Rozczarowani mogą czuć się ci którzy sięgając po książkę Jerzego Wlazło "Chłopak z Katynia" spodziewali się opowieści o zbrodni katyńskiej. Jest ona oczywiście elementem tej opowieści bo los rzucił Henryka Troszczyńskiego, o którego losach opowiada autor, w okolice Katynia jako robotnika przymusowego. Jednak to Warszawie, w której urodził się bohater i o którą przyszło mu walczyć w powstaniu warszawskim, jest poświęcona ta opowieść. Warszawie przedwojennej, wojennej i powojennej której koloryt, atmosferę i klimat Henryk Troszczyński przywołuje na kartach tej książki.

Bohater tej historii to chłopak z Woli, wychowany w skromnym ale pełnym uczucia domu który wraz z nastaniem wojny musiał zapomnieć o beztroskiej młodości i podwórkowych przyjaźniach. Wywieziony w wschód jako siła robocza jest świadkiem znalezienia mogił polskich oficerów. Mimo wysiłków propagandy radzieckiej wiedza że w tym przypadku krew na rękach mają Rosjanie wychodzi na jaw dość szybko. Inna sprawa, że za zgodą aliantów, przez dziesięciolecia nad zbrodnie tę będzie spowijać gruby całun milczenia.
Henryka Troszczyńskiego tamte obrazy będą prześladować całe życie. Szczególnie jeden: małego chłopca w krótkich spodenkach znalezionego w masowej mogile o którym milczy oficjalna dokumentacja katyńska...

Łapówka w postaci zegarka pozwala Henrykowi wrócić do Warszawy. Wraz z powrotem angażuje się w działalność konspiracyjną i czynny udział w powstaniu warszawskim. To własnie ten fragment książki zrobił na mnie największe wrażenie bo obserwujemy miasto nie tylko z perspektywy powstańca ale też i mieszkańca warszawskiej Woli która dosłownie w tamtych dniach spłynęła krwią. Dramat ludności cywilnej jest po prostu przerażający. Opowieść ta nie epatuje jednak krwawymi opisami. Skupia się na ludzkiej solidarności, bohaterstwie i odwadze.

Jerzy Wlazło kontynuuję swoją opowieść ukazując również powojenne losy Henryka Truszczyńskiego: jego drogą zawodową i życie rodzinne.
Książa wzbogacona jest licznymi fotografiami. Szczególny sentymentu budzą te przedwojenne i ukazujące stolice w trakcie walk powstańczych.

"Chłopak z Katynia" to lektura wciągająca. Losy Henryka Truszczyńskiego to rzeczywiście materiał na film w którym równorzędnym bohaterem pierwszego planu będzie Warszawa.
Zachęcam Was do lektury!

Rozczarowani mogą czuć się ci którzy sięgając po książkę Jerzego Wlazło "Chłopak z Katynia" spodziewali się opowieści o zbrodni katyńskiej. Jest ona oczywiście elementem tej opowieści bo los rzucił Henryka Troszczyńskiego, o którego losach opowiada autor, w okolice Katynia jako robotnika przymusowego. Jednak to Warszawie, w której urodził się bohater i o którą przyszło mu...