Dachołazy
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Tytuł oryginału:
- Rooftoppers
- Wydawnictwo:
- Poradnia K
- Data wydania:
- 2017-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-25
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363960889
- Tłumacz:
- Tomasz Bieroń
- Tagi:
- dziewczynka emigracja katastrofa literatura angielska literatura dla dzieci marzenie poszukiwanie prawdy samotność sierota statek
- Inne
Wszyscy myślą, że Sophie jest sierotą. Rzeczywiście, nie potwierdzono, aby jakakolwiek kobieta ocalała z wraku, który opuściła Sophie, dryfując w futerale po wiolonczeli przez kanał La Manche. Sophie jednak pamięta widok matki wzywającej pomocy. Jej opiekun mówi, że to niemal niemożliwe, aby jej matka wciąż żyła, jednak „niemal" oznaczało, że taka możliwość istniała. Dlatego kiedy nadszedł list z opieki społecznej, z którego wynikało, że grozi jej sierociniec, Sophie postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Uciekła do Paryża, aby odnaleźć matkę, wyposażona w jedną jedyną wskazówkę - adres lutnika, który wykonał wiolonczelę. Kim są tytułowe dachołazy i czy pomogą jej odnaleźć mamę?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ganiając po paryskich dachach
Literatura dziecięca i młodzieżowa często pada ofiarą uprzedzeń. Chociaż wielu autorów zdążyło już obalić mit na temat braku wartości, przesłania czy realizmu w opowieściach skierowanych do młodszych czytelników, wciąż popularne jest szufladkowanie tej literatury jako mało ambitnej czy pozbawionej głębi. Cieszę się, że w moje ręce znowu trafiła powieść, która wręcz krzycząc, sprzeciwia się tej tezie.
Główną bohaterką „Dachołazów” jest Sophie, którą poznajemy jeszcze jako niemowlę. Wyłowiona z morza, przygarnięta przez ekscentrycznego naukowca Charlesa, zdecydowanie nie przypomina innych dziewczynek. Nie ma wiedzy na temat manier, etykiety czy odpowiedniego ubioru, za to z rozbrajającą, zarazem dziecięcą i niezwykle dojrzałą, trzeźwością umysłu potrafi dostrzec to, co jest w życiu najważniejsze. Jednak nie wszyscy potrafią docenić otwartość rozumowania i liberalne poglądy jej opiekuna, w związku z czym Sophie wraz z Charlesem będą musieli uciekać z Londynu do Paryża. Tam przed dziewczynką otworzy się zupełnie nowy świat – wysoko ponad ziemią i ulicami, znacznie bliżej nieba i wolności.
Nie dajcie się jednak zwieść! Ta pozornie baśniowa historia osnuta wokół pewnego futerału na wiolonczelę, małej dziewczynki i chłopca wspinającego się po dachach kryje w sobie znacznie więcej niż to, co widoczne na pierwszy rzut oka. Oczywiście warstwa fabularna skierowana jest głównie do dzieci i uważam, że będą nią one zachwycone. Autorka czaruje słowem; od początku stylizuje swoją opowieść na gawędę, i chociaż opisywane przez nią wydarzenia są raczej prozaiczne, to plastyczny język i wrażliwość pisarki czynią je magicznymi. Ponadto historia ta obfituje w momenty smutne i tragicznie, takie jak śmierć bliskiej osoby, nietolerancja czy odrzucenie, ale Katherine Rundell przedstawia je z ogromnym wyczuciem i lekkością, dzięki czemu młody czytelnik nie poczuje się nimi przytłoczony, ale się z nimi oswoi. Akcja płynie wartkim strumieniem, dlatego trudno będzie się znudzić.
Z drugiej strony patrzenie na „Dachołazy” jedynie jako na opowiastkę dla dzieci mija się z celem. Bieganina po paryskich dachach jest w rzeczywistości tylko przykrywką, pod którą tkwi istota tej powieści – powieści o tym, jak ważne jest bycie sobą, jakkolwiek banalnie to brzmi, i pozostawanie wiernym własnym zasadom. O tym, co tak naprawdę liczy się w życiu; o wartościach trwalszych niż ubranie, pieniądze czy nawet etykieta narzucona przez społeczeństwo. O tym, że każdy z nas ma prawo do podążania własną ścieżką. O tym, by nigdy nie przekreślać niemożliwego.
