Podmiot „Listów…” , tak spragniony drugiego człowieka, zrozumienia i czułości, szuka pocieszenia w naturze, gdzie upatruje też obecności Boga. Wpuszcza czytelnika do swojej intymni, zdradza co dzieje się w jego wnętrzu, z jakimi demonami się mierzy, jak dręczące potrafią być myśli. Zabiera nas w nieco psychodeliczną podróż po świecie wewnętrznym paranoika. Został pozbawiony wolności, ale niekiedy to właśnie zamknięcie wydaje mu się ucieczką, szpital bywa jego azylem przed wszechobecnym złem, przed autodestrukcją. Jednak każda forma zniewolenia (przez chorobę, oceny innych, system itp.) wywołuje bunt, przysparza cierpienia. Stąd gdzieniegdzie pojawia się m.in. motyw Ikara jako symbol pragnienia wolności, niezgody na wszelkie ograniczenia. Najbardziej dojmujące jest jednak to więzienie myśli – niemożność ustalenia kim się jest naprawdę.


Więcej: http://dajprzeczytac.blogspot.com/2020/11/powrot-do-domu-wariatow-tadeusz.html

Podmiot „Listów…” , tak spragniony drugiego człowieka, zrozumienia i czułości, szuka pocieszenia w naturze, gdzie upatruje też obecności Boga. Wpuszcza czytelnika do swojej intymni, zdradza co dzieje się w jego wnętrzu, z jakimi demonami się mierzy, jak dręczące potrafią być myśli. Zabiera nas w nieco psychodeliczną podróż po świecie wewnętrznym paranoika. Został pozbawiony...