Złodziejaszki

Okładka książki Złodziejaszki Katherine Rundell
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Złodziejaszki
Katherine Rundell Wydawnictwo: Poradnia K literatura młodzieżowa
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
The Good Thieves
Wydawnictwo:
Poradnia K
Data wydania:
2020-03-25
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-25
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366005808
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
dziecięcy detektyw kradzież literatura angielska literatura dla dzieci miłość do rodziny niebezpieczeństwo poszukiwanie prawdy powieść dla dzieci przygoda przyjaźń
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Złodziejaszki



przeczytanych książek 1359 napisanych opinii 346

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
118
14

Na półkach:

Pomimo wspaniałych opini, książka wydaje mi się raczej przeciętna
Akcja rozwija się powoli, niestety nie mając na celu budować napięcia. Wiele sytuacji jest odrobinę niepotrzebnych, a zakończenie, mimo że zaskakujące, jest trochę za bardzo odbiegające od treści.
Po za tym, książka jest napisana językiem prostym, i klarownym, informacje podawane są wprost, najczęściej w jednym zdaniu.
Znajdą się osoby, którym spodoba się styl pisania Rundell, prosty, klarowny, bez napięcia. Jednak miłośnikom rozbudowanej akcji, dialogó, lub opisów, zdecydowanie odradzam sięgnięca po to dzieło.

Pomimo wspaniałych opini, książka wydaje mi się raczej przeciętna
Akcja rozwija się powoli, niestety nie mając na celu budować napięcia. Wiele sytuacji jest odrobinę niepotrzebnych, a zakończenie, mimo że zaskakujące, jest trochę za bardzo odbiegające od treści.
Po za tym, książka jest napisana językiem prostym, i klarownym, informacje podawane są wprost, najczęściej w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
470
250

Na półkach: ,

Książka dla dzieci, której akcja została osadzona w Nowym Jorku lat dwudziestych ubiegłego wieku. Brzmi dziwnie? Bo z tym okresem kojarzy się chociażby twórczość F. Scotta Fitzgeralda? Też uważałam, że może być to pomysł dość specyficzny, jeśli nie karkołomny, do czasu aż przeczytałam pierwszy rozdział Złodziejaszków Katherine Rundell i przepadłam.

Vita przyjeżdża z mamą do dziadka do Nowego Jorku, gdy ten pada ofiarą oszustwa i zostaje odebrany mu zamek, który do tej pory pozostawał jego własnością. Sprawcą całego zamieszania jest Sorrotore, a dziewczynka jako jedyna chce mu się przeciwstawić i pomóc dziadkowi odzyskać radość. Razem z nowo poznanymi przyjaciółmi postanawia przywrócić ukochanemu dziadkowi radość życia.

Bohaterowie książki to swoista mieszanka charakterów. Vita ma dar przekonywania i potrafi wiele, nie ogranicza jej nawet zdeformowana stopa. W planach pomagają jej Arkadij i Samuel, cyrkowcy. Jeden jest akrobatą, drugi potrafi oswajać zwierzęta. Obaj są wrażliwi, sprytni i mają łeb na karku. Jednak najciekawszą postacią jest Silk, dziewczyna kieszonkowiec potrafiąca wykonywać sztuczki o jakich nikomu się nie śniło. Ta szajka to idealni wspólnicy w zbrodni.

Drugie, jednak nie mniej ważne, skrzypce w powieści odgrywa klimat Nowego Jorku. Autorka zadbała, by ukazać charakterystykę tego miasta, ukazując wszystkie charakterystyczne aspekty tamtego okresu, jak chociażby wielkie przyjęcia, prohibicję czy mafijne porachunki. Rundell prowadzi czytelnika za rękę ulicami dwudziestowiecznego Wielkiego Jabłka, sprawiając, że wędrówki Vity stają się geograficznie wiarygodnie. W klimacie nakreślonym przez autorkę łatwo się zatracić, bez problemu można w niego wsiąknąć.

