Wędrowiec
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Z skraju na skraj (tom 1)
- Seria:
- Uniwersum Metro 2033
- Tytuł oryginału:
- Странник
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2018-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-15
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365743749
- Tłumacz:
- Paweł Podmiotko
„Ludzkość musiała przejść przez czyściec, by wydać z siebie nowy podgatunek, który reprezentował teraz ten Wędrowiec. Jest czysty w swoich zamiarach. Szczery. Dobry. Niemal święty”.
Moskiewskie metro, rok 2033. Po długiej wyprawie na powierzchnię stalker Siergiej Minimalny wraca na Tulską, swoją macierzystą stację. Tam staje się uczestnikiem tajemniczych wydarzeń, które zwiastują śmiertelne zagrożenie dla ocalałych pod ziemią i w ruinach Moskwy. Chcąc ich uratować, Minimalny – wraz z nieoczekiwanym partnerem – podejmuje się karkołomnej misji.
***
Wędrowca czyta się jednym tchem. Bohaterowie są tak autentyczni, że w kilka minut staną się twoimi najlepszymi kumplami. Powieść ma wyjątkowy klimat i wciąga niepowtarzalną fabułą; jest przy tym pełna akcji i zagadek. W metrze Surena, jak w życiu, jest wszystko: radości, zmartwienia, bolączki, lęki. To żywa i prawdziwa książka. Zaręczam, że wam się spodoba.
Dmitry Glukhovsky
Do każdego egzemplarza Wędrowca dołączany jest gratis – postapokaliptyczne opowiadanie Dmitrija Glukhovsky’ego Koniec drogi (w postaci osobnej książki).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 473
- 355
- 206
- 14
- 13
- 11
- 11
- 11
- 9
- 7
Opinia
Daję aż sześć gwiazdek z kilku powodów.
1. Autor porusza się w świecie uniwersum metro dość wiernie wpisując się w klimat i wzorzec nakreślony przez pierwowzór. Dlatego też nie wypada mi narzekać na te nie wiadomo skąd, jak i dlaczego powstałe mutanty i potwory. Skoro mistrz Głuchowski te mutanty stworzył, to autor musiał dojść do wniosku, że odejście od absurdów tego typu zarazem przytłumiłoby oryginalność klimatu uniwersum.
2. Opowiedziana historia jest w miarę ciekawa, poprowadzona konsekwentnie i do końcowego rozstrzygnięcia.
3. Występują w tej książce aspekty optymistyczne, nie tylko beznadzieja i brak perspektyw.
To, co dla mnie jest minusem, to ruskie filozofowanie nad naturą człowieka. Mogę zrozumieć, że w społeczeństwie zdeprawowanym przez komunizm może być nadmierna liczba ludzi durnych i ukształtowanych w kierunku czegoś, co możemy nazwać złem, ale nie może to dotyczyć wszystkich. Jeśli ktoś próbuje mi wcisnąć jakiekolwiek filozoficzne rozważania nad naturą moralną człowieka, jako gatunku, to szlag mnie trafia. Przede wszystkim dlatego, że nie istnieje takie zwierzę, jak człowiek jako taki. Istnieją różni ludzie, jedni szlachetni, inni są psychopatami i sukinsynami, jeszcze inni mają wszystko gdzieś... Zauważmy, że używanie kategorii „człowiek”, jako kategorii, której można nadać przymioty moralne, niczym nie różni się od wydzielania kategorii „żyd”, „czarnuch” itd., jest to pewna odmiana myślenia quasi-rasistowskiego, w której uogólnia się cechy jednostek na całą kategorię istot myślących. Jest to częste myślenie wśród lewicowych wielbicieli zwierząt, którzy uważają ludzkość za zło, które najlepiej byłoby wytępić całkiem, bo tylko wtedy zwierzątka poczują się „happy”. Natomiast rzeczywistość wyraźnie się różni od tych wyobrażeń: po pierwsze faktycznie są łajdacy znęcający się nad zwierzętami, ale są także ludzie chroniący prawa zwierząt, ponadto istnienie rozumnego gatunku wydającego na świat inteligentne osobniki homo-sapiens daje nadzieję także dla życia ziemskiego, gdy nasza gwiazda przestanie stwarzać warunki do życia na Ziemi i to właśnie ludzie, być może w taki sposób, jak Noe ze swoją arką przeniosą znane nam życie w inne miejsce Kosmosu.
Jeśli istnieje jakiś racjonalny sposób na spowodowanie, żeby poziom moralny statystycznego przedstawiciela gatunku homo-sapiens podnieść, to jest nim edukacja i wychowanie. Niestety z tym wciąż jest kiepsko, albo i coraz gorzej.
Autor powiela także niestety stereotypy Głuchowskiego, który stworzył stację Czerwonych i stację Hitlerowców. W swym opisie te stereotypy nawet pogłębia.
W rzeczywistości narodowy socjalizm po rosyjsku nie miałby tych samych cech, co narodowy socjalizm po niemiecku, zwłaszcza owo zamiłowanie do porządku. Nie sądzę, żeby wśród ocalonych w realnym świecie ilość wielbicieli samego Hitlera pozwoliło na stworzenie stacji - quasi-państwa. Narodowy socjalizm po rosyjsku raczej wielbiłby Putina i swoich carów, zatem miałby raczej wszystkie cechy imperializmu rosyjskiego z dzisiejszych czasów. Stacja komunistów, w której stereotypowo panuje głupota krasnoarmiejców jest stereotypem pokutującym od powstania ZSRR, a jednak gdyby byli takimi durniami nie trzęśliby połową świata przez pół wieku. Z pewnością na początku posługiwano się przede wszystkim najgłupszymi i najgorszymi elementami przestępczymi, jednak z biegiem lat wychowano sobie elitarną kastę komunistów, którym można zarzucić wszystko, oprócz skrajnej głupoty. Ponadto narodowy socjalizm po rosyjsku oraz rosyjski komunizm mają tak niewiele różnic, że trudno sobie wyobrazić podtrzymywanie stereotypów ich istotnej i wrogiej odmienności. Raczej powstałaby jakaś hybryda gloryfikująca rosyjski imperializm i totalitaryzm. Cokolwiek by to było - obraz ukazany zarówno w oryginalnej książce Głuchowskiego, jak i w niniejszej kontynuacji razi stereotypami i nierealistycznością obrazu - w sensie wizji społecznej.
Daję aż sześć gwiazdek z kilku powodów.
więcej Pokaż mimo to1. Autor porusza się w świecie uniwersum metro dość wiernie wpisując się w klimat i wzorzec nakreślony przez pierwowzór. Dlatego też nie wypada mi narzekać na te nie wiadomo skąd, jak i dlaczego powstałe mutanty i potwory. Skoro mistrz Głuchowski te mutanty stworzył, to autor musiał dojść do wniosku, że odejście od absurdów tego typu...