Manufaktura codzienności
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Sensus
- Data wydania:
- 2018-01-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-17
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328335974
Zaczęłam się zastanawiać, czy ja jestem „kimś”. Ani artystka, ani rzemieślnik, ani dziennikarz, ani kucharz — mimo że tworzę, urządzam, piszę, gotuję. Zamiast rzeczownikami wolę się określać przymiotnikami (jaka jestem) lub czasownikami (co robię). A jednak jest jeden rzeczownik, którym z przyjemnością się określę. Jestem człowiekiem. I dodam jeszcze ulubiony przymiotnik: szczęśliwym.
Wszystkie słowa, które przeczytacie w książce, to moje myśli, zbierane i zapisywane każdego dnia, słowa składające się na moją codzienność, moje emocje, moja historia. Wszystkie opisane zasady, metody, schematy są moje, dla mnie i o mnie — szyte na miarę, nie muszą pasować na każdego jak sukienka z sieciówki. Nawet nie powinny. Nie odważyłabym się nikomu ich narzucać, nie miałabym śmiałości mówić innym, jak mają żyć. Jedyne, do czego zebrałam w sobie odwagę, to opowiedzieć Wam, jak ja żyję. Opisać zawartość szufladek mojego świata, zdradzić, jakimi ścieżkami dochodziłam do mojego „dziś”.
Jeśli znajdziecie tu myśl dla siebie, jeśli odszukacie drogę, którą ja przeszłam, a którą Wy chcecie poznać — będzie to dla mnie wielki honor i dowód, że jestem człowiekiem jeszcze bardziej. Niech te kartki, które Wam oddaję, będą Waszym notatnikiem, niech będą zapisane Waszymi słowami — dopiszcie je do moich, by ten tekst żył, by uszczęśliwiał następnych, czasem uspokajał, a innym razem wkurzał. Niech te słowa żyją naszymi historiami.
Wasza Joanka
z Manufaktury splotów
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kontemplacja cudu codzienności
Wraz z upływem czasu i liczbą przeczytanych w życiu książek coraz częściej stwierdzam, że to nie czytelnik wybiera książki, tylko one wybierają osobę, która w danym momencie najbardziej potrzebuje takiego, a nie innego zestawu słów, idei, inspiracji. Tak na pewno było z książką „Manufaktura codzienności” Joanny Matusiak, zupełnie bowiem nie pamiętam, co mną kierowało podczas wybierania jej do zestawu kolejnych lektur. Nic nie wiedziałam o autorce, nigdy wcześniej nie natknęłam się na jej notki ani zdjęcia na Instagramie, a książka miała być w zasadzie niespodzianką i miłą odskocznią od poważnych i trudnych lektur spod znaku klasyki literatury powszechnej i publikacji naukowych. I, w rzeczy samej, doskonale spełniła oba zadania, ale stała się też czymś więcej – zachętą do zatrzymania się, refleksji i inspiracją do pewnych zmian.
W tomie odnajdziemy zmienną powtarzalność codziennych poranków, refleksje związane z konkretnymi dniami (święta, rocznice, wydarzenia z życia osobistego i publiczne) i bezterminowe, myśli ważkie i błahe, uwagi osobiste i uniwersalne. Tematy poruszane przez autorkę to rozległe spektrum kwestii życia, śmierci i miłości: związki damsko-męskie, samotność, dom, rodzina, praca, uważność, przyroda, przyjaźń, Bóg, tolerancja, pasje, podróże, motywacja, odpoczynek, czas, książki, rodzicielstwo, koty, rękodzieło, czasopisma, Internet, znane osoby, rozmowy, kawa, kolory i wiele innych. A wszystko to wzbogacone o fotografie ulotnych chwil, wykonane przez autorkę i nie tylko.