Złodziejaszki to fantastyczna powieść przygodowa, która sprawi frajdę nie tylko dzieciom. Oprócz wielkiej i ciekawej przygody niesie także morał, że warto liczyć na przyjaciół i wspierać się wzajemnie. Dodatkowo pokazuje, że największe bogactwo kryje się w nas samych.

Książka dla dzieci, której akcja została osadzona w Nowym Jorku lat dwudziestych ubiegłego wieku. Brzmi dziwnie? Bo z tym okresem kojarzy się chociażby twórczość F. Scotta Fitzgeralda? Też uważałam, że może być to pomysł dość specyficzny, jeśli nie karkołomny, do czasu aż przeczytałam pierwszy rozdział Złodziejaszków Katherine Rundell i przepadłam.

Vita przyjeżdża z mamą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4395
4210

Na półkach: , , ,

Cudna,sympatyczna książka, historia dziewczynki Vity,przez chorobę ma jedną nogę zniekształconą.Przyjeżdża do Nowego Jorku z mamą,żeby zabrać swojego dziadka.
Vita umie celnie rzucać, nauczył ją tego dziadek.
Zachwycona jestem książką,ładnie napisana, chwytająca głęboko za serce.

Cudna,sympatyczna książka, historia dziewczynki Vity,przez chorobę ma jedną nogę zniekształconą.Przyjeżdża do Nowego Jorku z mamą,żeby zabrać swojego dziadka.
Vita umie celnie rzucać, nauczył ją tego dziadek.
Zachwycona jestem książką,ładnie napisana, chwytająca głęboko za serce.

Pokaż mimo to

avatar
2600
450

Na półkach: , , , , , , ,

Kolejna piękna i zachęcająca dzieci do odwagi książka Katherine Rundell. Tym razem mamy lata 20. XX wieku i Nowy Jork, z jego tajemnicami, mrokami, nieoczywistym pięknem i... No właśnie. Znowu nieodpowiedzialni, łamiący prawo, słabi, naiwni lub okrutni wobec dzieci dorośli. Świat dorosłych w książkach tej autorki to zło: od okrucieństwa, przez obojętność do braku odwagi i załamania, po naiwność i głupotę. Dzieci są strasznie samotne w tym świecie. Ostatnio zaczęło mnie to bardzo smucić. Czekam na jakąś woltę w kolejnej książce.

Kolejna piękna i zachęcająca dzieci do odwagi książka Katherine Rundell. Tym razem mamy lata 20. XX wieku i Nowy Jork, z jego tajemnicami, mrokami, nieoczywistym pięknem i... No właśnie. Znowu nieodpowiedzialni, łamiący prawo, słabi, naiwni lub okrutni wobec dzieci dorośli. Świat dorosłych w książkach tej autorki to zło: od okrucieństwa, przez obojętność do braku odwagi i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
271

Na półkach:

Vita Marlowe wraz z matką przepłynęła ocean, by zająć się podupadającym na zdrowiu dziadkiem. Jakiś czas temu stracił on ukochaną żonę, a niedługo później w wyniku podłego oszustwa przepadł zamek, który praprapradziadek Vity przeniósł z Francji na amerykańską ziemię. Majątek był co prawda w ruinie, jednak staruszek nie może odżałować, że dom, w którym spędził cudowne lata ze swoją drugą połową wpadł w ręce gangstera i oszusta.

Vita skrzętnie tworzy plan, który pomoże odzyskać rodzinną posiadłość. Udaje się nawet na zwiady do posiadłości mafiosa odpowiedzialnego za nieszczęście dziadka. Sorrotore już na pierwszy rzut oka budzi przerażenie i każdy w odruchu zdrowego rozsądku trzymałby się od niego z daleka. Vita nie należy jednak do osób, które łatwo przestraszyć. Po krótkim rozpoznaniu do realizacji planu brakuje jej tylko wspólników.
Gdy poznaje Silk, dziewczynę o wrodzonym talencie do kradzieży, oraz Arkadija i Samuela, dwójkę chłopców pracujących w cyrku, wszystko jest gotowe! Czy Vicie uda się odzyskać rodowe klejnoty i rodzinny majątek?

