Trzykrotka

Okładka książki Trzykrotka
Anna Szczęsna Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2018-05-25
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-25
Język:
polski
ISBN:
9788365601599
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
431
20

Na półkach: ,

CO.JA.WŁAŚNIE.PRZECZYTAŁAM.

Jestem świeżo po lekturze książki i w stanie silnego szoku, więc zacznę od opisywania tego, co jest z nią nie tak poprzez cytaty. UWAGA SPOILERY:

O facecie, z którym na końcu książki zejdzie się jedna z bohaterek:

"spodnie rurki, różowa bluza z kapturem ledwie mieszcząca pękate brzuszysko i trampki"

"ostatnie dziesięc lat Krystek spędził nie martwiąc się o stałą pracę"

"o jego obecności w domu świadczyło tylko ubywające jedzenie lodówki i podrzucane cichcem do pralki brudne ubrania" (mieszka w piwnicy rodziców)

Yyyy no ok, nie każdy love interest musi być panem Darcym, ale są jakieś granice. ALE NAJLEPSZY FRAGMENT JEST TERAZ

Przyjaciółka tego faceta o tym, jak się sam wprosił do mieszkania z nimi:
"ale mijał kolejny tydzień, a ona najwyraźniej polubił chodzenie w jej majkach (z jednej strony dobrze, że nie cierpiała koronek. uniwersalne bokserki okazały się jednak jej zgubą, bo musiała je teraz dzielić z przyjacielem"
#goals ŻE COOOOOOOOOOOOOOOOOOO czy ja dobrze widzę? Czy to miał być element komiczny? CZy to miał być element rzygopędny?

Dobrze, teraz jak już to z siebie wyrzuciłam, to mogę przejść do innych rzeczy, które doprowadziły mnie do szewskiej pasji. Jak na książkę o trzech przyjaciółkach po 30-stce, które znajdują się na życiowych zakrętach, jest to opowieść niezwykle wręcz seksistowska. Jedna z kobiet, Rozalia, jest przestawiona jako ta najbardziej poukładana, z dobrą pracą, realizującą swoje pasje, jak to często pada w książce "kobieta sukcesu". Oczywiście Rozalia nie może być NAPRAWDĘ szczęśliwa, dopóki nie znajdzie sobie faceta, bo dopiero wtedy zaczyna "roztaczać dookoła ciepło" (??!?!?!?!?) i może wreszcie być spełniona.
W trakcie monologu wewnętrznego innej bohaterki, Łucji, pada zdanie "jeszcze się taki nie trafił, który by ją oswoił" ŻE SŁUUUCHAAAAM czy kobieta musi zostać oswojona jak jakieś zwierzę domowe?! O co tu chodzi
Alicja, trzecia z przyjaciółek, ma najgorzej, bo autorka wcisnęła jej za ukochanego tego faceta z powyższych cytatów. Przy czym początek jego zauroczenia nią jest piękny i jakby prosto wziety z poradnika "Jak poznać, że facet jest creepem i stalkerem i że już należy uciekać?" Otóż Alicja pracując na gazetą, zasnęła na podłodze i:

"spała na wznak (...). Niestety nic nie zakrywało części jej biustu (...) Widok ten najwidoczniej zahipnotyzował Krystka, bo stał nieczuły na czyhające za jego plecami niebezpieczeństwo (w sensie Łucję - przyp. własny). Na jego okrągłych policzkach wykwitły rumieńce, niczym u panny na wydaniu"

NO TRZYMAJCIE MNIE. Gdyby to nie była książka z biblioteki, to myślę, że zalałabym ją wszysytkimi butelkami z produktami do czyszczenia żeby zmyć to poczucie brudu, jakie na mnie spadło po przeczytaniu tego fragmentu.

Jakby tego wszystkie było mało, ta kobieca przyjaźń, która miałą być siłą napędową całej książki trochę autorce nie wyszła. Dla przykładu: Alicja po wielu latach wraca do Torunia po tym, jak zdradził i porzucił ją mąż, z którym była w związku od kilkunastu lat (od liceum). No chyba każdy z nas może sobie wyobrazić, że jest to dość traumatyczne przeżycie i że taka osoba potrzebuje czasu i dużo wsparcia, żeby jakoś się otrząsnąć. No każdy poza przyjaciółkami Alicji. Cała scena, kiedy Alicja opowiada im co zaszło, zostaje zawarta w jednym zdaniu, że coś tam "długo rozmawiały i polały się łzy". No ok, mi też by się nie chciało rozpisywać na temat uczuć jednej z głównej bohaterek, które pomogłyby rozwinąć i rozbudować tę posatć, skoro w perspektywie są takie jajcarskie sceny jak zaprezentowane wyżej. Poza tym, kiedy Alicja po jakimś tygodniu ma doła i rozkleja się z powodu zdrady męża, "przyjaciółki" są zaskoczone, że znów o nim mówi, że powinan już zapomnieć XD no tak kilkanaście lat razem to nic w porównaniu do tygodnia z psiapsami w mieszkaniu z czasów studiów.

Związki związkami, ale reszta historii też nie trzyma się kupy. Dorosłe, inteligentne (autorka pisze, że takie są, bo ja bym nie powiedziała) kobiety żyjące w 2018 roku postanawiają, że najlepszym sposobem na wydanie oszczędności i zrobienie kariery to wydanie czasopisma o książkach XD. No powodzenia, sky's the limit i tak dalej.

Echhh lektura tej książki bardzo mnie sfrustrowała, wykończyła emocjonalnie i przypomniała mi, za co nie lubię większości polskich powieści romansowo-obyczajowych. Ludzie rozmawiają ze sobą jak roboty, chemii między bohaterami nie ma za grosz, historia jest pełna naiwności, a postaci mają po 2 cechy osobowości, które autorka powtarza z 500 razy, żebysmy nie zapomnieli. Rozalia lubi spokój i jest poukładana, Łucja lubi chaos i jest niepoukładana, Alicja jest, Krystek jest creepem itd.

Nie polecam.

CO.JA.WŁAŚNIE.PRZECZYTAŁAM.

Jestem świeżo po lekturze książki i w stanie silnego szoku, więc zacznę od opisywania tego, co jest z nią nie tak poprzez cytaty. UWAGA SPOILERY:

O facecie, z którym na końcu książki zejdzie się jedna z bohaterek:

"spodnie rurki, różowa bluza z kapturem ledwie mieszcząca pękate brzuszysko i trampki"

"ostatnie dziesięc lat Krystek spędził nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    125
  • Przeczytane
    103
  • Posiadam
    22
  • 2018
    9
  • Teraz czytam
    5
  • Z biblioteki
    5
  • 2021
    3
  • Legimi
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Trzykrotka


Podobne książki

Przeczytaj także