"Dziesięć godzin" Marii Nurowskiej to książka odważna, zaangażowana i potrzebna. Nie od dziś wiadomo, że aktualna sytuacja polityczna w Polsce nie wygląda różowo, a wszystko podporządkowane jest jednemu człowiekowi, który działając z ukrycia, sprytnie pociąga za sznurki. Nurowska nie boi się o tym pisać. By rozprawić się z polską sceną polityczną autorka angażuje diabelską świtę rodem z "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa. A diabły będą tu miały całkiem sporo do roboty. Przy ich pomocy autorka demaskuje i wyszydza głupotę, karierowiczostwo i marionetkowość polityków. Jawi się jako patriotka, osoba, której nie są obojętne losy Polski i Polaków, dla której tak ważna jest wolność i demokracja.
Mamy tu także bohaterkę – Małgorzatę, sędzię, u której wiele się dzieje. Będzie ona musiała w życiu osobistym w końcu nauczyć się myśleć o sobie, a w zawodowym – postąpić zgodnie z własnymi przekonaniami.
To książka dająca dużo do myślenia, mająca na celu obudzić świadomość społeczną i potrzebę zmian. Oby spełniła swoje zadanie! Polecam przeczytać i przemyśleć!

Moja ocena: 6/6 lub 9/10

"Dziesięć godzin" Marii Nurowskiej to książka odważna, zaangażowana i potrzebna. Nie od dziś wiadomo, że aktualna sytuacja polityczna w Polsce nie wygląda różowo, a wszystko podporządkowane jest jednemu człowiekowi, który działając z ukrycia, sprytnie pociąga za sznurki. Nurowska nie boi się o tym pisać. By rozprawić się z polską sceną polityczną autorka angażuje diabelską...