„Złodziejaszki” to niezwykła historia czwórki dzieci, które kierując się szlachetnymi pobudkami postanawiają okraść gangstera. Trzeba przyznać bohaterowie książki stanowią dość nietypową szajkę złodziei! Vita, która jest niezwykle bystra, ale w wyniku przebytej w dzieciństwie choroby kuleje, jest mózgiem całej operacji. Silk, nieco nieufna i nieokrzesana, potrafi otworzyć każdy zamek i ukraść każdy portfel. Samuel jest chłopcem o niesamowitych zdolnościach akrobatycznych, zaś Arkadij potrafi okiełznać każde zwierzę, od wrony po konia! Obserwowanie przygód tak barwnych i niezwykłych postaci jest naprawdę wspaniałą rozrywką!

Sama fabuła powieści jest bardzo przyjemna. Książkę czyta się niezwykle lekko, choć nie da się ukryć, że trzyma ona w napięciu do ostatniej strony! Nie brak w niej nieoczekiwanych zwrotów akcji, mrożących krew w żyłach sytuacji oraz budzących odrazę czarnych charakterów. A co najważniejsze, zakończenie jest absolutnie zaskakujące! I choć nie jest to pierwsza książka Katherine Rundell, którą czytamy, to nie udało nam się przewidzieć finału historii.

Czytanie „Złodziejaszków” jest naprawdę wspaniałą przygodą. Gorąco polecam tę książkę czytelnikom od 12. roku życia, choć jestem pewna, że dorośli będą się podczas lektury bawić równie dobrze!

Vita Marlowe wraz z matką przepłynęła ocean, by zająć się podupadającym na zdrowiu dziadkiem. Jakiś czas temu stracił on ukochaną żonę, a niedługo później w wyniku podłego oszustwa przepadł zamek, który praprapradziadek Vity przeniósł z Francji na amerykańską ziemię. Majątek był co prawda w ruinie, jednak staruszek nie może odżałować, że dom, w którym spędził cudowne lata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
323

Na półkach:

Katherine Rundell
"Złodziejaszki"

Pamiętacie, jakie ochy i achy nastąpiły po przeczytaniu przez nas "Dachołazów"? Obie w córką byłyśmy zachwycone i wszystkim dokoła opowiadałyśmy, jaka wspaniała to historia. Moje bystre dziecko wyszukało też inne pozycje Autorki i padło na "Złodziejaszki". Książka dla starszych dzieci i czytając przez moment myślałam, że może jednak wstrzymamy się z lekturą jeszcze rok lub dwa, ale gdzie tam. Kiedy w grę wchodzi przygoda, tajemnica i skarb - koniecznie, ale to koniecznie trzeba zgłębić temat. A kiedy każdy nastoletni bohater posiada ukryty talent, co czyni go wyjątkowym i niepowtarzalnym - to już zupełnie.
Główna bohaterka to Vita, nastoletnia dziewczynka, która po przebytym we wczesnym dzieciństwie polio ma niesprawną nogę, przyjeżdża z matką do Nowego Jorku, aby zabrać ze sobą pogrążonego w rozpaczy i smutku po śmierci ukochanej żony i utracie wyjątkowej, rodzinnej posiadłości - dziadka. Dziadek jest dla niej bardzo ważny; to on nigdy w nią nie zwątpił i to on nauczył ją, jak radzić sobie z niepełnosprawnością, a co za tym idzie -nietolerancją i litością społeczeństwa. I on pokazał Vicie, jak należy celnie rzucać. Kiedy więc dowiaduje się, że tym razem to on potrzebuje pomocy - bez wahania sięga po najgłębsze pokłady odwagi i...rusza do akcji. Nie sama, oczywiście.
Jak to w powieściach K. Rundell bywa - Vita poznaje troje dzieciaków, o wyjątkowych zdolnościach, którzy nie zawiodą jej w najważniejszej próbie przyjaźni, jaką jest zmierzenie się z prawdziwym niebezpieczeństwem. Razem wyruszają do rodzinnego zamku dziadka, aby z rąk Sorrotorego, kłamcy, oszusta i mordercy, wykraść drogocenny szmaragd i ocalić dom staruszka.
Jest tam wszystko, co budzi w czytelniku wypieki na twarzy i sprawia, że nie możę się oderwać od kolejnych stron: postaci charakterystyczne i wyraziste, nie do zapomnienia, klimat baśniowości i tempo akcji, a także podstawowe życiowe prawdy, które przeplatają się z losami bohaterów....nie. Obok tej książki nie można przejść obojętnie!
I wiecie, co podobało mi się najbardziej, jako tej dorosłej i odpowiedzialnej?
Że po raz kolejny to dzieci uczą nas odwagi, samozaparcia, wewnętrznej siły, odwagi i wiary, że marzenia trzeba, ba! powinno się spełniać. Bo tak naprawdę to wszystko jest możliwe. Książka niesamowita. Wyjątkowa i magiczna. Jestem pewna, że też tak pomyślicie.

