O rudowłosej, pięknej i mądrej Karolinie mogliście przeczytać już na moim blogu, dotyczy to dwóch poprzednich części. Cieszę się, że odkrywa ją coraz to szersze grono czytelników, bo warto. „Zostań ze mną, Karolino” jest trzecią i bodajże ostatnią częścią trylogii o tej trochę zagubionej emocjonalnie dziewczynie, ale ten niedosyt czytelniczy, jaki towarzyszył mi przy niejednoznacznym zakończeniu, może dawać nadzieję, że autorka nie powiedziała jeszcze w jej sprawie ostatniego słowa. Ciekawość bierze u mnie górę i mam nadzieję, że jeśli nie teraz, to może kiedyś powstanie dalsza część przygód Karoliny?


Lubię towarzyszyć swoim ulubionym bohaterom w różnych, często najważniejszych momentach ich życia. O ile Karolinie ciężko zamknąć ostatecznie ten trudny i traumatyczny rozdział swojego życia, powracającego w najmniej oczekiwanych chwilach, o tyle to pogubienie emocjonalne stawia w niej bariery, by chcieć otworzyć się na nowe, by zdobywać świat całą paletą zalet, jakie posiada. Autorka wykazała się niezwykłą zręcznością przy tworzeniu tej postaci, skrupulatnie skupiając się na jej portrecie psychologicznym, niczego jej nie ułatwiając. Życie pisze przeróżne scenariusze. Karolinie ciężko odnaleźć się w sytuacji, w której niełatwo zamknąć rozdział z traumatyczną przeszłością, Filipem, a otworzyć się na zabiegającego o jej uwagę Rafała. Momentami irytowała mnie jej zaciekła postawa buntowniczki, rzucającej na prawo i lewo kuksańcami, jakby liczył się tylko jej ból i samotne zmaganie się z problemami. Tymczasem Miśka przeżywa osobisty dramat i potrzebuje po prostu przyjaciółki.

Dodatkowym balastem emocjonalnym okaże się dla Karoliny przeszłość, jaką bliscy jej sercu rodzice zaczynają rozgrzebywać. Z odmętów wspomnień wysuną się emocjonalne i często dramatyczne obrazy trudnych wyborów, świadomych decyzji i ich konsekwencji:

„Wierzę, że wszystko dzieje się po coś. Nie zwalam winy na przeznaczenie. Wiem, że to ja ponoszę konsekwencje moich wyborów. A z porażki powinnam wyciągnąć wnioski dla siebie.”

„Zostań ze mną, Karolino” to powieść o rozprawianiu się z przeszłością, budowaniu na zaufaniu codzienności oraz nadzieja na szczęśliwą przyszłość, do której zaczyna zaglądać promień słońca. To powieść, w której buzują emocje, to one stają się wyznacznikami wszelkich spostrzeżeń bohaterów oraz zapowiedzią tego, że w życiu da się wszystko zacząć od nowa. Świetnie nakreślona fabuła, autentyczni bohaterowie, głębokie studium psychologiczne, lekkie pióro autorki, zręcznie nakreślone tło powieści, to atuty znakomitej powieści zamykającej cykl o rudowłosej, pięknej i mądrej Karolinie. Mam nadzieję, że autorka jeszcze kiedyś wróci do jej losów i pozwoli nam również towarzyszyć w jej dalszej wyprawie przez życie.


Polecam!

http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/09/zostan-ze-mna-karolino-alina-biaowas.html

O rudowłosej, pięknej i mądrej Karolinie mogliście przeczytać już na moim blogu, dotyczy to dwóch poprzednich części. Cieszę się, że odkrywa ją coraz to szersze grono czytelników, bo warto. „Zostań ze mną, Karolino” jest trzecią i bodajże ostatnią częścią trylogii o tej trochę zagubionej emocjonalnie dziewczynie, ale ten niedosyt czytelniczy, jaki towarzyszył mi przy...