W trakcie lektury można mieć wątpliwości co do grupy wiekowej, dla której przeznaczona jest powieść Katherine Rundell. Oczywiście, książka idealnie trafi w gusta młodego człowieka, ale głębia jej treści jeszcze lepiej przemówi do dorosłych. I tu chyba kryje się ta szczególna magia, jaką autorka zaklęła pomiędzy stronami – otóż prawdziwą wartość powieści dziecięcej powinno się oceniać właśnie po tym, jak może odebrać ją starszy, dojrzalszy czytelnik, wszak „dziecko to także człowiek, tyle że jeszcze mały”. A „Dachołazy” odbiera się fenomenalnie. Książka jest bowiem zajmującą lekturą dla młodszych i starszych marzycieli i buntowników. Stanowi także zbiór ważnych życiowych lekcji, jak również możliwość spojrzenia na siebie i otaczający nas świat oczami małego dziecka, które każdy z nas kryje gdzieś w sobie.
Karolina Antczak
Oceny
Książka na półkach
- 527
- 444
- 88
- 25
- 15
- 9
- 9
- 8
- 7
- 7
Opinia
Cudowna, oryginalna i niezwykle klimatyczna okładka, niesamowicie intrygujący i zagadkowy tytuł oraz poruszający i wyzwalający emocje opis fabularny sprawiły, że zapragnęłam sięgnąć po najnowszą powieść Katherine Rundell. Przyznaję, że miałam względem tejże prozy ogromne oczekiwania, które były z pewnością uzasadnione, co wynikało z faktu, iż twórczość autorki była wielokrotnie doceniana i nagradzana. Spodziewałam się zatem angażującej, ciepłej, fascynującej, porywającej, pięknie napisanej, nieszablonowej i świeżej historii. Jednak prawdę mówiąc otrzymałam znacznie więcej...
Katherine Rundell spędziła dzieciństwo w Afryce i Europie. Po obronie doktoratu została wykładowcą college'u All Souls w Oxfordzie, ale przede wszystkim stała się pisarką na pełen etat. Za swoją twórczość otrzymała wiele nagród i wyróżnień. Nocami wspina się na dachy starych budynków. (źródło: okładka książki)
W kanale La Manche dochodzi do katastrofy statku. Naukowiec, Charles, dostrzega unoszący się na wodzie futerał na wiolonczelę, a w nim owinięte w partyturę symfonii Beethovena kilkumiesięczne dziecko - dziewczynkę z włosami w kolorze błyskawicy, której nadaje imię Sophie. Postanawia się nią zaopiekować, przez lata stosując nietuzinkowe i budzące sprzeciw urzędniczki metody wychowawcze. Sophie to wesoła osóbka, lubiąca książki, wspinaczki na drzewa, tłuczenie talerzy i spodnie, które uważa za wygodne i praktyczne, w przeciwieństwie do opiekunki społecznej, która stanowczo dezaprobuje noszenie takowych przez dziewczynkę. Kobieta z każdą kolejną wizytą u Charlesa, wykazuje swoje niezadowolenie wobec jego postawy wychowawczej i wytyka mężczyźnie coraz więcej błędów. Pewnego dnia listownie informuje go, że niebawem zjawi się po dziewczynkę i skieruje ją na pobyt w konkretnym sierocińcu. Tymczasem Sophie zauważa przypadkiem na futerale wiolonczeli paryski adres, co jeszcze bardziej utwierdza ją w przeczuciach, że jej mama żyje. Namawia Charlesa na wyjazd do Paryża. Ten mimo świadomości, że za nielegalne opuszczenie kraju z dzieckiem grozi mu pozbawienie wolności do lat piętnastu, podejmuje decyzję o ucieczce. Sophie i Charles wyruszają zatem do stolicy Francji... Czy odnajdą matkę dziewczynki? Jaką rolę w ich poszukiwaniach odegrają dachołazy?
Będąc małą, zaledwie kilkuletnią dziewczynką, zawsze spoglądając na dach starego budynku, zastanawiałam się, jakby to było móc na nim usiąść, podziwiać panoramę miasta i delektować się nieustannie przemieszczającymi się i tętniącymi życiem obrazkami. Jakie to byłoby uczucie być bliżej nieba, poczuć wiatr we włosach, muskający policzki i towarzyszyć przez chwilkę ptakom zajmującym miejsce obok? Nie przeszkadzałby mi specyficzny zapach wydobywający się z kominów, a nawet sadza brudząca stopy i dłonie. Mogłabym obserwować ludzi kroczących ulicami, pochłoniętych myślami, zmierzających w konkretnym kierunku. Mogłabym z wierzchołka dachu zachwycać się niebem usianym gwiazdami i wsłuchiwać się w nocne dźwięki docierające z każdego zakątka miasta. Pomyślałam wówczas, że to musi być niesamowite przeżycie. Wtedy właśnie dopisałam do swego pamiętnika kolejne marzenie. Jeszcze się nie spełniło, lęk przed wysokością i brak odwagi w dużej mierze owe zniwelowały. Może kiedyś ciekawość i ekscytacja zwyciężą, może pokonam obawy i uda mi się odhaczyć ową fantazję z listy, przecież nigdy nie jest za późno na realizację pragnień. Dzięki bohaterce Sophie i autorce, która wspina się na dachy starych budynków, mogłam choć przez moment doświadczyć niebywałego uczucia i skosztować szczypty niepowtarzalnego klimatu.