Wyd. Poradnia K
tłum. Paulina Braiter- Ziemkiewicz
liczba stron: 368

#zlodziejaszki #CzytaMy8+ #poradniaK #ksiazkidlamlodziezy #ksiazkidladzieci #literaturadziecieca #przygoda #ksiazka

Katherine Rundell
"Złodziejaszki"

Pamiętacie, jakie ochy i achy nastąpiły po przeczytaniu przez nas "Dachołazów"? Obie w córką byłyśmy zachwycone i wszystkim dokoła opowiadałyśmy, jaka wspaniała to historia. Moje bystre dziecko wyszukało też inne pozycje Autorki i padło na "Złodziejaszki". Książka dla starszych dzieci i czytając przez moment myślałam, że może jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
432

Na półkach:

Bardzo lubię sięgać po książki dla dzieci. Zazwyczaj natrafiam na te dobre. Nie wiem, czy to kwestia szczęścia, czy może po prostu większość taka jest. Czasem potrzebuję tego prostego przekazu. W nich przecież kryje się magia, której na co dzień bardzo mi brakuje. Poza tym istotą tych pozycji jest to, że zawsze czegoś uczą. Płyną z nich ważne przesłania dotyczące życia i mogą być niezłą lekcją również dla dorosłych. Książka „Złodziejaszki” zdecydowanie wyróżnia się pośród tych najbardziej wartościowych pozycji dla dzieci. To już moje kolejne spotkanie z twórczością Katherine Rundell i znów jestem zachwycona. Bardzo podoba mi się jej styl: to jak tworzy postaci, które są charakterystyczne, barwne, nigdy nijakie, jak potrafi budować emocje zarówno te w książce jak i samych czytelników. Ale przede wszystkim kocham tę aurę tajemniczości i cudowny baśniowy klimat, które dosłownie unoszą się nad stronami.



Jeśli chodzi o książkę „Złodziejaszki” to jestem pod wielkim wrażeniem i naprawdę czytałam z wypiekami na twarzy. Autorka z mistrzowską precyzją nakreśliła na moich oczach nieoczywistą i niesamowitą historię, która pełna zwrotów akcji pędziła aż do końca. Tak wiele się dzieje, tak dużo emocji kłębi się w środku i tak wiele ważnych uniwersalnych prawd przeplata się z losami bohaterów. Gang złodziejaszków z Nowego Jorku tworzy barwna ekipa: Vita, niepełnosprawna dziewczynka, która stara się walczyć z ograniczeniami i okazuje się niezwykle inteligentna, a do tego jest mózgiem ważnej, wspólnej operacji, Samuel, akrobata, który ze względu na kolor skóry musi mierzyć się z dyskryminacją i walczyć o swoje marzenia, sprzeczne z oczekiwaniami wuja, Arkadij oswajający zwierzęta, który ma inną wizję cyrku niż rodzice, oraz Silk, złodziejka, która jest sama na świecie i kradzież to jej sposób na życie. Ich losy splatają się nieoczekiwanie, co staje się początkiem wielkiej przygody. Pojawia się oczywiście czarny charakter w postaci bezwzględnego gangstera z którym walczą. Ale nie powiem Wam nic więcej. Wierzcie mi, będziecie zaskoczeni rozwojem wypadków i tym jak bardzo wartościowe są te dzieciaki i jak wiele mogą Was nauczyć swoim podejściem do życia. W książce Katherine Rundell po raz kolejny to dzieci ruszają do walki i pokazują dorosłym, co to znaczy odwaga, lojalność i przyjaźń. Autorka uświadamia nam, jak ważne jest działanie, jak ważna jest walka o lepsze jutro.



