Jestem zachwycona! Oto prawdziwe fantasy, z krwi i kości- takie, które nie pozwoli zasnąć, które sprawia, że przy czytaniu w tramwaju wysiądziesz na złym przystanku...Czytanie "Gry o tron" to przeprowadzka umysłu i wyobraźni do innego świata. Ja "zniknęłam" z domu- siedząc w swoim pokoju z tą papierową cegiełką w rękach. Dawno już żadna z książek nie pochłonęła mnie i mojego czasu tak kompletnie! Wyraziści bohaterowie, wspaniały świat, który na moje oko dopiero zaczyna się budzić (czuję, że w kolejnych tomach pojawią się magiczne moce), wciągająca fabuła, niespodziewane zwrot akcji, odkrywane tajemnice. Wszystko to, co lubię najbardziej zebrane w jednej książce!A to dopiero pierwszy tom. Polecam każdemu- książka jest tak świetna, że aż ciężko ubrać ją w słowa bez spoilerów (spróbuję ich tu nie wcisnąć) Godne podziwu jest to, że gdy zaczyna się czytać powstaje wrażenie kompletnego zagubienia i pogubienia w pokrewieństwach, zależnościach i znajomościach postaci.A jest ich tutaj sporo, z każdą stroną niemal poznajemy kogoś nowego. Z upływem stron wszystko staje się jednak jasne i proste, a wyobraźnia zaczyna pracować na wysokich obrotach odmalowując portrety bohaterów zgodne z ich charakterami. A budzą oni skrajne emocje- sympatie i nienawiść, szacunek i pogardę... a nie ma tu przecież analiz psychologicznych- to akcja i czyny bohaterów budują naszą o nich opinię. Chylę czoła przed panem Martiniem i zazdroszczę mu jego wyobraźni, umiejętności zawiązania intrygi z równoczesną lekkością i prostotą języka jakim pisze. Nowy Tolkien? Być może, tyle że bardziej dzisiejszy, ze światem, który ma mniejszą mitologię, historię i innych przodków. Rzuciłam okiem na pierwszy odcinek serialu- wygląda nieźle, ale obejrzę go chyba po przeczytaniu wszystkich książek z sagi, bo nie lubię gdy filmowi aktorzy wchodzą mi na miejsce tych z mojej własnej głowy :) Tymczasem zacieram ręce na "Starcie królów"!

Jestem zachwycona! Oto prawdziwe fantasy, z krwi i kości- takie, które nie pozwoli zasnąć, które sprawia, że przy czytaniu w tramwaju wysiądziesz na złym przystanku...Czytanie "Gry o tron" to przeprowadzka umysłu i wyobraźni do innego świata. Ja "zniknęłam" z domu- siedząc w swoim pokoju z tą papierową cegiełką w rękach. Dawno już żadna z książek nie pochłonęła mnie i...