do góry nogami .Stawia na wyrzucanie negatywnych emocji i przestrzega aby nie dać się ponieść wyścigowi szczurów kobiet . Wiadomo każda chce być tą naj ... piękniejszą ,zgrabniejszą etc. etc . ale nikt nie jest taki sam ,a rożnica między odchudzaniem dla zdrowia ,a dla zachcianki jest wielka . Pani Anna właśnie stawią tę granicę jak wprowadzić zdrowe nawyki bez katowania się i kiedy zaprzestać ,bo każde ciało ma jakieś granice ,nawet jeśli wydaje nam się ,że "kurcze nie wyglądam jeszcze tak super jak koleżanka " , w pewnym momencie wystarczy jeść tyle ile potrzebujesz ,a nie na zapas jakbyś ważyła 100 kg lub wręcz przeciwinie liść sałaty dziennie . Każda z nas jest inna i najważniejsze to postawić na zdrowie .

Bardzo podobała mi się zasada 80/20 i technika dobrego rodzica ,zaczęłam stosować i widzę pierwsze rezultaty .

No nie wiem ,mam mieszane uczucia co do tej książki ,osobiście raczej do niej nie wrócę ,bo oprócz tych dwóch metod uważam ,że jeśli ktoś się sobie nie podoba to po przeczytaniu też nie będzie się sobie podobał . Poszuka raczej książki z konkretną dietą i ćwiczeniami ,zamiast wzbudzać w sobie optymizm

Początkowo myślałam ,że to świetny poradnik bez spiny i nacisku , nie przeczytacie tutaj ,że aby być fit trzeba ,ćwiczyć ,ćwiczyć i ćwiczyć . Autorka przybywa z nowymi spostrzeżeniami ....no ale niedokońca ,raczej ukazuje to co w zasadzie wiemy w nowej formie .

Książka dzieli się na rozdziały , które są bardzo kolorowe co sprawia ,że fajnie się to czyta . Jednak uważam ,że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
3

Na półkach: ,

Zacznijmy od tytułu. A raczej jego drugiej części, która mnie zaciekawiła. dietetyczna recydywa. Skoro według słownika dieta to sposób odżywania się to prawdopodobnie chodzi autorce o recydywę związaną z żywieniem. Nie trzeba być jasnowidzem, aby wiedzieć, co zostanie zaproponowane. Wystarczy przeczytać opis z okładki, to tłumaczy wszystko i zdradza całą treść książki, której można się domyślić. Jednak jeśli już sięgnąć do treści książki, można się zawieść. Dlaczego?



Książka jest wypełniona wieloma ilustracjami, które mają pomóc zrozumieć temat wyłożony w sposób łopatologiczny. Osoba nielubiąca zbytnio ilustracji i szukająca Ważnych i Wiążących Odpowiedzi może to jeszcze przeżyć - to nie jest pozycja popularnonaukowa, grupa docelowa raczej nie będzie pisać na podstawie tej książki doktoratu z zakresu żywienia. Pojawiają się tabelki ułatwiające rejestrowanie zmian mojej/twojej wielkiej przemiany. To również można jakoś zaakceptować, wszak kiedy masz skończyć z dietetyczną recydywą to w jakimś stopniu robisz sobie na własne życzenie rewolucję. Pojawia się także strefa inspiracji... Czy też jak kto woli - przepisy proponowane przez autorkę jak jajko sadzone na grahamce czy pasta z bobu. Jednak nie potrafię zrozumieć, skąd wziął się w głowie autorki pomysł, że kolorowanie mandali może pomóc komuś w akceptowaniu siebie? Jasne, każdy potrzebuje rozrywki, jednak te mandale według mnie kompletnie nie pasują do podjętej problematyki. Jeśli będę potrzebować kolorować mandale, to sobie taką wydrukuję lub narysuję, nie potrzebuję jej w książce o jedzeniu i akceptacji siebie oraz jak to osiągnąć. Akceptację, nie jedzenie.



Wśród pomysłów kończących recydywę dietetyczną, które udało mi się wyłapać było między innymi wyrzucenie z siebie złych emocji związanych z odchudzaniem (może po to te mandale?) oraz nie ocenianie swojego żywienia zero - jedynkowo. Zawarto również większego rozmiaru wzmiankę o cheat food, który jest dobry dla kulturysty. W tym całym morzu odkryć niezwykłych padają też takie pomysły jak bycie sobie samemu rodzicem - skoro rodzic miał nas nauczyć zdrowych nawyków żywieniowych to w późniejszym życiu same musimy sobie radzić. Wiecie, czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał, a nawet jak nie potrafi, to może się nauczyć kierując się rozsądkiem i swoim dobrem. Przykładowo nie będzie bał się zjeść jednej czekoladki, kiedy go częstują. I przepraszam, nie Jaś a Jasia. Bo tytuł wskazuje, że Super laska, czyli ona. No właśnie...



