Jasna godzina. Dziennik życia i umierania
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- The Bright Hour. A Memoir of Living and Dying
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2017-09-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-28
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308064030
- Tłumacz:
- Dorota Malina
- Tagi:
- choroba nowotworowa dziennik literatura faktu macierzyństwo małżeństwo odmiana losu relacje rodzinne śmiertelna choroba walka z chorobą
- Inne
Jak kochać i cieszyć się każdą chwilą w obliczu nieuniknionego.
Fantastyczna autoterapia dla szukających pociechy w trudnych chwilach.
Bestseller New York Timesa
Nina Riggs, młoda mama, żona i poetka, podświadomie wie, że jej kolej w końcu nadejdzie. Pochodzi z silnie obciążonej genetycznie rodziny – jej matka, dziadek, ciotki i kuzynowie umarli na raka. Gdy ma 37 lat, staje twarzą w twarz z nowotworem. Złośliwy rak piersi. Jedna mała plamka.
Jasna godzina miała być pamiątką dla synów – 9-letniego Freddy’ego i o dwa lata młodszego Benny’ego – która w przyszłości pozwoli im zrozumieć, jak ogromną miłością ich darzyła. Chłopcy widzą chorobę na swój naiwny sposób, a Nina stara się przygotować ich jak najlepiej na czas, w którym jej zabraknie.
Błyskotliwa, rozbrajająco zabawna i głęboko poruszająca Jasna godzina uczy, jak kochać każdego dnia, nawet kiedy coś idzie nie tak. To książka o spojrzeniu śmierci prosto w twarz, a także niezwykle udana próba pogodzenia się z losem. Swoisty balsam dla duszy i forma modlitwy. Nina pisze bez zbędnego patosu, dzieląc się z czytelnikami swoją codziennością. Uczy, jak doceniać proste przyjemności i nie tracić pogody ducha.
Jasna godzina niemal natychmiast po premierze znalazła się na liście bestsellerów „New York Timesa”. Książka podbiła serca amerykańskich czytelników, a prawa sprzedano już do kilkunastu krajów. Dziennikarze i recenzenci porównują ją z bestsellerowym Jeszcze jednym oddechem Paula Kalanithiego, opublikowanym przez Wydawnictwo Literackie w 2016 roku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 331
- 135
- 53
- 12
- 8
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
Opinia
Zastanawiałam się długo czy ocenić tę książkę.
No bo jak można przypinać gwiazdki do piersi śmierci?
Postanowiłam jednak to zrobić z prostego i praktycznego względu - im wyższy ranking tym chętniej czytana pozycja.
A ja chcę ją polecić.. bo Nina Riggs nie epatuje bólem, żalem, cierpieniem, rozpaczą..
Nie wyciska z czytelnika hektolitrów łez. Uwierzcie, że łzę uroniłam czytając dopiero posłowie pióra jej męża.
Autorka w przepiękny, godny, pełen ciepła i humoru sposób godzi się na to co nieuniknione.. i choć jest główną bohaterką nie zawsze jest pierwszoplanową postacią. Jest Niną, matką, żoną, córką, siostrą, przyjaciółką, pacjentką a wszyscy jej bliscy są ważni w tej opowieści.
Zastanawiałam się długo czy ocenić tę książkę.
więcej Pokaż mimo toNo bo jak można przypinać gwiazdki do piersi śmierci?
Postanowiłam jednak to zrobić z prostego i praktycznego względu - im wyższy ranking tym chętniej czytana pozycja.
A ja chcę ją polecić.. bo Nina Riggs nie epatuje bólem, żalem, cierpieniem, rozpaczą..
Nie wyciska z czytelnika hektolitrów łez. Uwierzcie, że łzę uroniłam...