Czyta się z zainteresowaniem, aczkolwiek nie jest to najwyższa półka. Jeśli ktoś już czytał wcześniej różne kryminały, to odgadnięcie sprawcy nie będzie tu raczej wielką zagadką. Choć przyznaję, że końcówka zrobiła wrażenie i mimo, że podejrzewałam kto stoi za wszystkim, to w ostatnich rozdziałach autorka sprytnie poprowadziła akcję budząc niepokój.

Na plus poboczny wątek funkcjonowania społeczności szkolnych, pedagogiki, relacji nauczycieli i uczniów.

Na minus relacje męsko damskie. W kilku miejscach autorka zaprzecza sama sobie. Najpierw twierdzi, że jeden z mężczyzn jest ze swoją żoną, bo ta zapewnia mu opiekę, jedzenie, ogólnie wygodne życie (oczywiście poza seksem - to już standard w polskich książkach), a kilka rozdziałów dalej koleżanka Weroniki przechodzi gruntowne "szkolenie" od przyjaciółek jak postępować z mężczyznami: nie troszczyć się za bardzo, nie dogadzać bo facet poczuje się osaczony i ucieknie.

Takich rozmów spodziewałabym się raczej po dorastających dziewczątkach a nie po trzydziestokilkuletnich kobietach.

Czyta się z zainteresowaniem, aczkolwiek nie jest to najwyższa półka. Jeśli ktoś już czytał wcześniej różne kryminały, to odgadnięcie sprawcy nie będzie tu raczej wielką zagadką. Choć przyznaję, że końcówka zrobiła wrażenie i mimo, że podejrzewałam kto stoi za wszystkim, to w ostatnich rozdziałach autorka sprytnie poprowadziła akcję budząc niepokój.

Na plus poboczny wątek...