Maestro

Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Prześcignąć mistrza



1539 126 75

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
141 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
124
69

Na półkach:

Przemysław Garczyński :: 3telnik.pl » Potrójna przyjemność z czytania

* * * * * * * * * *

Książka, której premiera – przynajmniej w świecie, w którym ja funkcjonuję na co dzień – przeszła trochę bez echa. Autor, który standardowo recenzuje kryminały, zamiast je pisać. Intryga, która wiedzie czytelnika w morderczy świat… literatury. Tymczasem ten tytuł to prawdziwy (nomen omen) maestrosztyk ;)

Viljar Ravn Gudmundsson trudni się dziennikarstwem – i to trudni dosłownie. Dawniej był niemal gwiazdą w swoim fachu, jednak pewna sprawa sprzed lat nie tylko ucięła mu skrzydła, ale i sprowadziła na samą glebę, w błoto i syf, z którego nie tak łatwo się podnieść i otrzepać. Pewnego typowego dnia w robocie nieoczekiwanie Viljar dostaje tajemniczy e-mail od nadawcy, który zapowiada, że wykona wyrok na osobie, która uniknęła sprawiedliwości. Ignoruje wiadomość, tymczasem dzień później zostają odnalezione zwłoki kobiety, która może być ofiarą tajemniczego „sędziego” – czy raczej tytułowego „Maestro”, liczącego że wszyscy będą tańczyć, jak im zagra. Czy właściwie pokaże i pomacha.

Wydawałoby się, że to czysty przypadek, że zarówno mail, jak i zgon można połączyć jakąś nicią. Kiedy jednak dziennikarz zaczyna dostawać kolejne wiadomości, po których giną następne osoby, policja staje przed nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza, gdy wraz z Viljarem odkrywa, że jeden z tropów prowadzi w świat literatury…

Cóż… zacznę od obalenia dwóch pochopnych wniosków, do jakich mogliście dojść. Po pierwsze – „Maestro” nie ma nic wspólnego z „Behawiorystą” Remigiusza Mroza, gdzie również natrafimy na swoistego dyrygenta, kierującego wszystkimi według własnego upodobania. Tyle, że… To bodaj jedyny wspólny mianownik obi powieści. O wiele cięższy zarzut pojawia się co jakiś czas w sieci wobec Geira Tangena, jakoby ten podczas pisania „Maestra” baaaardzo wzorował się na „Koronkowej robocie” Pierra Lemaitre’a. I w tym przypadku zdecydowanie rozumiem oburzonych, bo i mnie podczas czytania opisu „Maestra” przyszło na myśl jako pierwsze skojarzenie z przygodami komisarza Verhoevena. Po pierwsze jednak Geir Tangen wyraźnie zaprzeczył temu zaznaczając, że „Koronkowa robota” miała premierę w Norwegii niemal równolegle z „Maestrem” (czyli jednak nie tyko my dość późno otrzymujemy tłumaczenia ciekawych powieści zagranicznych), po drugie rzeczonej książki nie czytał i, dla zasady, nie zamierza. I ja mu wierzę.

Obie książki mają wspólny pewien istotny motyw, jednak poza tym różnią się – nie tylko finiszem, ale i stylem, okolicznościami, bohaterami… powiem więcej: mnie osobiście o wiele bardziej do gustu przypadł „Maestro”, choć nie ukrywam, że dużą rolę może w tym przypadku odgrywać pewna „bliskość” norweskich kryminałów, których się troszkę naczytałem (i jeszcze więcej zamierzam).

Traktując jednak „Maestro” solowo, jako powieść – nie porównując jej do niczego innego o choćby zbliżonej tematyce – jest to naprawdę solidny debiut literacki. Intrygująca historia, nietypowy bohater, nie potrafiący się do końca rozliczyć z przeszłością, a co za tym idzie – ciągnący nieustannie za sobą pewne demony, do tego wyrafinowany morderca i grupa osób, które nie tylko Bogu są winne ducha, ale i co nieco mają na własnym sumieniu…

Parokrotnie obstawiałem, kto pełni rolę czarnego charakteru i… jestem pod wrażeniem tego, jak oryginalnie wybrnął z tego zagadnienia autor. Podejrzewam, że Geir Tangen, jako naczelny norweski bloger kryminalny przeanalizował najlepsze powieści i mając na uwadze własne doświadczenia z typowaniem szwarccharakterów, wykreował cos na kształt złotego środka. Ja to kupuję. Ba! Nie tylko kupuję, ale i domagam się więcej – czekając na dalsze losy Viljara Ravn Gudmundssona.

Przemysław Garczyński :: 3telnik.pl » Potrójna przyjemność z czytania

* * * * * * * * * *

Książka, której premiera – przynajmniej w świecie, w którym ja funkcjonuję na co dzień – przeszła trochę bez echa. Autor, który standardowo recenzuje kryminały, zamiast je pisać. Intryga, która wiedzie czytelnika w morderczy świat… literatury. Tymczasem ten tytuł to prawdziwy (nomen...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    431
  • Przeczytane
    207
  • Posiadam
    34
  • 2017
    6
  • Ulubione
    4
  • 2018
    4
  • Skandynawia
    4
  • 2017
    3
  • 2017
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Geir Tangen Maestro Zobacz więcej
Geir Tangen Maestro Zobacz więcej
Geir Tangen Maestro Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także