Okej, jak to się stało że po beznadziejnym pierwszym tomie dostajemy to? Amy, nie mogłaś tak od razu??

Amy Harmon ewidentnie nie umie pisać fantastyki. W poprzednim tomie mieliśmy królestwo w niebezpieczeństwie, które główna bohaterka z potężną mocą musiała uratować. I wyszło słabo. W tym tomie zagrożenie minęło i można skupić się na mniej epickich sprawach, takich jak uczucia bohaterów czy odkrywanie swojego pochodzenia. Obyczajowe rzeczy zdecydowanie wychodzą pani Harmon lepiej niż wymyślanie fantastycznych światów i skomplikowanych fabuł.

Świetnie się bawiłam czytając. Kjell jest o wiele ciekawszym głównym bohaterem od Lark. Na pewno pomogła też zmiana sposobu narracji (w tym tomie jest trzecioosobowa). Przyjemny wątek romantyczny, dobra chemia między bohaterami, plot twist który zmienia dynamikę ich relacji i wprowadza pyszniutki angst.

Poprzedni tom prawie cały dział się w zamku, a mnie takie pałacowe fabuły nudzą. W tym tomie odwiedzamy ciekawsze zakątki królestwa. Klimat ze średniowiecznego przeszedł w bardziej... hm, nie wiem jak to nazwać, mi osobiście kojarzył się z narnią? Z drugim i trzecim tomem konkretnie. Więc w sumie nadal trochę średniowiecznie, ale już nie aż tak do bólu generycznie? Zupełnie nie umiem tego opisać, ale podobało mi się 😅

Ogólnie - lepsi bohaterowie, lepszy klimat, lepsza fabuła / brak wielkiej epickiej fabuły, lepszy pacing. To było zdecydowanie lepsze niż się spodziewałam

Okej, jak to się stało że po beznadziejnym pierwszym tomie dostajemy to? Amy, nie mogłaś tak od razu??

Amy Harmon ewidentnie nie umie pisać fantastyki. W poprzednim tomie mieliśmy królestwo w niebezpieczeństwie, które główna bohaterka z potężną mocą musiała uratować. I wyszło słabo. W tym tomie zagrożenie minęło i można skupić się na mniej epickich sprawach, takich jak...

Kontynuacja Słowa i miecza, której fabuła skupia się na walecznym i gruboskórnym Kjellu. Walczyłam razem z nim, cierpiałam razem z nim i z przyjemnością obserwowałam jak pękają postawione wokół niego mury. Bardzo dobra książka chociaż nie przebija 1 części. Podoba mi się pióro autorki, na pewno sięgnę po jej kolejne dzieła :)

Kontynuacja Słowa i miecza, której fabuła skupia się na walecznym i gruboskórnym Kjellu. Walczyłam razem z nim, cierpiałam razem z nim i z przyjemnością obserwowałam jak pękają postawione wokół niego mury. Bardzo dobra książka chociaż nie przebija 1 części. Podoba mi się pióro autorki, na pewno sięgnę po jej kolejne dzieła :)

Co się stało, to już było,
Niech nie męczy cię swą siłą,
Niech twe serce i sumienie
Znajdzie ciszę i zapomnienie.
Fantasy o którym chcę Wam opowiedzieć i polecić, adresowany jest dla młodzieży, a w szczególności kobiecej strefy, zawiera i przygodę, romans, akcję która pozwoli poczuć napięcie, adrenalinę i emocje. Jest jak wybuch Wezuwiusza, zaczyna się nie pozornie, z motylkami w brzuchu, by nagle zaskoczyć zmiennością fabuły. Nie nudna, nie brutalna, a potrafi odnaleźć wartości związane z przyjaźnią, miłość którą odkryjecie w tej powieści pozwoli zobrazować bohaterów, nadać im charakter, teksturę, wejdziecie w świat demonów, magii, staniecie się widzami przeobrażeń, przekształceń, wojny, bitwy, zwierząt, pokus, a wszystko w dobie prawdy. Kim jest tajemnicza Sasha?