Przyznam, że podczas lektury – nieśpiesznej i z licznymi zamyśleniami – doświadczyłam całej gamy emocji. Po początkowym zaskoczeniu i ciekawości przyszły zaduma, potem znużenie, irytacja (ile razy można oglądać zdjęcia nóg na łóżku, kubka kawy i kota gdzieś w pobliżu?!),wreszcie uspokojenie, kontemplacja i akceptacja oraz zrozumienie. Nie jest bowiem łatwo wyhamować własne rozpędzone do granic możliwości myśli, wyciszyć emocje i oddać się tak medytacyjnej lekturze. Wymaga to ogromnej cierpliwości, wytrwałości oraz chęci, ale nagrodą jest spokój serca, radość i wyostrzenie uważności na małe cuda codziennego życia. Zupełnie jak na tych, tak z pozoru podobnych, fotografiach „porannych nóg” – każdy poranek to powrót do tego samego ciała, które wieczorem nasz mózg na kilka godzin porzuca na rzecz szybowania w przestworzach snów, do tego samego mieszkania (domu),pościeli (śpiwora),mruczącego kota (lub szumiącej w rurach wody) i śpiewu ptaków za oknem (lub szumu samochodów mknących pobliską ulicą). Ważne, mówi między wierszami autorka, by to zauważyć, ucieszyć się z pięknego światła wpadającego przez okno, energii w wypoczętym ciele i możliwości, które otwierają się z początkiem każdego dnia. Z pozoru nic prostszego, ale w rzeczywistości dojście do tego punktu w życiu zajmuje lata, a nawet dekady.
Istotny jest jednak już pierwszy krok – stwierdzenie, że czegoś w życiu brakuje, a innych rzeczy jest za dużo. Stąd już blisko do pragnienia zmiany, przyjrzenia się temu z dystansem, ale uważnie. Zwolnienie tempa życia, porządkowanie jego elementów, wyrzucanie i odświeżanie, przesuwanie i zmiana ról. Ogromną rolę pełni w tym wszystkim uważność i docenianie każdej dobrej chwili dnia, nawet w kryzysowym okresie życia, gdy szuka się właściwego kierunku lub gdy podróż mająca na celu zmianę dopiero się zaczęła. Joanna Matusiak, obok wielu mądrych, dobrych i bardzo przemyślanych słów podsuwa i takie, by pamiętać, że to nie bycie szczęśliwym czyni nas wdzięcznymi, ale bycie wdzięcznym uczy nas szczęścia. Z wdzięcznością zatem kłaniam się autorce i wydawnictwu Helion, dziękując za ten tom słów pełnych sensu. Na pewno zajrzę do niego jeszcze nie raz.
Jowita Marzec
Książka na półkach
- 122
- 61
- 33
- 9
- 7
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dla mnie lektura była okazją do zatrzymania się i zastanowienia się na przykład co tak naprawdę sprawia, że czuję się szczęśliwa, ale też ile mi umyka w codziennym biegu. Zmotywowała mnie by wrócić - z czego bardzo się cieszę - do zapisywania sobie rzeczy, które w danym dniu sprawiły mi radość, za które jestem wdzięczna. Bo wdzięczność to jedno z tych uczuć, które w „Manufakturze codzienności” dostrzega się bardzo często. Nie ma w tym wszystkim przesadnego filozofowania, narzucania jednej tylko właściwej drogi; jest za to dużo niby zwyczajnych momentów, których nie da się przecenić. Daleko jej do poradnika, a blisko do takiego kojącego pokazywania prostych szczęśliwości. Czy przewróciła moje życie do góry nogami? Nie i myślę, że nawet nie usiłowała tego zrobić, bo siłę do zmian, których potrzebuję, by móc powiedzieć, że jestem szczęśliwa na wszystkich polach życia, muszę znaleźć w sobie.
Wartościowa książka o tym, że szczęście kryje się w drobnych rzeczach i czasami wystarczy się zatrzymać, by je dostrzec i przywitać uśmiechem. Czy to banalne? Pewnie, ale jednocześnie bardzo prawdziwe.
