Pierwsze kilka rozdziałów, szczerze mówiąc, przynudza, ale potem akcja nabiera tempa i historia trzyma w napięciu aż do ostatnich stron książki, po których płynnie można przejść do prologu "Łotra 1" lub do "Tarkina" (zasługa tego samego autora obu książek).

"Katalizator" opowiada o genezie prac nad Gwiazdą Śmierci i szerzej opisuje znajomość Galena i Krennica, których poznaliśmy w zeszłorocznym filmie "Łotr 1". Ale poza nimi poznajemy także głębiej postać Lyry Erso, której nie było nam dane podziwiać długo podczas seansu "Łotra" oraz zupełnie nowych bohaterów takich jak łowca nagród Has Obitt, jak i dobrze nam znanych, z filmów, książek i seriali, jak sam Wielki Moff Tarkin, Mas Amedda, Arcyksiążę Poggle i Saw Gerrera. Niestety nie ma nic o Death Trooperach.

Książka jest sygnowana jako "wprowadzenie do filmu Łotr 1", co może trochę wprowadzać w błąd, bowiem akcja nie dzieje się dokładnie przed filmem, tak jak sugeruje to chronologia zamieszczona na początku, tylko rozłożona jest od czasu wybuchu Wojen Klonów, aż do kilku lat po Zemście Sithów, także czytając przebrniemy zarówno przez okres Starej Republiki, jak i Imperium Galaktycznego, czyli spotkamy m. in. zarówno klony, jak i szturmowców.

Lektura bardzo rozwija uniwersum pod względem ilości znanych światów, jak i pod względem rozwoju samego głównego wątku fabularnego (bo Gwiazdę Śmierci można, jak najbardziej, do niego zaliczyć).

Powieść jest przykładem solidnego rzemiosła książkowego, zawierającego wszystko czego oczekuje się od książek z uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Dla fanów Nowego Kanonu i w ogóle dla wszystkich fanów Star Wars - pozycja obowiązkowa.

Pierwsze kilka rozdziałów, szczerze mówiąc, przynudza, ale potem akcja nabiera tempa i historia trzyma w napięciu aż do ostatnich stron książki, po których płynnie można przejść do prologu "Łotra 1" lub do "Tarkina" (zasługa tego samego autora obu książek).

"Katalizator" opowiada o genezie prac nad Gwiazdą Śmierci i szerzej opisuje znajomość Galena i Krennica, których...