Achromatopsja

Okładka książki Achromatopsja
Artur Chmielewski Wydawnictwo: Insignis Seria: Uniwersum Metro 2033 fantasy, science fiction
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Uniwersum Metro 2033
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2017-03-15
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-21
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365315939
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Odważ się robić wielkie rzeczy. I ty możesz pracować w NASA Artur Chmielewski, Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka
Ocena 7,7
Odważ się robi... Artur Chmielewski, ...
Okładka książki Papcio Chmiel udomowiony Monique Chmielewska-Lehman, Artur Chmielewski, Karolina Prewęcka
Ocena 6,7
Papcio Chmiel ... Monique Chmielewska...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
418 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
283
276

Na półkach: , , ,

Warszawskie metro, popołudniowy szczyt komunikacyjny. Ludzie stoją lub siedzą zamyśleni, niektórzy rozmawiają przez telefon albo przeglądają portale społecznościowe. Mamy tego metra niewiele, zaledwie dwie linie, z czego druga na razie przypomina kikut, więc łatwo wpaść na kogoś znajomego. Atmosfera jest raczej spokojna i senna. A gdyby tak nad głowami podróżnych nagle doszło do ataku biologicznego na ogromną skalę? Taką ponurą wizję roztacza Artur Chmielewski w swojej powieści "Achromatopsja", utrzymanej w konwencji uniwersum Metro 2033.

Potem już oczywiście prosta sprawa - na powierzchni ginie i ulega rozkładowi wszystko, co organiczne, a ludzie w podziemiach próbują zorganizować sobie życie, radząc sobie z niedoborami jedzenia i energii, niedoborami mutantów. Dzielą się na stacje i frakcje, a ich przebieg w ciekawy sposób pokazuje charakterystykę warszawskiej społeczności. Są więc narodowcy i ultrakatolicy w Nowym Watykanie, są Wietnamczycy, jak zawsze operatywni, więc wzięli we władanie Świętokrzyską, gdzie linie się krzyżują. Jest niezbyt stabilny sojusz stacji na południowym końcu i naukowcy na Politechnice, a wszystkim rządzi oczywiście Ratusz-Arsenał.

Tę skomplikowaną strukturę poznajemy, kiedy przedstawiciele wszystkich stacji otrzymują wezwanie na walne zgromadzenie w Ratuszu. Okazuje się, że w nieznacznej odległości od Warszawy mogą znajdować się inni ocaleni, gdyż naukowcy odebrali sygnał radiowy pochodzący z okolic Józefowa. I choć potwierdza się stara zasada, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania, udaje się wysłać ratunkową ekspedycję. Powieść w przeważającej części opisuje losy tej wyprawy, która przedziera się przez meandry upiornej Warszawy, ze szczególnym naciskiem na miejsca tak dobrze znane jak Warszawa Wschodnia czy Szpital MSW. W miarę postępów w podróży, okazuje się jednak, że nic nie jest takim, jakie wydawało się jeszcze w bezpiecznych tunelach, a sami ocaleni też nie są tym, za kogo ich miano...

Powieść czyta się dość szybko, bo czytelnik jest przede wszystkim ciekawy, co będzie dalej. Mam jednak wrażenie, że brakuje tu codzienności metra, za mało jest warszawskiego klimatu. Ta historia mogła wydarzyć się gdziekolwiek, Pałac Kultury mógł zastąpić chociażby Luwr. Główny bohater, człowiek w zasadzie bez imienia i bez twarzy, również nie zaintrygował mnie tak jak powinien. Być może to kwestia porównań, ale Artem z "Metra 2033" zdecydowanie bardziej zapadł mi w pamięć.

Poza tym, autor, choć pisze całkiem nieźle, chyba sam zaplątał się pewnym momencie w sieć intryg, bo chwilami robiło się nudnawo albo niezrozumiale. Nie jest to zła książka, ale nie utrzymuje poziomu oryginalnej historii Głuchowskiego, gdzie po plecach chodziły ciarki, a pod koniec płakałam ze wzruszenia. Tu wzruszeń nie było, a pod koniec zaczęłam się wręcz nudzić. Podsumowując, wszystko w tej powieści jest troszeczkę na siłę, także tytuł. Można ją przeczytać z sentymentu dla Warszawy, ale nie należy się spodziewać emocji wbijających w fotel.

Warszawskie metro, popołudniowy szczyt komunikacyjny. Ludzie stoją lub siedzą zamyśleni, niektórzy rozmawiają przez telefon albo przeglądają portale społecznościowe. Mamy tego metra niewiele, zaledwie dwie linie, z czego druga na razie przypomina kikut, więc łatwo wpaść na kogoś znajomego. Atmosfera jest raczej spokojna i senna. A gdyby tak nad głowami podróżnych nagle...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    546
  • Chcę przeczytać
    368
  • Posiadam
    246
  • Teraz czytam
    21
  • Uniwersum Metro 2033
    13
  • Fantastyka
    13
  • Metro
    12
  • Chcę w prezencie
    8
  • Metro 2033
    8
  • Postapokalipsa
    7

Cytaty

Więcej
Artur Chmielewski Achromatopsja Zobacz więcej
Artur Chmielewski Achromatopsja Zobacz więcej
Artur Chmielewski Achromatopsja Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także