Dawka życia

Okładka książki Dawka życia
Lizzie Enfield Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Kobiety to czytają! literatura piękna
404 str. 6 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kobiety to czytają!
Tytuł oryginału:
Living With It
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2017-08-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-08-24
Liczba stron:
404
Czas czytania
6 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380972155
Tłumacz:
Hanna Pasierska
Tagi:
Hanna Pasierska
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1974
1621

Na półkach:

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/08/szczepic-czy-nie-dawka-zycia-lizzie.html

Całą ciążę nosisz pod sercem maleńkiego i, przede wszystkim, zdrowego człowieczka. Kiedy po wielu trudach wydajesz go na świat, jesteś zachwycona, bo Twoje dzieciątko jest idealne w każdym calu. Zmienia się z dnia na dzień, nabierając coraz więcej doświadczenia oraz nowych umiejętności, którymi chwali się wszystkim dookoła. Nagle jedna chwila sprawia, że Twój maluszek traci zdrowie, stając się naznaczonym do końca życia. Kogo będziesz za to winić?

Isobel nie zaszczepiła dzieci, ponieważ boi się poszczepiennych przypadków autyzmu, o jakich było dość głośno. Przez wiele lat niemal zapomina o tym, dopóki jej nastoletniej córki nie dopada odra. Nie działoby się nic wielkiego, gdyby nie fakt, iż w owej chwili znajdują się oni na wakacjach, na jakich przebywa także córka Bena, wieloletniego przyjaciela, która zaraża się chorobą, w wyniku czego traci słuch. Po której stronie staną przyjaciele? Czy można winić o to jakąkolwiek osobę?

Odkąd jestem mamą, jeszcze mocniej przeżywam wszelakie doniesienia dotyczące chorób czy krzywd wyrządzanych dzieciom. Niekiedy nawet nie chcę wyobrażać sobie bólu, jaki muszą przeżywać zarówno owe maluchy, jak i ich rodzice. W przypadku tej historii potrafię zrozumieć obie strony - Isobel, przepełnioną obawami, którą nagle wszyscy zaczęli obarczać winą, jakby dopuściła się zbrodni, robiąc to umyślnie. Jak również Maggie i Bena, rodziców pragnących wszystkiego, co najlepsze dla swojej córeczki, która nagle traci poważną cząstkę siebie. W takich przypadkach nie powinno się jednoznacznie oceniać nikogo, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Generalnie cała historia, jaką stworzyła Lizzie Enfield, jest ciekawie przedstawiona i dość porywająca, jednak po tej książce pozostanie mi pewien niesmak. Nie przyjmuję takiego zakończenia do wiadomości - domyślam się, kto stoi za całą sytuacją, która występuje w ostatnim rozdziale, jednak nie mogę przeżyć tego, iż nie mam pojęcia, jak tak naprawdę skończył się ów incydent. Nie jestem z tych czytelników, którzy lubią się domyślać, bo zawsze muszę wiedzieć na czym stoję. Przez to sama książka wydaje mi się niekompletna, a ja czuję się oszukana. Tak, jak Isobel oszukiwała swojego męża, Ben żonę, Isobel i Ben ludzi dookoła, a na koniec Maggie zagrała wszystkim na nosie.

Od zawsze byłam za szczepieniami, gdyż wszyscy dookoła byli szczepieni, bo tak przecież trzeba, wszak w naszym kraju jest to obowiązkowe (w przeciwieństwie do innych państw, gdzie rodzice mają wybór). Nigdy nawet nie interesowałam się tematyką szczepień, bo po co? Usłużnie poszłam na pierwsze szczepienie ze swoim dzieckiem, wiedząc, iż po nim może on dostać gorączki. To, co przeżyłam wraz z mężem, nie wspominając o moim malutkim synku, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania, a teraz wiem, że mogło być dużo gorzej... Nie będę zagłębiać się w szczegóły, ale od tej pory dużo ostrożniej podchodzę do owej tematyki. Staram się wybierać najlepsze opcje, najbardziej dopasowane do potrzeb dziecka, co polecam wszystkim rodzicom, bo jego dobro powinno stać na pierwszym miejscu.

Nie lubię, kiedy ludziom cokolwiek się narzuca. Wychodzę z założenia, że każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej (chociaż czasami wydaje mi się, iż to mylne założenie), dlatego każdy powinien mieć prawo wyboru, a przynajmniej możliwość podzielenia się swoimi wątpliwościami oraz uzyskania rzetelnej i prawdziwej wiedzy ze strony specjalisty. Polska służba zdrowia kuleje, o czym można dowiedzieć się chociażby z lektury Małych bogów Pawła Reszki, a szczególnie własnych doświadczeń. W odniesieniu do szczepień - często rodzice nawet nie wiedzą, na co danego dnia szczepią dziecko, bo a) kompletnie ich to nie interesuje i chcą mieć ten stres za sobą, b) lekarze nie udostępniają rodzicom ulotki szczepionki, na której czarno na białym wypisane są sytuacje, jakie mogą zadziać się po szczepieniu. Kiedy dziecko źle zareaguje na szczepienie (i nie mówię tu o gorączce czy obrzęku w miejscu kłucia), rodzic jest pozostawiony sam sobie, bo pediatra nagle umywa ręce, a jeśli przy kolejnej wizycie rodzic chce, aby wpisano do książeczki, iż dziecko miało NOP, nikt nie chce tego zrobić. Jak w tamtym przypadku rodzic ma czuć, że powierza dziecko w dobre ręce? Tego nie zrozumie nikt, kto nie był w takiej sytuacji. Serio.

Sięgając po "Dawkę życia", spodziewałam się przedstawienia podejścia do szczepień osób znajdujących się po dwóch stronach barykady - tych, którzy szczepią, a także tych, którzy nie szczepią z powodu występowania niepożądanych odczynów poszczepiennych. Tutaj ewidentnie autorka popiera szczepienia, nieco narzucając swój światopogląd i nazbyt subiektywnie podchodząc do tematu. Cały problem został przedstawiony w dość wyolbrzymiony sposób, jakby autorce zależało najbardziej na przekazaniu, jak złymi rodzicami są ci, którzy nie szczepią, a wszelkie doniesienia dotyczące negatywnych skutków są wyssane z palca. Nie mam zamiaru wchodzić w dyskusje dotyczące szczepień, bo anty- oraz proszczepionkowcy nigdy nie dojdą do porozumienia. Po swoich doświadczeniach wiem jedno - nie należę ani do jednej, ani do drugiej grupy. Jednak to, co przeżyłam to moje, dlatego preferuję rozwagę we wszystkim, także w temacie szczepień.

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/08/szczepic-czy-nie-dawka-zycia-lizzie.html

Całą ciążę nosisz pod sercem maleńkiego i, przede wszystkim, zdrowego człowieczka. Kiedy po wielu trudach wydajesz go na świat, jesteś zachwycona, bo Twoje dzieciątko jest idealne w każdym calu. Zmienia się z dnia na dzień, nabierając coraz więcej doświadczenia oraz nowych umiejętności, którymi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    226
  • Przeczytane
    198
  • Posiadam
    34
  • 2018
    16
  • 2019
    6
  • 2017
    4
  • 2017
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2017
    3
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dawka życia


Podobne książki

Przeczytaj także