Dodatkowo będziecie oczarowani obliczem Nowego Jorku, bo wszystko dzieje się w latach 20., a to czas prohibicji, gangsterów oraz wielkich przyjęć z eleganckimi damami, szykownymi dżentelmenami i modnym jazzem. Można poczuć ten klimat i naprawdę się w nim zatopić. Oczywiście wszystko podane jest w taki sposób, by mogli się w tym odnaleźć i młodsi czytelnicy. Magię Nowego Jorku można również poczuć dzięki pięknym ilustracjom Matta Saundersa w środku, jak również cudownej okładce. Ja jestem zachwycona tym wydaniem, dlatego wielkie ukłody w kierunku Wydawnictwa Poradnia K.

Katherine Rundell ze słów tworzy magię. Tak mogę podsumować książkę „Złodziejaszki” i myślę, że to najlepsza rekomendacja z możliwych. To bardzo wartościowa pozycja i na pewno dzieciaki będą mieć dużą frajdę podczas czytania. Zachęcam również dorosłych do sięgnięcia po nią.

Bardzo lubię sięgać po książki dla dzieci. Zazwyczaj natrafiam na te dobre. Nie wiem, czy to kwestia szczęścia, czy może po prostu większość taka jest. Czasem potrzebuję tego prostego przekazu. W nich przecież kryje się magia, której na co dzień bardzo mi brakuje. Poza tym istotą tych pozycji jest to, że zawsze czegoś uczą. Płyną z nich ważne przesłania dotyczące życia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
905
830

Na półkach:

„Zrobię to dla chwały! Przejdziemy do historii jak Robin Hood! Dobrzy złodzieje! Złodziejaszki!”, czyli Nowy Jork, mafia i grupa niezwykłych dzieciaków.

Z Katherine Rundell spotkałam się przy Dachołazach i Wilczerce, które zaczarowały mnie swoim klimatem. Teraz autorka wraca z nową powieścią dla dzieci i młodzieży.

Vita Marlowe potrafi celnie rzucać. Nauczył ją tego ukochany dziadek. Dziewczynka wyrusza przez ocean do Nowego Jorku, gdzie okazuje się, że dziadek został wyrzucony ze swojego domu i oszukany przez naciągacza Victora Sorrotore. Lata 20. to czas wspaniałych przyjęć i diamentów we włosach kobiet w pięknych sukniach, ale też prohibicji i gangsterów ‒ Sorrotore ma powiązania z mafią.

Dziadek traci chęć do życia. Vita jest załamana, bo dotąd nigdy się nie poddawał. Dziewczynka wie, że musi mu pomóc – potrzebuje tylko sprzymierzeńców z odpowiednimi umiejętnościami. W cyrku naprzeciwko mieszka dwóch chłopców ‒ Samuel jest akrobatą ćwiczącym na trapezie, a Arkadij potrafi oswajać zwierzęta. Vita poznaje też dziewczynę-kieszonkowca, Silk. To idealna szajka! Cała czwórka opracowuje plan, który Vita zapisuje w czerwonym notesie; staje się on najważniejszą rzeczą w jej życiu. Co planują złodziejaszki? Czy uda im się odzyskać dom dziadka?