Kjell z Jeru, będący bratem króla, gwardzista wracający ze zwycięskiej wojny w raz z drużyną, polując na Volgary, niespodziewanie natyka się na umierającą dziewczynę, za pomocą mocy Uzdrowiciela, melodii jaką słyszy w jej duszy, uzdrawia ją i prowadzi do miasta Solemn. Tam dowiaduje się że dziewczyna została wypędzona z miasteczka ponieważ uważano ją za czarownicę, a że była służką swojej pani, niewolnicą, zarządca Solemn wypędził ją, powodując upadek z urwiska. W mieście tym, ludzie cierpieli na choroby, spowodowane zakażoną wodą, Kjell uzdrowił ich i wyruszył w dalszą drogę. Jednak jako że Sasha uważała go za zbawiciela który mało że przywrócił ją do zdrowia, postanowiła mu służyć. Ten nie zbyt szczęśliwy postanowił pomóc dziewczynie i dowieść ją do najbliższego miasta, odstawić i zapomnieć, jak twierdził zresztą. Ale cóż, jak to bywa nie tylko w fantasty, dziewczyna zaczyna go inspirować swoim osobliwym urokiem, powabem i czarem który z niej wydobywał się, pozytywna, radosna, optymistyczna, matkowała nie tylko mu, ale dbała o żołnierzy, opowiadała historię które można było uznać za bajanie, posiadała Dar Widzenia który przewidywał kłopoty. Pewnego razu kiedy kroczyli po pustyni, w swoich wizjach zobaczyła atak Volgarów, i tak się stało że te okrutne podludzie zaatakowali Kjella z drużyną. Na szczęście z tej bitwy wyszli cało, dziewczyna co rusz dawała przykazy gdzie co i jak, a Ci byli przygotowani na każdą ewentualność. Im bardziej przebywali razem, tym coraz bardziej i trudniej było sobie wyobrazić ich pożegnanie, rozłąkę która nastąpiła u króla i brata Kjella - Tirasa. Zanim jednak miało to nastąpić, nieoczekiwanie pojawił się człowiek który uważał że znał pochodzenie dziewczyny, był Prządnikiem i pamiętał ją jako córkę zmarłego lorda i jego żony, za poleceniem sąsiadującej z Sashą sąsiadką, także wysoko postawioną, ten zabrał dziewczynie wspomnienia, a po śmierci rodziców została sprzedana jako niewolnica. Żeby niespodzianek nie było dość a Was bardziej zachęcić do czytania tej wspaniałej powieści, pragnę Wam zakomunikować że Sarecy ( której po wygnaniu nadano Sasha ),jako lady, pojmała za męża króla Arena który władał w sąsiednim mieście. Aby tam się dostać trzeba było przepłynąć morze, gdzie zostali zaatakowani przez wielką kałamarnicę. Kiedy jednak ledwo uszli z życiem na miejscu okazało się że całe miasteczko Prządnicy zamienili się w drzewa. Kjell swoim sposobem uzdrowił i przywrócił ludzkie postacie w raz z królem Aren, ale jakie przygody spotkały Sashę, Kjella, drużynę, z kim musieli stoczyć walkę i jak zakończy się ta piękna opowieść, warto przeczytać.

Niesamowita, przepełniona miłośnym uniesieniem historia przygodowa z wątkami fantasty dwojga ludzi szukających w głębi siebie tego co najważniejsze w życiu, dokonując wyborów biorąc odpowiedzialność za czyny, słowa, porywy serca związane z intuicją, broniąc się przed rozumem który staje się sędzią, bo nie zawsze to co dla oka jest prawe, namacalne, często są to złudzenia, gdyż rzeczywistość okazuje się inna, z silnego, twardego wojownika na którego spoczywała ochrona żołnierzy, obrona swojego królestwa, był jak brytan, bez uczuć, bezwzględny, za nic mający własne dobro i nie dbający o innych. Spotkanie z Sashą spowodowało że jego serce poczuło że żyje, że potrafi troszczyć się o kruche i bezbronne istoty, że potrafi słuchać i nadać muzyce tembr, kadencje, ton i dźwięk, obraz jakże zawsze surowy i wyliczony, ten stał się paletą barw, wiedział że kocha lecz czy oddał serce na zawsze królowej, z kim będzie musiał stoczyć decydującą walkę by chronić serce?

Pięknie opisana powieść, z lekką narracją która poprowadziła nas w świat fantazji, epickich proporcjach, dzikich stworzeń, pragnień, budząc emocje i stwarzając napięcie, autorka wysnuła z prostej historii wartości tak ważne w życiu człowieka i wplotła je w wątki które spajały się nadając sens powieści, morał jest jeden, prawda zawsze zwycięży, sprawiedliwość i pokój, miłość odnajdzie drogę, zło odejdzie pokonane.

; Królowa i Uzdrowiciel ;

Amy Harmon.

Wydawnictwo: Editiopurple

Literatura: Fantasy, przygodowa.

Na ziemiach, których nie widzieliśmy,
W sercach, których nie poznaliśmy, Tam, gdzie ludzie zmieniają się w drzewa
i gdzie brat mój się teraz wybiera.