Pełna opinia na K-czyta.pl: https://www.k-czyta.pl/2023/12/joanna-matusiak-manufaktura-codziennosci.html
Dla mnie lektura była okazją do zatrzymania się i zastanowienia się na przykład co tak naprawdę sprawia, że czuję się szczęśliwa, ale też ile mi umyka w codziennym biegu. Zmotywowała mnie by wrócić - z czego bardzo się cieszę - do zapisywania sobie rzeczy, które w danym dniu sprawiły mi radość, za które jestem wdzięczna. Bo wdzięczność to jedno z tych uczuć, które w...
więcej Pokaż mimo toKojący zbiór różnych przemyśleń. Czytałam z przyjemnością, powolutku. Słowa, które sprawiły, że z większą miłością spojrzałam na wszystko co mam, doceniłam to bardziej. Lubię takie książki. Z pewnością będę wracać. Polecam :)
Kojący zbiór różnych przemyśleń. Czytałam z przyjemnością, powolutku. Słowa, które sprawiły, że z większą miłością spojrzałam na wszystko co mam, doceniłam to bardziej. Lubię takie książki. Z pewnością będę wracać. Polecam :)
Pokaż mimo toBardzo pozytywna .Polecam każdemu.
Bardzo pozytywna .Polecam każdemu.
Pokaż mimo toZłota polska jesień to przepiękna pora roku, ale gdy żółte liście zalewają strugi deszczu a wiatr wieje tak, że głowę mogłoby urwać nie marzę o niczym innym jak o dobrej książce, kocu i ciepłej herbatce/kakao/czekoladzie (niepotrzebne skreślić ;)). Moim skromnym zdaniem w takiej stylizacji dobrze czyta się książki refleksyjne i właśnie taką chciałabym wam dziś polecić.
Joanna Matusiak jest wieloletnim trenerem-praktykiem specjalizującym się w problematyce komunikacji, sprzedaży i obsługi klienta. Jest również właścicielką manufaktury splotów, w której własnoręcznie wytwarza dywany, poduszki i kosze. Jej konto na Instagramie (manufaktura_splotow) śledzi ponad 69 tyś obserwatorów, a autorka dzieli się tam nie tylko pięknem wizualnym, ale również licznymi przemyśleniami i tu dochodzimy do książki.
„Manufaktury codzienności” to przeniesione na papier zapiski instagramowe pani Joanny. Jest to zbiór luźnych myśli dotyczących otaczającej ją rzeczywistości. Czasem dotyczące związków, czasem zainspirowane przeczytaną książką czy artykułem lub wydążeniem jakie miało miejsce a czasem po prostu wywołane przez jakąś myśl, która akurat zawitała w umyśle autorki.
„Bo zmiana to nie bałagan. To tylko tak, jakby szybko, w biegu, położyć koszulkę do szuflady do góry nogami.
Nie denerwuję, się bo potem mogę ją zawsze poprawić i znów będzie, jak lubię. Pamiętajcie – nie musi być perfekcyjnie, żeby było idealnie.”
Autorka nie jest już podlotkiem, ma swoje doświadczenia życiowe i wyrobione zdanie na wiele tematów. Chętnie się dzieli z czytelnikami tą wiedzą, często zostawiając ich z masą pytań i świetnym materiałem do przemyśleń. Pozwala spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie innej strony. Kilka polecanych przez nią pozycji już figuruje na mojej liście do przeczytania, więc zapewne za jakiś czas znajdziecie tu ich recenzje.
Tej książki nie da się przeczytać za „jednym posiedzeniem”. Trzeba do niej wracać. Odkładać, przemyśliwać, następnie chwytać znowu, a ponieważ jest przepięknie wydana i dodatkowo zilustrowana świetnymi zdjęciami autorki, to naprawdę czysta przyjemność, że można z nią dłużej poobcować.
http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/2018/10/manufaktura-codziennosci.html
Złota polska jesień to przepiękna pora roku, ale gdy żółte liście zalewają strugi deszczu a wiatr wieje tak, że głowę mogłoby urwać nie marzę o niczym innym jak o dobrej książce, kocu i ciepłej herbatce/kakao/czekoladzie (niepotrzebne skreślić ;)). Moim skromnym zdaniem w takiej stylizacji dobrze czyta się książki refleksyjne i właśnie taką chciałabym wam dziś polecić....