Katherine Rundell ponownie wplotła trudne tematy w pozornie lekką lekturę. Złodziejaszki zmuszają czytelnika do zastanowieniem się nad tym, czy kradzież może być dobra – autorka bardzo umiejętnie manipuluje naszym światopoglądem. Rundell stworzyła barwnych bohaterów (mamy tutaj akrobatę, kieszonkowca i tresera zwierząt) – każdy z nich ma swoją historię i przekonania. Jednak mimo różnic zaprzyjaźniają się z sobą. Ważną kwestią w tej historii jest także lojalność. Aby plan się powiódł, muszą sobie ufać.

Autorka urzekła mnie już przy Dachołazach i mogę śmiało powiedzieć, że każda kolejna jej książka jest jeszcze lepsza niż jej poprzedniczka. Rundell w swoich książkach podkreśla, jak wielką siłę ma przyjaźń. Tutaj mamy także piękną relację wnuczki z dziadkiem. To nie jest książka tylko dla dzieci. Dorośli znajdą w niej coś więcej niż tylko przyjemną lekturę. Złodziejaszki zmuszają do refleksji. Akcja książki dzieje się w latach 20. XX wieku w Nowym Jorku, więc historia może być też ciekawą lekcją historii. Przyjęcia, diamenty, piękne suknie kobiet, mafia, szemrani uliczni kieszonkowcy. To wszystko nadaje książce wyjątkowego klimatu.

Niosąca przesłanie i pięknie napisana, ale lekka i przyjemna w czytaniu. Klimat książki to niepodważalne dowody na świetność tej historii. Lubię styl autorki i czekam na jej kolejne książki. Warto też wspomnieć o wydaniu. W środku znajdziemy śliczne rysunki Matta Saundersa. Ozdabiają one każdy rozdział i po prostu jestem nimi zachwycona. Duża czcionka ułatwia i przyśpiesza czytanie.

„Zrobię to dla chwały! Przejdziemy do historii jak Robin Hood! Dobrzy złodzieje! Złodziejaszki!”, czyli Nowy Jork, mafia i grupa niezwykłych dzieciaków.

Z Katherine Rundell spotkałam się przy Dachołazach i Wilczerce, które zaczarowały mnie swoim klimatem. Teraz autorka wraca z nową powieścią dla dzieci i młodzieży.

Vita Marlowe potrafi celnie rzucać. Nauczył ją tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
742
345

Na półkach: ,

"Złodziejaszki" to moje pierwsze spotkanie z autorką, Katherine Rundell, którą możecie kojarzyć z takich tytułów jak Dachołazy, Odkrywca albo Wilczerka. Osobiście bardzo lubię sięgać po książki dla młodzieży, czy jak w tym przypadku nieco młodszej młodzieży (lub starszych dzieci),bo wytwarzają one emocje zwykle zanikające w dobie dorosłego życia.

Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy "Złodziejaszki" wyzwoliły wspomniane emocje, to zapraszam do dalszego czytania. :)

Opowieść, w porównaniu do dalszych losów, zaczyna się dość niewinnie. Poznajemy Vitę, która wraz z mamą płynie statkiem do Nowego Jorku. Zamierzają odwiedzić dziadka/ojca, Jacka Wellsa, i pocieszyć go, rozweselić, a przede wszystkim wspomóc duchowo. Strata ukochanej żony to tragedia, z którą starszy pan nie potrafi się pogodzić. A jeśli dodamy do tego utratę domu, nie można mówić o większym nieszczęściu. Vita poznaje przykrą prawdę: dziadek został oszukany przez bogatego przedsiębiorcę, Victora Sorrotore, który za niewielką cenę (dwieście dolarów) odkupił Zamek Hudson. Odkupił? Phh, raczej zdobył podstępem!