Daj mu nadzieję, która ból ukoi,
I miłości, co nienawiści się nie boi,
Niebezpieczeństwa niech mija żniwo,
a los niech okaże mu swą łaskę.

Co się stało, to już było,
Niech nie męczy cię swą siłą,
Niech twe serce i sumienie
Znajdzie ciszę i zapomnienie.
Fantasy o którym chcę Wam opowiedzieć i polecić, adresowany jest dla młodzieży, a w szczególności kobiecej strefy, zawiera i przygodę, romans, akcję która pozwoli poczuć napięcie, adrenalinę i emocje. Jest jak wybuch Wezuwiusza, zaczyna się nie pozornie, z...

Kontynuacja opowieści o ludziach z Jeru, zapoczątkowanej w Słowie i mieczu, dojrzalsza, pełniejsza i jeszcze bardziej emocjonalna. Jak można było spodziewać się po konstrukcji pierwszej części, głównym bohaterem drugiej staje się brat Tirasa, Kjell. Mężczyzna szuka dla siebie drogi, miejsca, które byłoby jego. Uczy się odrzucanego przez lata daru i zaczyna rozumieć swoje potrzeby. Przestaje być tylko bratem króla, a staje się Kjellem. Odzyskuje swoją tożsamość. Z perspektywy odbiorcy to stawanie się jest niezwykle atrakcyjne, ponieważ bohater posiada cechy, które czynią z niego idealnego męskiego bohatera nie tylko opowieści o wojnie, ale także - a może przede wszystkim - o miłości.
Wojna z krwiożerczymi stworzeniami jeszcze się nie skończyła. Kjell ma na głowie jeszcze jedną nieskończoną sprawę - przyjmującą nieprzewidywalne formy zwierzęce kobietę, która czyha na niego i na wszystkich, na których zaczyna mu zależeć. Z uwagi na przeszkody, jakie na drodze Sashy i Kjella postawiła Amy Harmon, powieść ma więcej cech książki obyczajowej niż fantasy, choć elementy fantastyczne są w niej obecne, to sama fabuła - wojna, miłość, lojalność wobec swojej pozycji i wierność zasadom - są ponadczasowe. Autorka doświadczyła swoich bohaterów cierpieniem, wkładając w opis ich relacji tyle emocji, że czuję się absolutnie usatysfakcjonowana czytelniczo. Niepotrzebna jest dosłowność, żeby pisać o namiętności i zbędne są dialogi, żeby bohaterowie pokazywali, co czują i jak bardzo jest im trudno, gdy okazuje się, że odzyskanie przeszłości jest jednoznaczne z utratą teraźniejszości.

Wątek zakazanej miłości jest opisany z niezwykłą prostotą, każdy powstrzymywany gest i każde słowo podawane jest czytelnikowi z odczuwalnym rozdarciem wewnętrznym bohaterów. To cecha powieści Amy Harmon, którą najbardziej lubię - emocje bohaterów są bolesne dla odbiorców.

Kontynuacja opowieści o ludziach z Jeru, zapoczątkowanej w Słowie i mieczu, dojrzalsza, pełniejsza i jeszcze bardziej emocjonalna. Jak można było spodziewać się po konstrukcji pierwszej części, głównym bohaterem drugiej staje się brat Tirasa, Kjell. Mężczyzna szuka dla siebie drogi, miejsca, które byłoby jego. Uczy się odrzucanego przez lata daru i zaczyna rozumieć swoje...

Bardzo lubię książki tej autorki, pierwsza część też mi się podobała, ale na tej niestety strasznie się wynudziłam. Do tego przewidywalne zakończenie.

Bardzo lubię książki tej autorki, pierwsza część też mi się podobała, ale na tej niestety strasznie się wynudziłam. Do tego przewidywalne zakończenie.

[„Królowa i Uzdrowiciel” Amy Harmon]
•„Nie muszę umieć umierać, by umieć żyć.”
•Dzisiaj chciałabym z lekka przybliżyć wam II część serii, która osobiście podobała mi się bardziej niż I !
•{Opis}
Cała akcja rozpoczyna się w momencie, w którym Kjell uzdrawia zupełnie obcą mu kobietę. Po tym jak dziewczyna zdrowieje, postanawia wiernie służyć księciu.
Mężczyznę z początku denerwuje takie zachowanie, bo przywykł do samotności i nie był przyzwyczajony do przebywania w towarzystwie tak wygadanej dziewczyny, jednak z czasem wszystko się zmienia…
Sprawy dodatkowo komplikują się, kiedy Sasha odzyskuje pamięć i odkrywa swoją prawdziwą tożsamość…
•{Recenzja}
Ta książka była wspaniała! Pochłonęłam ją dosłownie w 2 dni, a w przerwach pomiędzy czytaniem, w myślach i tak cały czas powracałam do historii bohaterów. Sasha urzekła mnie swoją wyniosłą postawą, bezinteresownością i oddaniem. Byłam także świadkiem całkowitej przemiany Kjella z osoby zamkniętej w sobie, nieufnej i odrzuconej, w mężczyznę potrafiącego poświęcić wszystko dla ukochanej. Jeśli lubicie takie tematy, to obiecuję- nie zawiedziecie się!