więcej Pokaż mimo tohttp://niebieska-sukienka.pl/manufaktura-codziennosci-joanna-matusiak/
Jak dla mnie absolutna perełka. Zbiór pięknych myśli, refleksji na temat codzienności, ulotnych chwil i tego, co w życiu naprawdę ważne. Joanna Matusiak wspaniale ubiera myśli w słowa, inspiruje, daje do myślenia, sprawia, że nagle zaczyna się dostrzegać magię w codzienności. "Manufakturą codzienności" się dosłownie delektowałam - o poranku, przy kawie, żeby pozytywnie się nastroić na cały dzień. Będę do niej na pewno wracać.
http://niebieska-sukienka.pl/manufaktura-codziennosci-joanna-matusiak/
więcej Pokaż mimo toJak dla mnie absolutna perełka. Zbiór pięknych myśli, refleksji na temat codzienności, ulotnych chwil i tego, co w życiu naprawdę ważne. Joanna Matusiak wspaniale ubiera myśli w słowa, inspiruje, daje do myślenia, sprawia, że nagle zaczyna się dostrzegać magię w codzienności. "Manufakturą...
W książce Joasia prezentuje nam urywki swojej codzienności w sposób niezwykle refleksyjny, dostrzegając w każdym dniu tematy istotne, warte poruszenia. Mam poczucie, że autorka obdarzona jest ogromną wrażliwością i empatią, których nie boi się przelewać na papier. W piękny sposób potrafi pisać o rzeczach małych, jak poranna kawa, czy chwila na głaskanie kota, a w jeszcze piękniejszy odnosi się do tematów większej wagi – miłości, kobiecości, partnerstwa, macierzyństwa czy po prostu – bycia szczęśliwym, spełnionym człowiekiem. Czytanie Manufaktury codzienności było ostatnio moim ulubionym porannym rytuałem. Z każdej strony napisanej przez Joasie bije taki kojący spokój… a momentami można wręcz poczuć zapach parzonej kawy, czy miękkość kociego futerka.
W książce Joasia prezentuje nam urywki swojej codzienności w sposób niezwykle refleksyjny, dostrzegając w każdym dniu tematy istotne, warte poruszenia. Mam poczucie, że autorka obdarzona jest ogromną wrażliwością i empatią, których nie boi się przelewać na papier. W piękny sposób potrafi pisać o rzeczach małych, jak poranna kawa, czy chwila na głaskanie kota, a w jeszcze...
więcej Pokaż mimo to"Manufaktura codzienności" to myśli zebrane autorki. Pani Joanna jak najczęściej starała się zapisywać swoje przemyślenia w krótkich notkach. Teraz zebrała je, złożyła w jedną całość i stworzyła z nich książkę, w której mówi o tym, jak celebruje życie, jak z niego czerpie i jak chłonie otaczającą ją rzeczywistość.
"I wtedy nauczyłam sie, że i ja - dorosła - mogę jak dziecko każdego dnia oczekiwać najlepszego."
Czy to książka o rozwoju osobistym? Absolutnie nie. W książce nie znajdziecie porad, jak żyć. Nie znajdziemy tam klucza do naszego szczęścia, a raczej sposób na szczęście autorki. Książka jest tak osobista, że ciężko odnieść to, co w niej znajdziecie, do swojego życia. Początkowo był to dla mnie problem nie do przeskoczenia, bo przecież po to czytam, aby coś z tej lektury "wynieść".
Problemem była dla mnie też niespójność. Urywane myśli autorki nie łączą się ze sobą w żaden sposób. Czytanie tej książki jest, jak czytanie dziennika, w którym Pani Joanna Matusiak zapisywała swoje przemyślenia w kilku krótkich akapitach. Z drugiej strony można to uznać również za zaletę, ponieważ możemy otworzyć książkę na dowolnej stronie i czytać wyrywkowo poszczególne fragmenty. Życie przedstawione w książce jest dla mnie niestety też zbyt słodkie. Brakuje czegoś gorzkiego, w końcu czasem każdy z nas bywa pesymistą, przechodzi gorszy moment i nie potrafi cieszyć się pięknym widokiem, czy dobrą kawą.