"Dachołazy" to wyjątkowa powieść, przesiąknięta magią, otoczona aurą tajemniczości namiastką niepokoju, a nade wszystko naznaczona morzem pięknych uczuć. Ujmuje zawartością, urzeka przekazem, porusza duszę, rozbudza wyobraźnię, upaja widokami i nasyca ciepłem oraz dobrocią. Pozwala poczuć i nasiąknąć rozmaitymi emocjami, chłonąć tę cudowną historię i w pełni się jej oddać. Intrygująca fabuła, bujność przygód, emocjonalna podróż, intensywność wrażeń, wyrazistość i skrajność odczuć - od uśmiechu po łzy, to elementy niewątpliwie cechujące ową prozę. To napisany lekkim, przyjemnym, poruszającym stylem i zapakowany w przepiękną, nadzwyczaj oddającą osobliwy nastrój oprawę utwór stanowiący ucztę literacką.
To opowieść Sophie i Charlesa, których nie łączą więzy krwi, ale to naprawdę nie ma większego znaczenia. Tych dwoje wiąże coś znacznie głębszego - bezinteresowna miłość, oddanie, zaufanie, wyrozumiałość, cierpliwość i przyjaźń. Sophie to odważna, silna, zdeterminowana, ambitna, urocza dziewczynka lubująca się w chłopięcych ubrankach, podopieczna Charlesa, pragnąca za wszelką cenę odnaleźć swoją matkę. Czuje, co więcej, jest przekonana o tym, że jej mama żyje. Dlaczego jednak ta nigdy jej nie szukała i po nią nie przyszła? Charles to naukowiec, który prowadził samotne życie do czasu, kiedy w wieku trzydziestusześciu lat stał się opiekunem, "ojcem" niespełna rocznego dziecka. To mężczyzna wrażliwy, opiekuńczy, niewylewny, stosujący nietypowe metody wychowawcze i uważający, że każdy ma możliwość wyboru i prawo do wolności opartej na wzajemnym zaufaniu. Spokojny i skryty, a kiedy trzeba stanowczy i podejmujący walkę o drugiego człowieka i o to, co najważniejsze w życiu. Poza głównymi bohaterami na uwagę zasługują również: postać opiekunki społecznej działającej według surowych zasad, niejako pozbawionej empatii i kierującej się niezrozumiałymi priorytetami oraz dzieci ulicy podejmujące każdego dnia walkę o przetrwanie, o siebie, radzące sobie w miarę ich możliwości, czerpiące radość z prozaicznych rzeczy, nieufne i zdystansowane. Tylko nielicznym udaje się zyskać ich zaufanie i aprobatę. A osoba, którą przyjmą do swej społeczności, może liczyć na ich pomoc i wsparcie.
"Dachołazy" to wzruszająca, czarująca, zaskakująca, finezyjna, unikalna i nade wszystko wartościowa książka. To powieść o miłości, przyjaźni, nadziei, kierowaniu się intuicją w dążeniu do celu, zatajaniu prawdy mogącej zaprzepaścić skrywane marzenia, odkrywaniu siebie i podążaniu własnymi ścieżkami prowadzącymi do szczęścia i spełnienia. To historia, którą się czuje, smakuje, wspomina i pamięta. To opowieść, która wdziera się w umysł, skrada serce i dotyka duszy. Refleksyjna, stanowiąca bogactwo cytatów i cennych myśli, podejmująca ważne zagadnienia i uwzględniająca niejedno istotne przesłanie powieść zarówno dla młodych, jak i dojrzałych czytelników. Idealna propozycja na jesienne wieczory. Gorąco polecam!
Cudowna, oryginalna i niezwykle klimatyczna okładka, niesamowicie intrygujący i zagadkowy tytuł oraz poruszający i wyzwalający emocje opis fabularny sprawiły, że zapragnęłam sięgnąć po najnowszą powieść Katherine Rundell. Przyznaję, że miałam względem tejże prozy ogromne oczekiwania, które były z pewnością uzasadnione, co wynikało z faktu, iż twórczość autorki była...
więcej Pokaż mimo to