Zapraszam także na mojego instagrama @ksiazki_czytane_o_zmroku , na którym spróbuje zachęcić cię do przeczytania innych wspaniałych książek :).

[„Królowa i Uzdrowiciel” Amy Harmon]
•„Nie muszę umieć umierać, by umieć żyć.”
•Dzisiaj chciałabym z lekka przybliżyć wam II część serii, która osobiście podobała mi się bardziej niż I !
•{Opis}
Cała akcja rozpoczyna się w momencie, w którym Kjell uzdrawia zupełnie obcą mu kobietę. Po tym jak dziewczyna zdrowieje, postanawia wiernie służyć księciu.
Mężczyznę z początku...

Głównym bohaterem jest tutaj Kjell. Starszy brat króla Tirasa pochodzący z bękarckiego związku. Czytając książkę możemy poznać Kjella z zupełnie innej strony bardziej wrażliwej, cierpiącej, oraz broniącej się przed uczuciami - z pierwszej części znamy go ze strony wojownika, nieugiętego i walecznego, oraz troskliwego o swoich najbliższych (był to Tiras, oraz po pewnym czasie Lark).

W "Królowej i Uzdrowicielu" Kjell przechodzi przemianę i walkę z samym sobą o to która jego osobowość ma dojść do głosu- ta zawzięta, nieugięta waleczna, zabijający Volgary czy kochająca, dbająca o swoich gwardzistów i dopuszczająca do siebie nowe uczucia nowe osoby i nowe umiejętności obdarzonego?

Czy Kjell po zdradzie kobiety, którą pokochał z pierwszej części jest w stanie pokochać kogoś innego na nowo? A może jest w stanie wybaczyć tej poprzedniej?

"Będzie bitwa, musisz chronić swoje serce" - ten piękny dwuznaczny cytat towarzyszył mi przez całą książkę zwiedzając ziemie Jeru od Quondoon po Dendar. Jak zwykle autorka zachwyciła mnie mapą krainy, dzięki której mogłam orientować się gdzie podróżuję razem z Kjellem, jego gwardzistami i Sashą. W tej książce mapa jest szczegółowiej oznakowana niż w pierwszej części co jest dużym plusem i fajnym pomysłem.

Jednak daję 7 gwiazdek ponieważ w połowie książki akcja zaczyna trochę nudzić i staje się monotonna ( wszystko przez wspomnienia Sashy) i przyznam szczerze robiłam 3 podejścia, gdy byłam w środku, tylko dlatego, że zakochałam się w pierwszej części, oraz początek był niesamowity podobnie jak koniec czyli 50 ostatnich stron- dochodzi do nieoczekiwanych zwrotów akcji a prolog był czymś co świetnie wyraża następujący klasyk "nikt nie prosił ale każdy potrzebował"

Głównym bohaterem jest tutaj Kjell. Starszy brat króla Tirasa pochodzący z bękarckiego związku. Czytając książkę możemy poznać Kjella z zupełnie innej strony bardziej wrażliwej, cierpiącej, oraz broniącej się przed uczuciami - z pierwszej części znamy go ze strony wojownika, nieugiętego i walecznego, oraz troskliwego o swoich najbliższych (był to Tiras, oraz po pewnym...

Popełniłam ogromny błąd, sięgając po "Królową i Uzdrowiciela". Nie przeczytałam pierwszej części. Przez to czasami czułam się odepchnięta od kilku wątków, niektórych rzeczy nie pojmowałam. Mimo to książka
mi się podobała, choć często była dziwna. Zwłaszcza jeśli chodzi o zachowanie głównej bohaterki. Fabuła była nietuzinkowa, w trakcie czytania czułam się tak, jakbym była w średniowiecznych królestwach. Dawno nie czytałam tak innej od reszty książki fantasy! Jestem pewna, że jej nie zapomnę.