"Jeśli odbieramy tylko zło - zło w nas zostaje i nas zatruwa. Narzekanie jest rakiem dla duszy, dla umysłu. Nie wolno karmić raka duszy."
I chociaż moje odczucia odnośnie tej książki już od kilku pierwszych stron były mieszane, to w pewnym momencie czytanie jej zaczęło mi sprawiać przyjemność. Po prostu czytając, jak autorka zachwyca się światem, zaczynałam się uśmiechać. Być może książka nie motywowała mnie do jakichś zmian w swoim życiu, ale napawała mnie w pewien sposób dobrą energią.
Cudowne w tej książce jest to, że nieważne na jakiej stronie otworzycie "Manufakturę codzienności" to na pewno znajdziecie na niej słowa, które moglibyście oprawić sobie w ramkę i patrzeć na nie codziennie, żeby poczuć się lepiej, żeby właśnie się uśmiechnąć. No i jest coś jeszcze, WYDANIE. Ta książka jest tak piękna, że z radością stawiam ją na swojej półce. Wypełniona pięknymi zdjęciami, w niecodziennym formacie, z połyskującym tytułem i złotą wstążeczką, po prostu wow.
"Bo dawać i brać to podwójnie być obdarowanym."
Pomimo wszystkich zarzutów moje wrażenia po przeczytaniu są pozytywne. Czytanie jej z czasem stało się dla mnie przyjemnością, a skoro autorka sprawiła, że kąciki moich ust choć trochę się uniosły, to znaczy, że warto było po nią sięgnąć. Podsumowując, "Manufaktura codzienności" to dobra książka, jeśli chcecie rozmarzyć się o życiu idealnym.
Ocena: 6/10
"Manufaktura codzienności" to myśli zebrane autorki. Pani Joanna jak najczęściej starała się zapisywać swoje przemyślenia w krótkich notkach. Teraz zebrała je, złożyła w jedną całość i stworzyła z nich książkę, w której mówi o tym, jak celebruje życie, jak z niego czerpie i jak chłonie otaczającą ją rzeczywistość.
więcej Pokaż mimo to"I wtedy nauczyłam sie, że i ja - dorosła - mogę jak...
Kto zna Panią Joasię z Instagrama, tego nie trzeba namawiać do przeczytania tej pozycji. Książka wyjątkowa, pełna ciepła, mądrości i cennych spostrzeżeń pokazujących, jak wiele rzeczy, które zazwyczaj mijamy w codziennym pośpiechu może korzystnie wpłynąć na nasze postrzeganie świata, o ile tylko zechcemy te rzeczy docenić ;) na pewno będę wracać do tej książki, zwłaszcza w chwilach, gdy będzie potrzebny mi motywacyjny kop lub reset po męczącym dniu. Polecam z całego serca! ❤️
Kto zna Panią Joasię z Instagrama, tego nie trzeba namawiać do przeczytania tej pozycji. Książka wyjątkowa, pełna ciepła, mądrości i cennych spostrzeżeń pokazujących, jak wiele rzeczy, które zazwyczaj mijamy w codziennym pośpiechu może korzystnie wpłynąć na nasze postrzeganie świata, o ile tylko zechcemy te rzeczy docenić ;) na pewno będę wracać do tej książki, zwłaszcza w...
więcej Pokaż mimo toJak żyć? Obecnie powstaje sporo publikacji odpowiadających na to enigmatyczne pytanie. Mniej lub bardziej trafionych. Bazujących na podejściu czysto emocjonalnym, psychologicznym czy naukowym. Każdy chciałby być szczęśliwy, pytanie jedynie jak to zrobić. Ignoranci podśmiechują się z czerpania radości każdego dnia czy doceniania małych rzeczy. Infantylność takich filozofii może być jednak kluczem do bycia szczęśliwym codziennie.