Zamek należał do rodziny Wellsów od pokoleń, dlatego dziewczyna postanawia go odzyskać specjalnie dla dziadka. Vita knuje spisek, który przeistacza się w plan, gdy bliżej poznaje Sorrotore. Człowieka złego do szpiku kości, wyrachowanego gangstera. Postanawia odzyskać najgłębiej ukryty ostatni szmaragd, którego spieniężenie pozwoli odkupić posiadłość. Problem polega na tym, że aby osiągnąć cel, musi przepłynąć przez jezioro, przeskoczyć przez sześciometrowy mur, okiełznać wściekłe psy i wykopać kamień spod fontanny. Aha, no i wrócić z powrotem do Nowego Jorku.

Powzięte zamierzenie kompletnie nie miałoby sensu, gdyby na drodze Vity nie stanęła Silk - sierota wychowana na ulicach miasta, żyjąca z niewielkich kradzieży; oraz dwóch chłopców z cyrkowych rodzin: Arkadij potrafiący okiełznać nawet najbardziej drapieżne i dzikie zwierze, oraz Samuel - marzący o fruwaniu, o podwójnych saltach i lotach na trapezie, a zamiast tego szkolony przez wujka na najlepszego tresera koni. Ta czwórka dzieciaków, z pozoru całkowicie odmienna, tworzy zwartą grupę, której nie straszne są nawet porachunki mafijne czy karalne groźby.

"Złodziejaszki" pochłonęłam na raz, tak mocno zostałam wciągnięta w wir wydarzeń pełnych zwrotów akcji, przepięknych opisów i - głównie - całej gamy emocji. Nie nudziłam się ani przez sekundę, coraz mocniej zaintrygowana dalszymi losami bohaterów. Jestem pewna, że skoro ja odebrałam powieść w ten sposób, wasze dzieci (i ogólnie młodsi czytelnicy) będą nią zupełnie oczarowani. Szczególnie że nie zabrakło również momentów pełnych grozy i niepewności. Dzieciaki wpakowały się w naprawdę niezłe tarapaty, z których niejeden dorosły nie wyszedłby cało.

Dużym smaczkiem był czas, w którym toczyła się historia. Lata 20. XX w. to czasy prohibicji, gangsterów, nielegalnego pędzenia alkoholu w kanałach czy pięknych, wytwornych sukien, uczesanych pudli oraz dużych, błyszczących kamieni. Autorka świetnie i niesamowicie sprawnie przemyciła te akcenty do książki, ubierając ją w jeszcze barwniejszą i niezwykłą przygodę.

"Złodziejaszki" polecam z czystym sumieniem zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. Moje wewnętrzne dziecko obudziło się podczas czytania, czemu całkowicie się poddałam. Przeżywałam historię z Vitą, Slik, Samuelem oraz Arkadijem - to chyba najlepsze zachęcenie do lektury. Złodziejaszki to opowieść o przyjaźni i rodzinie, przekazująca wiele wartości oraz ucząca, że marzenia istnieją wyłącznie po to, by je spełniać.

"Złodziejaszki" to moje pierwsze spotkanie z autorką, Katherine Rundell, którą możecie kojarzyć z takich tytułów jak Dachołazy, Odkrywca albo Wilczerka. Osobiście bardzo lubię sięgać po książki dla młodzieży, czy jak w tym przypadku nieco młodszej młodzieży (lub starszych dzieci),bo wytwarzają one emocje zwykle zanikające w dobie dorosłego życia.

Jeśli chcecie dowiedzieć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
13

Na półkach:

Piękna książka, fabuła jest cudna, ciekawi bohaterowie, lekko zaskakujący koniec😆… Całość przemile się czytało, czarująca lektura. Bardzo mi się podobała relacja dziadka z Vitą. Gorąco polecam💕.

Piękna książka, fabuła jest cudna, ciekawi bohaterowie, lekko zaskakujący koniec😆… Całość przemile się czytało, czarująca lektura. Bardzo mi się podobała relacja dziadka z Vitą. Gorąco polecam💕.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    62
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    5
  • 2020
    3
  • Ulubione
    3
  • 2020
    3
  • Dla dzieci
    2
  • Przeczytane 2020
    2
  • Legimi
    2
  • 1000 książek
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Złodziejaszki


Podobne książki

Przeczytaj także