Jak już wspomniałam, grupą docelową raczej nie będą studenci dietetyki czy podobnych kierunków. Są raczej zakompleksione nastolatki bądź trochę starsze, jednak wciąż dietetyczne recydywistki. W moim odczuciu - nawet jeśli można do mnie powiedzieć laska, z czym czuję się niekomfortowo - strasznie dyskryminuje to potencjalnych męskich odbiorców, jakby złe nawyki żywieniowe miały tylko dziewczyny. Czy dzieje się tak dlatego, że głównie wywierana jest na żeńskiej części populacji presja wyglądu lalki Barbie? Prawdopodobnie tak. Prędzej też się zauważa, kiedy dziewczyna przytyje lub przyjdzie na uczelnie w dresie. Nie ważne, czy jest jej wygodnie czy po prostu tak po ludzku zaspała, według obecnych kanonów piękna jest zaniedbana i jej do otyłości został jeden krok. Podejrzewam jednak, że autorka chciała dobrze i nie chciała panów dyskryminować. Prawdopodobnie również o wiele większym gronem odbiorców na jej blogu też są głównie panie. Tak, sprawdziłam nawet przed chwilą sekcje komentarzy pod losowymi postami - formy żeńskie przejawiają się w większości, nawet jeden z wpisów zawiera zwrot jedna z was. To może tłumaczyć zawężenie grupy docelowej.



Jednak nie należy demonizować tej pozycji. Nie trafi do każdego - ja nie znalazłam nic wartościowego dla mnie, żadnych prawd objawionych. Trudno stwierdzić, czy trafi do męskiej części potencjalnych odbiorców - autorka zwraca się głównie do żeńskiego grona. Jeśli kiedykolwiek miałabym dać ją komukolwiek to pewnie byłyby to dziewczyny omotane chęcią bycia fit w negatywny sposób... takie pytania z serii czy tragicznie niska waga przy bardzo wysokim wzroście to nie jest za dużo. Może dlatego, że autorka sama się przyznaje, że wygrała własną batalię z bulimią. Dlatego właśnie im podsunęłabym im książkę Anny Gruszczyńskiej. Aby może uświadomiły sobie (nawet, jeśli są na prostej drodze do anoreksji),że ktoś był na tej drodze. Że ktoś to przeszedł i dzieli się swoimi przemyśleniami jak zostać super laską bez konieczności przechodzenia przez piekło, w którym była. Możliwe, że nie jestem odbiorcą tej książki tylko dlatego, że rodzice wpajali mi, że muszę postępować racjonalnie w każdej możliwej sytuacji.



Reasumując. Książka będąca jednym wielkim FAQ może nie zaspokoić całkowicie czyjejś wiedzy, ale to już coś na dobry początek. Nie będzie też dobrym pomysłem na gwiazdkę jeśli jest się darczyńcą dla osoby płci męskiej, chyba że ma on sporo dystansu do siebie. Czy dałabym ją osobie, która - pomimo zdrowego wyglądu jest na prostej drodze do wyniszczenia organizmu? Pewnie tak. Mogłaby się obrazić, jednak książka pisana z punktu widzenia kogoś, kto niszczył samego siebie i dla niego to co mówi (w tym przypadku pisze) to nie są puste słowa. Czy dałabym ją sama sobie? Nie. Nie tylko dlatego, że to do mnie nie trafia, ale też dlatego, że czuję się laską grubaską i wbrew pozorom - dobrze mi z tym. I niech tak zostanie.

Zacznijmy od tytułu. A raczej jego drugiej części, która mnie zaciekawiła. dietetyczna recydywa. Skoro według słownika dieta to sposób odżywania się to prawdopodobnie chodzi autorce o recydywę związaną z żywieniem. Nie trzeba być jasnowidzem, aby wiedzieć, co zostanie zaproponowane. Wystarczy przeczytać opis z okładki, to tłumaczy wszystko i zdradza całą treść książki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą zawiera zbiór oczywistych porad dotyczących odżywiania. Anna Gruszczyńska w tej książce nie odkryła Ameryki, nie przedstawia treści tajemnych. Nie mówi też, że wszystkie jesteśmy piękne i nic nie musimy robić. Autorka skupia się na odchudzaniu, ale poprzez zmiany w myśleniu, odżywianiu, akceptację swojego ciała i szacunek do samej siebie.