JOANNA MATUSIAK
Joannę znam głównie z jej profilu na Instagramie @manufaktura_splotow, którym szczerze zachwycam się od dawna. Prócz splotów wszelakich Joanna na swoim profilu pokazuje piękne zdjęcia i mądrze pisze. Prosto, normalnie, bez zbędnego patosu. Od dawna jest również moją ogromną inspiracją. Piękny Instagram to jedynie jeden z wielu talentów Joanny. Od wielu lat jest trenerem biznesowym i specjalizuje się w problematyce komunikacji. Kiedyś natomiast zarządzała sprzedażą w branży motoryzacyjnej. Zachęcam do zapoznania się ze świetnym wywiadem Joanny Niedzieli dla magazynu Przestrzeń. Link TUTAJ.
O CZYM JEST MANUFAKTURA CODZIENNOŚCI?
A o smakowaniu życia. O tym jak można napawać się tym co nas otacza. Zapachy, smaki, widoki, codzienne rytuały tworzą nierozerwalną całość. I trzeba zadbać o dostrzeganie tych szczegółów. Odpowiednio docenić i być za nie wdzięcznym w każdej chwili i codziennie. Wielu powie, że to infantylne głupotki. Może i tak, ja jednak ogromnie je sobie cenię i powiedziałabym, że jestem wyznawczynią.
JAK MĄDRZE
Po przeczytaniu kilku stron jedynie to słowo mi się nasunęło. Z każdej notatki bije ogromna życiowa mądrość i doświadczenie. W swoich tekstach Joanna przemyca ogrom zgromadzonej przez lata wiedzy. Tłumaczy życie na „nasze” w lekki i bardzo zdystansowany sposób. Używa wielu metafor dla zobrazowania, a nie nadania „większego” sensu swoim treściom.
Nie potrafię zdecydować , które z króciutkich tekstów są moim ulubionymi. Każde z nich cenię na swój sposób. I te o kawie oraz zwyczajnej codzienności i te, które uczą i te z morałem. Joanna często przytacza zasłyszane gdzieś rozmowy , dając nam do zrozumienia co o tym myśli. Szczerze opowiada o strachu, empatii, stresie czy zmianach w życiu z ogromną serdecznością i spokojem. Z czułością mówi o zwykłych rzeczach, domowych i nie wyjściowych. I to się czyta przewybornie. Słowo!
PRZESTRZEŃ
To jak Joanna pisze, snuje opowieści, wtrąca dygresje bardzo do mnie przemawia. Jest naturalnie i normalnie. Nie ma silenia się na jakieś górnolotne spostrzeżenia i wybujałe teorie. Bardzo odważnie opowiada o sobie i swoich przemyśleniach jednocześnie nie narzucając swojego zdania. Autorka sama to podkreśla na wstępie. I ta przestrzeń dla czytelnika jest dobrze wyczuwalna podczas lektury.
PODSUMOWANIE
Lektura „Manufaktury codzienności” mnie uspokajała. Przyznam, że dawkowałam ją sobie bardzo rozsądnie. Codzienne zapiski autorki czytałam bardzo wyrywkowo i za każdym razem wpasowały się do danej chwili, dane sytuacji. Joanna Matusiak cudownie i niezwykle prosto pisze o życiu i jego smakowaniu, zwyczajnych sprawach i trudnych kwestiach.
„Manufaktura codzienności” jest pięknie wydana i dopracowana w każdym szczególe. Okładka, wklejka, zakładka w formie żółtej wstążki czy piękne zdjęcia, to tylko niektóre z wysublimowanych detali. Co do fotografii ogromnie cieszy to, że są dopasowane do treści na stronie obok. W niektórych przypadkach ściśle się z nią łącząc.
To jest jedna z tych książek, które warto jest mieć gdzieś na wierzchu i co jakiś czas zerkać i przeczytać kilka stron. Poprawa samopoczucia gwarantowana. Serdecznie polecam i książkę Joanny Matusiak i jej profil na Instagramie.
