Anno domini 1349
Rycerz Maynard de Rocheblanche próbuje zachować tajemnicę, która została mu powierzona. W tym czasie w okolicach Ferrary pojawia się tajemniczy orszak, zwiastujący Apokalipsę. Kto stoi za tajemniczymi wydarzeniami? Zagrożony utratą życia Maynard na zlecenie Świętej Inkwizycji ma zająć się zagadkowymi zjawiskami, ale niestety jego stary wróg bardziej zainteresowany jest powierzoną rycerzowi tajemnicą. Siostra Eudeline musi uciekać z swojego klasztoru, a jej towarzyszka Isabeau próbuje ocalić siebie i Eudeline przed gniewem biskupa. Kim jest tajemniczy Arab, który chroni siostrę Maynarda i na czyje zlecenie to robi?
Trzecia część Codex Millenarius tak samo wciąga jak dwie poprzednie części. Mimo, że dotyczy ona tajemnicy skrywanej przez Maynarda, jest opowieścią o zdradach, mordach, spiskach, morderstwach, oszustwach, ale także nadziei, miłości, zaufaniu, honorze. Czyta się ją tak trochę jak sensację osadzoną w realiach historycznych.
Oceniając całość jestem na plus, do minusów zaliczyłabym w niektórych miejscach – zbyt sztuczne opisy przeżyć, nie wiem czy to jest wina tłumaczenia, zapisu autora, czy mojego odbioru. Musicie się też nastawić na dość spory zasób nazewnictwa średniowieczno-kościelnego, więc warto mieć słownik terminów koło siebie.

Anno domini 1349
Rycerz Maynard de Rocheblanche próbuje zachować tajemnicę, która została mu powierzona. W tym czasie w okolicach Ferrary pojawia się tajemniczy orszak, zwiastujący Apokalipsę. Kto stoi za tajemniczymi wydarzeniami? Zagrożony utratą życia Maynard na zlecenie Świętej Inkwizycji ma zająć się zagadkowymi zjawiskami, ale niestety jego stary wróg bardziej...