Czarny kot w walizce
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Psychoskok
- Data wydania:
- 2017-06-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-06-08
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381190268
- Tagi:
- opowiadania Lucyna Małolepsza Psychoskok podróż kot
„Czarny kot w walizce” - to trzydzieści cztery krótkie opowiadania napisane lekkim, dowcipnym językiem. Są historiami, które wydarzyły się naprawdę podczas wojaży po Polsce i świecie. Łączy je jedno - pech. Stąd w tytule czarny kot. Akcja opowiadań toczy się w Polsce, Chinach, Indiach, Portugalii, Hiszpanii, Grecji, Turcji, Gruzji, Egipcie, Chorwacji, Rosji, na Litwie, w Bułgarii i we Włoszech.
Podróże, nieprzewidziane zwroty, łowca ulotnych chwil z wojskową przeszłością i ona – niepoprawna optymistka ciesząca się życiem zawsze i wszędzie, wbrew wszelkim przeciwnościom losu. Tego nie można przeoczyć!
Książkę „Czarny kot w walizce” patronatem objęły: Subiektywne recenzje, Zaczytana w książkach, PKN Orlen.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 12
- 11
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
„Turystom pokazuje się zawsze tylko miejsca ściśle określone w programie, a przecież najciekawsze jest zwykłe życie.” str. 25
I to bez wątpienia prawda stara od zarania dziejów. Co z tego, że idzie się po szlakach wyznaczonych twardo przez biuletyny turystyczne, kiedy zwykłe życie otaczające odwiedzane miejsca jest najciekawsze i najwięcej mówi o jego mieszkańcach.
Autorka doskonale wie, czym doprawić czytelnikowi radość, dodając do swoich opowieści większą łyżkę dobrego, w najczystszej postaci humoru. Tytułowy czarny kot towarzyszył Jej w każdej podróży, z której przywoziła mnóstwo zdjęć, wspomnień, ale też i nietypowych sytuacji, jakie potrafiły Jej się przydarzyć niemal za każdym razem. Tyle, że ten swoisty czarny kot, czekał na odpowiedni czas, aby wyskoczyć z walizy i pokrzyżować plany swoim wojażerom. A ja, czytając każde z opowiadań zaśmiewałam się na zdrowie, bo przecież nie od dziś wiadomo, że śmiech to samo zdrowie.
Trzydzieści cztery krótkie opowiadania, które łączą w sobie historie prawdziwe, przeżyte na własnej skórze, ale w każde z nich wplątał się pech. Taki trochę mały, trochę większy, zależy od pogody, nastroju, czy miejsca. Kilka z nich utkwiło mi w pamięci. Autorka z lekkością i dystansem, którego dzisiaj wielu z nas brakuje nie kreuje sztucznej rzeczywistości, a mówi o sytuacjach śmiesznych, nie wstydząc się przy tym swojego niefartu. A może raczej, swojego męża, który określony przez rodzinę Generałem ma wręcz niesamowitą siłę do przyciągania takich niefortunnych wydarzeń.
„Moje podróże zaczynają się zawsze na długo przed wyjazdem. Tyle że najpierw podróżuję, jakby to powiedzieć „na sucho”. Czytam, szukam wiadomości o kraju, oglądam filmy, nagrywam muzykę. Słowem nakręcam się pozytywnie.” str. 31
Książka podzielona na dwa główne rozdziały, które wieńczą w sobie opowieści z „Nieco dalszych podróży” oraz „Podróże niezbyt dalekie”. Jak nietrudno się domyśleć – opowieści zza granicy i z terenów rodzimych, a i w tych nie brak fikuśnych historii.
Grecja, Hiszpania, Portugalia, Chorwacja, Egipt, to tylko niektóre z tych, jakie znajdziecie w książce. Tygle wymieszanych kultur, smaków, zapachów, światopoglądów, prawideł i religii. W pozycji aż roi się od zapachów, mieni się od kolorów, bucha od emocji. Każda podróż to odkrywanie nieznanego, dziwnego, wprawiającego w konsternację, a mimo wszystko z trafem nieco dziwnym, bo wywołującym uśmiech na twarzy. Największe wrażenie zrobiło chyba na mnie opowiadanie o Indiach – kraju tak pięknie rozkwitającym ferią barw, a tak zaniedbującego higienę osobistą, nawet w szpitalach. Wiele ciekawych rarytasów na temat prawdziwej, bezinteresownej gościnności przyniosła mi opowieść o Gruzji, zaś niespożyte pokłady śmiechu ta, w której Generał przemierzał szlaki w skarpetce w kwiatki tylko na jednej nodze, czy pani Lucyna obwinięta łazienkową zasłonką w hiszpańskiej Alhambrze. Ale były też mrożące krew w żyłach, o których nieszybko się zapomina.
W drugim rozdziale znajdziecie historie zza naszych opłotków, bo okazuje się, że nie potrzeba wcale wyjeżdżać daleko, żeby przeżyć przygodę, która nie da o sobie tak szybko zapomnieć. Największe rozbawienie wywołało we mnie opowiadanie znad polskiego morza i pani z biustem w za małym staniczku. Ech... jak mężczyźni potrafią wówczas się prężyć i wyginać, jeszcze lepiej niż przysłowiowa panna Regina.
„Czarny kot w walizce” Lucyny Małolepszej to zbiór zabawnych opowiadań, w których dystans i przymrużenie oka są znakomitym antidotum na codzienne smutki. Jeśli szukacie lekarstwa poprawiającego humor, to już je znaleźliście. Tutaj jest odpowiednia dawka humoru, plastycznego języka, lekkiego pióra, niespożytych pokładów energii oraz całej gamy emocji w wykonaniu Autorki i Jej Generała. Uroku książce dodają wkładki z kolorowymi, najciekawszymi zdjęciami z przebytych podróży, autorstwa Lucyny i Janusza Młolepszych.
Polecam, bardzo!
O autorce:
Lucyna Małolepsza - w pracy zorganizowana dyrektorka i ceniona polonistka, w domu żona, matka. Stawia na kreatywność Z piórem i książką związana z racji zawodu. Chętnie wypowiada się w prasie i radiu na tematy bieżące, bo uważa, że warto mieć coś sensownego do powiedzenia.
http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/08/czarny-kot-w-walizce-lucyna-maolepsza.html
„Turystom pokazuje się zawsze tylko miejsca ściśle określone w programie, a przecież najciekawsze jest zwykłe życie.” str. 25
więcej Pokaż mimo toI to bez wątpienia prawda stara od zarania dziejów. Co z tego, że idzie się po szlakach wyznaczonych twardo przez biuletyny turystyczne, kiedy zwykłe życie otaczające odwiedzane miejsca jest najciekawsze i najwięcej mówi o jego mieszkańcach....