Niestety "poradnik" nie przypadł mi do gustu. Przede wszystkim nie podoba mi się sposób, w jaki książka została wydana. Mam na myśli oprawę graficzną, ale także język wypowiedzi autorki. Gdy tylko ją otrzymałam poraziła mnie jej okładka – bardzo różowa, zestawiona z intensywnym kolorem pomarańczowym. Wnętrze również pozostawia wiele do życzenia. Forma niezwykle infantylna, słownictwo w niej użyte jest mało wyszukane, wręcz banalne i dziecinne, co więcej pozycja ta przepełniona jest ilustracjami, kolorowankami, tabelkami, różnymi krojami pisma, kolorami… co daje wrażenie chaosu i niespójności.

Dla mnie to zdecydowanie nie jest poradnik, a raczej forma pamiętnika dla nastolatek zmagającymi się z nadprogramowymi kilogramami. Cieszę się, że książkę dostałam, szkoda by mi było wydać na nią nawet te 30 złotych.

Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą zawiera zbiór oczywistych porad dotyczących odżywiania. Anna Gruszczyńska w tej książce nie odkryła Ameryki, nie przedstawia treści tajemnych. Nie mówi też, że wszystkie jesteśmy piękne i nic nie musimy robić. Autorka skupia się na odchudzaniu, ale poprzez zmiany w myśleniu, odżywianiu, akceptację swojego ciała i szacunek do samej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Dzięki tej książce zaczęłam bardziej akceptować siebie. To dzięki niej jestem teraz pewna siebie, otwarta na nowe znajomości i gdy codziennie rano patrzę w lustro wiem, że jestem super laską! Przed przeczytaniem każdy piątek siedziałam w domu teraz wychodzę ze znajomymi bawię się i czuję się dobrze sama ze sobą.

Dzięki tej książce zaczęłam bardziej akceptować siebie. To dzięki niej jestem teraz pewna siebie, otwarta na nowe znajomości i gdy codziennie rano patrzę w lustro wiem, że jestem super laską! Przed przeczytaniem każdy piątek siedziałam w domu teraz wychodzę ze znajomymi bawię się i czuję się dobrze sama ze sobą.

Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Super laska to swego rodzaju poradnik dietetyczny. Ale nieco inny od tych, które konfigurują na rynku. Autorka - Anna Gruszczyńska, bowiem skupia się zarówno na diecie, jak i innych, równie ważnych aspektach, takich jak umysł i świadome podejście do podjęcia, jakim jest "dieta". Tutaj skutkiem ubocznym jest utrata kilogramów, a głównym celem jest nastawienie psychiczne i równowaga, emocjonalna i cielesna. Regularne ćwiczenia, silna wola oraz właściwe nastawienie. To wszystko, nasycone dużą dawką inspiracji, z pewnością pozwoli Ci na osiągnięcie wymarzonego celu - utratę wagi, z rozwagą i bez efektu jojo. Serdecznie polecam ten poradnik, gdyż świetnie mobilizuje do działania.

Wiele podobnych i równie dobrych książek znajdziecie na portalu czytampierwszy.pl

Super laska to swego rodzaju poradnik dietetyczny. Ale nieco inny od tych, które konfigurują na rynku. Autorka - Anna Gruszczyńska, bowiem skupia się zarówno na diecie, jak i innych, równie ważnych aspektach, takich jak umysł i świadome podejście do podjęcia, jakim jest "dieta". Tutaj skutkiem ubocznym jest utrata kilogramów, a głównym celem jest nastawienie psychiczne i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
220

Na półkach: ,

Kolejna pozycja dostępna na Czytam Pierwszy.

Anna Gruszczyńska nie sprzedaje Ci patentu na odchudzanie, nie każe Ci trzymać drakońskich diet, nie powie Ci co zrobić by być szczupłą. Nie będzie Cię mamić szejkami i białkiem w proszku- bo tak trzeba.

Dzięki tej książce zrozumiesz co robisz źle; jeśli masz problem z racjonalnym odżywianiem i nawykami żywieniowymi, bo u Ciebie w domu nikt nie zwracał na to uwagi. To w prosty i łatwy sposób zrozumiesz jak, nie głodzić się, żyć i korzystać z życia, a przy tym czuć się ze sobą dobrze.

'Na sylwetkę wpływa to, co robisz i jesz przez 80%czasu. Pozostałe 20% to tak zwany margines luzu.'

Przestajesz myśleć o każdym ciastku jak czymś złym; jeśli zdarzy Ci się zjeść coś zakazanego, to nie zamartwiasz się, tylko idziesz dalej!

'Szczupli ludzie częstują się, jak mają ochotę. Biorą wtedy normalną porcję, zjadają i zapominają o sprawie.'

