Można narzekać, że główna bohaterka była nadwrażliwą, płaczliwą, próbującą zwrócić na siebie uwagę egocentryczką, która okazała się aspołeczna... że głównie nadinterpretowała fakty, że każde przypadkowe zachowanie uważała za osobisty przytyk, krzywe spojrzenie za chamski atak. Że nie potrafiła plotek, które ją dotykały stanowczo urwać, zaprzeczyć im, że była bierna i zamiast "coś zrobić" to godziła się z wszystkim wpędzając się w coraz głębszą depresję niczym Kłapouchy ze Stumilowego Lasu. Też miałem takie wrażenie... do połowy książki. A potem doszło do mnie, jak poznałem własną żonę w wieku 16 lat i jak była aspołeczną, skrzywdzoną przez życie młodą kobietą z tendencjami do cięcia się i narzekaniem na samotność. I nagle... nagle mnie olśniło! Nastolatki tak miewają! I sam musiałem nawalczyć się (może dzięki temu jesteśmy razem) żeby nauczyć żonę optymizmu, chęci życia, empatii, zaufania - po kilku latach się powiodło i dziś to ja niejednokrotnie mam w tej materii w Niej oparcie. Tyle, że ja nie odpuszczałem. Panna Beaker nie miała takiego szczęścia. Przytrafiło jej się w sumie to co przydarza się wielu nastolatkom, ale nie trafiła w obcym mieście na nikogo, kto mógłby być dla niej przeciwwagą. Jedyny "porządny" okazał się być tchórzem i to on wg mnie jest kluczem, sednem i morałem tej historii. Cała książka jest zbudowana na ukazaniu konsekwencji zaniechania i nikt nie ustrzegł się w tym względzie błędu. I właśnie przez to uważam, że książka ta jest ciekawa - w szczególności dla młodszych czytelników, choć i do mnie też trafiła :D
Poza fabułą jest jeszcze całkiem ciekawa konstrukcja, forma opowiedzenia historii. Sam słuchałem to na słuchawkach jako audiobook, co, właśnie dzięki formie napisania książki, wydawało mi się wyjątkowo trafionym pomysłem.

Można narzekać, że główna bohaterka była nadwrażliwą, płaczliwą, próbującą zwrócić na siebie uwagę egocentryczką, która okazała się aspołeczna... że głównie nadinterpretowała fakty, że każde przypadkowe zachowanie uważała za osobisty przytyk, krzywe spojrzenie za chamski atak. Że nie potrafiła plotek, które ją dotykały stanowczo urwać, zaprzeczyć im, że była bierna i...