Jak zdążył nas przyzwyczaić Grisham jego powieści rozgrywają się na salach sądowych. Nie inaczej jest i tym razem, "Ława przysięgłych" to opowieść o tym jak wdowa po nałogowym palaczu pozywa koncern tytoniowy, który obwinia o śmierć swojego męża. Książka skupia się głównie na sędziach przysięgłych, na tym co myślą i czują a szczególnie na tajemniczym Nicolasie Easterze. Jaką decyzję podejmą? Czy ktoś próbuje kupić korzystny wyrok? Odpowiedzi w książce:)

Grishama znam dość dobrze jako pisarza i niestety muszę przyznać, że nie jest to jego najlepsza książka. Trochę powyżej przeciętnej czyli dobra. Nie ma tu zbyt wiele akcji, ale to co wydaje się interesujące to intrygi, jakimi strony w procesie starają się przekupić sędziów przysięgłych aby uzyskać korzystny werdykt. Na pewno mój podziw wzbudziła zagadkowa dziewczyna o imieniu Marlee, która w bardzo profesjonalny sposób zacierała po sobie ślady tak ,że trudno ją było namierzyć na czym szczególnie zależało obronie. Jest też kilka mankamentów książki, ale nie będę się na nich skupiał. Podsumowując warto przeczytać książkę jeśli ktoś lubi tego autora lub tematykę prawniczą.

Jak zdążył nas przyzwyczaić Grisham jego powieści rozgrywają się na salach sądowych. Nie inaczej jest i tym razem, "Ława przysięgłych" to opowieść o tym jak wdowa po nałogowym palaczu pozywa koncern tytoniowy, który obwinia o śmierć swojego męża. Książka skupia się głównie na sędziach przysięgłych, na tym co myślą i czują a szczególnie na tajemniczym Nicolasie Easterze....