Kolejna dziecięca odsłona Nataszy Sochy w postaci kontynuacji przygód Czarodziejki Zuli. To już trzeci tom, a na tapecie magiczne obrazy, które przysporzą małej bohaterce nie lada trudności. Jak myślicie, czy tym razem Zuli uda się wybrnąć z kłopotów?

Tak jak poprzednie tomy, tak i ten czyta się bardzo szybko, historia wciąga od pierwszej strony i do samego końca utrzymuje czytelnika w ryzach, by ten poznał zakończenie. Oczywiście dla dorosłego czytelnika to prosta i przewidywalna przygoda, niemniej nie zmienia to faktu, że młodsi czytelnicy będą czytali tę książkę z zapartym tchem, by poznać zakończenie, a wcześniej rozwiązać zagadki razem z Zulą i jej przyjaciółmi.

Nataszy Sosze udało się bezbłędnie wyczarować puchatą niczym wata cukrowa (koniecznie niebieska o smaku tutti frutti) aurę pełną magii i tajemnic, która potrafi zahipnotyzować, niezależnie od wieku. Historia małej Czarodziejki bawi i uczy, a to niezbicie ogromne plusy książek dla dzieci. Tej również.
Przygody Zulii i jej przyjaciół pokazują, jak ważna w życiu dziecka jest przyjaźń i posiadanie wokół siebie ludzi (dzieci), z którymi można się wygłupiać i rozwijać wspólne pasje, a od czasu do czasu też trochę poczarować lub rozwikłać kilka niezwykle trudnych zagadek, by uratować jednego z nich [przyjaciół].

Upodobania Nataszy Sochy do wymyślnych imion dają o sobie znać również w serii dla dzieci. Za każdym razem jest to miła i zabawna niespodzianka, która wywołuje uśmiech na twarzy, każdego, kto ma w rękach ten tytuł (i nie tylko ten).

Bohaterowie z cyklu Czarodziejka Zula znani są już chyba wszystkim – jeśli nie, koniecznie nadróbcie tę znajomość. Nie pożałujecie, za to uświadomcie sobie, że życie [dorosłe] bez nich
było bardzo nudne, a Wasze pociechy zyskają nowych, co prawda fikcyjnych, ale jednak przyjaciół, z którymi będą chcieli spędzać każdą wolną chwilę i nigdy nie będzie im mało. Idealny pretekst do pogłębiania miłości do książek, nieprawdaż?

A wszystko to okraszone ilustracjami Agnieszki Antoniewicz, która tym razem roztacza przed czytelnikami obrazy pełne błękitu. Czy może być coś lepszego?

Idealna lektura na wspólne czytanie albo urozmaicenie „dorosłych lektur”? Przygody Zuli i jej przyjaciół. Przeczytajcie koniecznie. ;)

Kolejna dziecięca odsłona Nataszy Sochy w postaci kontynuacji przygód Czarodziejki Zuli. To już trzeci tom, a na tapecie magiczne obrazy, które przysporzą małej bohaterce nie lada trudności. Jak myślicie, czy tym razem Zuli uda się wybrnąć z kłopotów?

Tak jak poprzednie tomy, tak i ten czyta się bardzo szybko, historia wciąga od pierwszej strony i do samego końca...