Pierwszy tom cyklu przygód komisarza Ciaphasa Caine`a, Bohatera Imperium.
Największą zaletą książki są bohaterowie - a w szczególności tytułowy komisarz. Bardzo spodobał mi się sposób prowadzenia narracji: książka stanowi spisane przez głównego bohatera w pierwszej osobie wspomnienia, opatrzone przypisami, komentarzami i czasami fragmentami innych "książek" przez funkcjonariusza Inkwizycji. Czyta się to po prostu świetnie. Genialnie też autor przedstawia nam głównego bohatera - Bohatera Imperium - który bohaterem wcale się nie czuje, ani tym bardziej być nie chce. Caine jawi się nam się bowiem jako osoba tchórzliwa, w działaniu kierująca się prawie wyłącznie troską o własną skórę. Jest on jednocześnie osobą, która w wysoce stresowych sytuacjach potrafi dokonywać chłodnych kalkulacji i wybierać najracjonalniejsze (z punktu widzenia uchowania się przy życiu) opcje. I często tak dziwnie się składa, że te decyzje wydają się innym bardzo bohaterskimi i czynią z niego świetnego przywódcę.
Takie przedstawienie głównego bohatera powoduje, że już od pierwszych stron po prostu nie da się go nie lubić. Autor potrafi również przekonać czytelnika do innych postaci, a dysponuje przy tym lekkim piórem i fajnym poczuciem humoru.
Książkę przeczytałem z wielką przyjemnością i od razu sięgam po kolejny tom cyklu.

Pierwszy tom cyklu przygód komisarza Ciaphasa Caine`a, Bohatera Imperium.
Największą zaletą książki są bohaterowie - a w szczególności tytułowy komisarz. Bardzo spodobał mi się sposób prowadzenia narracji: książka stanowi spisane przez głównego bohatera w pierwszej osobie wspomnienia, opatrzone przypisami, komentarzami i czasami fragmentami innych "książek" przez...