Całkowicie zmienisz myślenie, zyskanie świetnej figury ma być czymś naturalnym i w zgodzie ze sobą, a nie drakońską dietą, która zawsze kończy się efektem jo-jo!

'Nikt o zdrowych zmysłach nie cieszy się perspektywą długiej, wyczerpującej mordęgi, która i tak kończy się zawsze płaczem, rozczarowaniem i poczuciem porażki.'

Nauczysz się kochać siebie i dbać o swoje ciało. W końcu powinnaś mu podziękować, że jest w pełni sprawne i dobrze funkcjonuje pomimo lat zaniedbań, a nawet znęcania się fizycznego; katorżniczymi ćwiczeniami i wykańczającymi głodówkami.

'Zawsze kieruj się swoim dobrem. Jeżeli TY o siebie nie zadbasz, nie zrobi tego nikt inny!'

Gruszczyńska nie pokaże Ci co robią super laski, ona wskaże Ci drogę jak samemu nią zostać i to w taki sposób, że zauważy to otoczenie. Są osoby, których sama obecność odbiera nam energię, a Ty nie chcesz być taką osobą! Dlatego koniec z hejtem! Co puścisz w świat to do Ciebie wraca. Ja osobiście nie znam żadnej szczęśliwej osoby wśród tych, które wiecznie narzekają.

'Ciągłe hejtowanie wszystkich dookoła jest jak picie trucizny...w nadziei, że zabija ona kogoś innego.'

'Życz wszystkim wkoło, bez wyjątku, jak najlepiej.[...] Sama zobaczysz, że cudownie zmieni się sposób, w jaki postrzegają cię inni, ale także to, jak ty sama postrzegasz siebie.'

Nauczysz się stopniowo wprowadzać zmiany, bo radykalne kroki mogą spowodować, że szybko się zniechęcisz. Z tygodnia na tydzień walka o lepszą Ciebie będzie przybierała większych rozmiarów (twoje rozmiary spodni będą za to sukcesywnie maleć:)

'Raz w tygodniu wyrzucaj na stałe ze swojej diety jeden przetworzony produkt i zamieniaj go na zdrowszy odpowiednik'.

Najważniejsze przesłanie to: Daj sobie czas. Powoli, naucz się kochać siebie, a będziesz z uśmiechem patrzeć na tę Super Laskę w lustrze.

'Jeżeli nie chce Ci się pracować skutecznie 'aż' rok na swoją wymarzoną figurę, będziesz musiała pracować na nią nieskutecznie przez całe życie.'

Całość napisana jest prostym językiem, bez umoralniania. Ukazany ciąg przyczynowo-skutkowy. Nie ma nierealnych obietnic w stylu: schudniesz 5kg w tydzień, 15kg w miesiąc. Zdrowe nawyki i racjonalne żywienie to klucz do sukcesu.

Podoba mi się, że książka wydana jest w formie ćwiczeń. Jest miejsce by zapisać swoje spostrzeżenia, a w poszczególnych rozdziałach wymaga się wykonanie i zapisanie zadań- to pozwala na utrwalenie zdobytej wiedzy i poznanie mechanizmów.

Dla rozrywki możemy pokolorować mandale, a jeśli nie mamy pomysłu na posiłek to znajdzie się także kilka inspiracji.

Jak dla mnie jest to dobra pozycja dla osób, które, albo nie miały wpojonych dobrych nawyków żywieniowych, albo pogubiły się w gąszczu diet. Przypomina podstawy, ale jasno określa cele i pokazuje jak planować by nasze starania nie zakończyły się słomianym zapałem czy efektem jo-jo.

Kolejna pozycja dostępna na Czytam Pierwszy.

Anna Gruszczyńska nie sprzedaje Ci patentu na odchudzanie, nie każe Ci trzymać drakońskich diet, nie powie Ci co zrobić by być szczupłą. Nie będzie Cię mamić szejkami i białkiem w proszku- bo tak trzeba.

Dzięki tej książce zrozumiesz co robisz źle; jeśli masz problem z racjonalnym odżywianiem i nawykami żywieniowymi, bo u...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    67
  • Chcę przeczytać
    28
  • Posiadam
    24
  • 2018
    9
  • 2019
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • 2021
    1
  • Uroda/ zdrowie/ styl / żywienie/ dieta💄💋
    1
  • Posiadam w bibioteczce :)
    1

Cytaty

Więcej
Anna Gruszczyńska Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą! Zobacz więcej
Anna Gruszczyńska Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą! Zobacz więcej
Anna Gruszczyńska Super Laska. Skończ z dietetyczną recydywą! Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także