Popełniłam ogromny błąd, sięgając po "Królową i Uzdrowiciela". Nie przeczytałam pierwszej części. Przez to czasami czułam się odepchnięta od kilku wątków, niektórych rzeczy nie pojmowałam. Mimo to książka
mi się podobała, choć często była dziwna. Zwłaszcza jeśli chodzi o zachowanie głównej bohaterki. Fabuła była nietuzinkowa, w trakcie czytania czułam się tak, jakbym była...

Macie czasem tak, że chcecie jakąś książkę usilnie dokończyć a jednocześnie rzucić w kąt krzycząc: "jak to się mogło stać?!" To zwykle oznaką tych dobrych powieści, choć kalejdoskop emocjonalny może się wydawać postronnym nieco szaleńczy 😂 A dokładnie takie coś wywołała we mnie Amy Harmon w "Królowie i uzdrowicielu"

Po pierwszym tomie serii już wiedziałam, że i tu mogę się spodziewać wciągającego fantasy z przyjemnymi i nienachalnymi wątkami romansowymi i oczywiście nie zawiodłam się - kontynuowane są losy kolejnych bohaterów, niedlugo po zakończonej poprzedniej przygodzie - tym razem brat króla Tirasa - Kjell - wychodzi na pierwszy plan i mamy okazję poznać jego magiczne i pasjonujące dzieje. Ratuje on na misji zwiadowczej tajemnicza kobietę, która nie pamięta swojej przeszłości, choć obdarzona jest darem dostrzegania przyszlosci. Od tej chwili ich losy łączą się coraz bardziej, podczas gdy zagrożenie ze strony niektórych powracających antagonistów wciąż rośnie...

Kjell jest nawet bardziej skomplikowaną i rozbudowaną postacią od swojego brata, więc tym bardziej jego rozterki i decyzje są ciekawsze, a wydarzenia dynamicznie podrzucają mu coraz to trudniejsze wyzwania. I tak do połowy mniej więcej książkę czytałam z zapartym tchem i bez przerwy, śledząc jego losy, po czym nagły niespodziewany zwrot akcji wywołał wspomniane na początku silne odczucia - był tak dobry! Uwielbiam gdy autorzy potrafią zaskakiwać i tak bardzo emocjonalnie zaangażować czytelnika. Z chęcią nie opuszczała bym tego niezwykłego świata, na pewno będę nostalgicznie wspominać i wracać do tych książek i bohaterów ☺️

Jeśli szukacie fantasy, w którym można kompletnie się zatracić, to książki Harmon są świetnym wyborem ☺️ polecam!

Macie czasem tak, że chcecie jakąś książkę usilnie dokończyć a jednocześnie rzucić w kąt krzycząc: "jak to się mogło stać?!" To zwykle oznaką tych dobrych powieści, choć kalejdoskop emocjonalny może się wydawać postronnym nieco szaleńczy 😂 A dokładnie takie coś wywołała we mnie Amy Harmon w "Królowie i uzdrowicielu"

Po pierwszym tomie serii już wiedziałam, że i tu mogę się...

uff! Do trzech razy sztuka i to w tym przypadku prawda, bo dopiero za trzecim razem skończyłam tę książkę.

Uważam, że jest gorsza niż poprzedniczka, ale mimo wszystko to mądra i ciekawa opowieść o miłości, przeznaczeniu i poświęceniu.

Jestem zła na ten tytuł książki, bo jak można dać TAKI spojler w 2 słowach?! To trochę słabe :/ A szkoda, bo to byłby element zaskoczenia.

Pierwsza połowa książki jest bardziej statyczna, dopiero druga sprawiła mi wielką frajdę. Styl Harmon jest dość specyficzny i nie każdy może być z niego zadowolony. Ona pisze tak mądrze, a jednocześnie nie tak lekko jak potrafią pisać inne autorki.

Książka podobałaby mi się bardziej, gdyby nie prawie całkowity brak jakiś zwortów akcji w pierwszej części.

Ogólnie bardzo dobra książka. Ja lubię Amy Harmon i na pewno będę chciała przeczytać jej inne książki.
Ta nie była zła, ale była całkiem dobra. Na tyle, że gdyby był jakiś kolejny tom z tej serii z wielką przyjemnością przeczytałabym.

uff! Do trzech razy sztuka i to w tym przypadku prawda, bo dopiero za trzecim razem skończyłam tę książkę.

Uważam, że jest gorsza niż poprzedniczka, ale mimo wszystko to mądra i ciekawa opowieść o miłości, przeznaczeniu i poświęceniu.

Jestem zła na ten tytuł książki, bo jak można dać TAKI spojler w 2 słowach?! To trochę słabe :/ A szkoda, bo to byłby element...