Uwielbiam cytat z początku książki autorstwa polskiego filozofa – Tadeusza Kotarbińskiego.
„Filozofia przystosowana do chwili staje się chwilozofią”
„Manufaktura codzienności” w trzech słowach: spokojna, prawdziwa, normalna.
Jak żyć? Obecnie powstaje sporo publikacji odpowiadających na to enigmatyczne pytanie. Mniej lub bardziej trafionych. Bazujących na podejściu czysto emocjonalnym, psychologicznym czy naukowym. Każdy chciałby być szczęśliwy, pytanie jedynie jak to zrobić. Ignoranci podśmiechują się z czerpania radości każdego dnia czy doceniania małych rzeczy. Infantylność takich filozofii...
więcej Pokaż mimo toKameralne książkowe cudo :)
Zdawać by się mogło, że to może pozycja jakich wiele - lub przynajmniej nic szczególnego. Oooo nie, nic bardziej mylnego ;) ... Kameralna to książka... zadziwiająco szczera, pełna przemyśleń kalibru małego i dużego... a wspólny mianownik = codzienność. I to, jak... brać z niej małe, dobre rzeczy :)
A jak wiadomo, małe i dobre rzeczy składają się na większą całość - z założenia również dobrą, tak jak jej części składowe ;) Sztuka polega na tym, żeby umieć te "dobroci" sobie z codzienności powyciągać - Joanna Matusiak świetnie to robi :) ... Naprawdę dobrze jej to idzie na kolejnych stronach. Aż miło sobie to przejrzeć i poczytać. I nie zabiera to wcale dużo czasu, książka ma bowiem bardzo dużo zdjęć, fajnie do tego pasujących do treści, i łyka się to wszystko raz-dwa :) Hm... brzmi to jak kryptoreklama "wiecznej szczęśliwości" w stylu "rzygania tęczą" ;) , ale ... wcale nie o to chodzi. "Manufaktura codzienności" to bardziej rzecz o... sztuce dokonywania przemyśleń. Konstruktywnych, może czasem nie łatwych, ale nakierowanych na to, żeby ze wszystkiego spróbować chociaż wyciągnąć to, co pozytywne. Wszystko na przykładach z życia wziętych... Cenna lekcja / lekcje? ;) Chyba tak :) ...
Trzeba - ot, wniosek po lekturze - zawsze próbować być szczęśliwym. Dążyć do tego... Hm... czasem to niełatwe. Czasem nie wiadomo, kiedy osiągnie się stan docelowy - dziś, jutro, za miesiąc, rok, pięć lat... Czasem nie wiadomo, czy w ogóle. O tym też jest ta książka - wniosek pomniejszy (ale równie ważny) jest bowiem taki, że codzienne, zbierane po drodze, małe i dobre rzeczy to też sposób na takie... "szczęście pośrednie", w drodze do celu właśnie. Cel bowiem... nigdy nie powinien sprawić, że zapomnimy o samej drodze do niego. Ona nie musi być łatwa, ale nie można tylko o samym jej celu myśleć - nie można tak choćby dlatego, że nie patrząc na drogę i pod nogi szalenie łatwo jest się potknąć i wywalić ;) :) A chyba nie o to chodzi, prawda? ;) Droga i jej cel są tak samo ważne ;)
Polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Sensus za egzemplarz recenzencki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/02/manufaktura-codziennosci-joanna-matusiak.html
Kameralne książkowe cudo :)
więcej Pokaż mimo toZdawać by się mogło, że to może pozycja jakich wiele - lub przynajmniej nic szczególnego. Oooo nie, nic bardziej mylnego ;) ... Kameralna to książka... zadziwiająco szczera, pełna przemyśleń kalibru małego i dużego... a wspólny mianownik = codzienność. I to, jak... brać z niej małe, dobre rzeczy :)
A jak wiadomo, małe i dobre rzeczy składają...