Koń, który mnie wybrał

Okładka książki Koń, który mnie wybrał
Susan Richards Wydawnictwo: Replika literatura piękna
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Chosen by a Horse
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2017-07-11
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376746401
Tłumacz:
Monika Orłowska
Tagi:
odwaga miłość nadzieja konie ratunek
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
98 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1048
768

Na półkach: , , ,

RECENZJA

„Dopiero miłość do chorego konia sprawiła, że wreszcie, po tylu latach, byłam gotowa stanąć oko w oko ze śmiercią i po raz pierwszy opłakać zmarłą matkę i utratę rodziny. Trzydzieści osiem lat trwało, nim przestałam pić i żartować lub kłamać na temat okropnego dzieciństwa, jakie od tamtej pory było moim udziałem. Przez te wszystkie lata radziłam sobie, dystansując się od niego, zupełnie jakby przydarzyło się komuś innemu, ot, dzieciakowi z opowiadania.” – fragment książki.

„Koń, który mnie wybrał. Jak znękana klacz uleczyła sponiewierane serce” autorstwa Susan Richards to książka, na której lekturę bez wahania się zdecydowałam, ponieważ powieści ze zwierzęcymi bohaterami w rolach głównych są bardzo bliskie memu sercu. Jakież było zatem moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że książka ta traktuje o tytułowej znękanej klaczy w dużo mniejszym stopniu niż się spodziewałam.

Bo według mnie, „Koń, który mnie wybrał” to nic innego jak spisana prostym, pamiętnikarskim językiem historia życia czterdziestotrzyletniej Susan Richards, mająca dla niej samej wartość terapeutyczną, bo tworzyła ją jako osoba nieoszczędzana przez los od wczesnego dzieciństwa. Tak naprawdę to ona gra w tej historii główną rolę, a nie uratowana klacz wyścigowa o dźwięcznym imieniu „Lay me down”, która bardzo wiele wycierpiała, kiedy przestała być częścią dochodowego biznesu. Trzeba przyznać, że wątki bezpośrednio związane z hodowlą koni, ich charakterami, relacjami między poszczególnymi członkami stada, opieką nad tymi pięknymi zwierzętami oraz uwagą, jakiej wymagają są opisane bardzo interesująco i przejmująco, i za to autorka ma u mnie plusik. Podobnie jak za ukazanie tego, jakimi bezdusznym biznesem są wyścigi konne, które ku uciesze gawiedzi wchłaniają warte po sto tysięcy dolarów piękne konie, a wypluwają wymęczone, zabiedzone i wyeksploatowane karykatury tych fantastycznych stworzeń.

Niestety jednak wyzierające z przeważającej części książki zgorzknienie autorki oraz jej zapętlenie wokół zdarzeń z przeszłości (śmierci matki, problemów alkoholowych, nieudanych związków z mężczyznami) i ich nadmierne roztrząsanie, skutecznie mnie do niej zniechęciły. Nie neguję oczywiście tego, że autorka miała prawo być rozżalona na świat, za to co ją spotkało, ale nie oznacza to, że ma ten świat zamęczać swoimi rozterkami i dosłownie rozkładać je na łamach książki na czynniki pierwsze. No, przynajmniej ja poczułam się zmęczona, ponieważ liczyłam na książkę pokroju „Marley i ja” czy „Zaklinacz koni”, która rozbawi mnie, ale i wzruszy do łez, bo tak barwne jest życie ze zwierzakami u boku. I niestety nie zmienia moich uczuć fakt, że ostatecznie – jak wskazuje zacytowany wyżej fragment książki – Susan oswaja przeszłość i stara się na nowo zaufać ludziom w taki sposób, w jaki zaufaniem obdarzyła ją „Lay me down”, która to do końca swoich dni pozostała pogodnym koniem, pomimo koszmaru, jaki ją spotkał.

Lektura tego tytułu wywołała we mnie zatem bardzo mieszane uczucia, jednak ostatecznie, czas na nią przeznaczony nie został zmarnowany. Poznanie historii „Lay me down” przywraca bowiem wiarę w ludzi, którzy poświęcają się pomocy potrzebującym zwierzętom i szanują je dokładnie tak, jak powinniśmy szanować siebie nawzajem. I z taką myślą was zostawiam, podobnie jak z decyzją, czy dać tej książce szansę, czy jednak nie.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu „Replika” za egzemplarz recenzencki.

RECENZJA

„Dopiero miłość do chorego konia sprawiła, że wreszcie, po tylu latach, byłam gotowa stanąć oko w oko ze śmiercią i po raz pierwszy opłakać zmarłą matkę i utratę rodziny. Trzydzieści osiem lat trwało, nim przestałam pić i żartować lub kłamać na temat okropnego dzieciństwa, jakie od tamtej pory było moim udziałem. Przez te wszystkie lata radziłam sobie, dystansując...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    141
  • Przeczytane
    115
  • Posiadam
    30
  • Ulubione
    9
  • 2018
    7
  • Teraz czytam
    4
  • 2017
    3
  • 2017
    3
  • 2023
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Susan Richards Koń, który mnie wybrał Zobacz więcej
Susan Richards Koń, który mnie wybrał Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także