Gildia Magów mi się podobała, ale szczerze mówiąc, po drugiej części oczekiwałam czegoś więcej. Po przeczytaniu byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Zazwyczaj jest tak, że w trylogii pierwsza część jest najlepsza, z każdą dalszą poziom spada w dół. A tu jest na odwrót. Z przyjemnością czytało mi się o przygodach głównej bohaterki i całej reszty. Największym minusem Gildii Magów była mała ilość opisów-tu także nie ma ich wiele. Autorka nie wykorzystała wszystkich możliwości przedstawienia tamtego świata, nie zaczęła 'czarować' z klasą tak jak np. Pani Meyer. Ale to ujdzie w tłumie. Książkę czyta się świetnie, bardzo lekko. Co do fabuły, to nie mam zastrzeżeń. Przeplata się tu wiele wątków, ale czytelnik tak naprawdę nie wie, który jest ten najważniejszy. Jest tu także wiele plusów-jak wspominałam w poprzedniej recenzji, Canavan wykreowała świetnych bohaterów-może nie za bardzo oryginalnych (pomijając Soneę), ale ciekawych. Akkarin, mimo że był postacią złą zyskał moje serce. Zazwyczaj w książkach takie postacie są moimi ulubionymi-stoję po mrocznej stronie mocy ;). Podsumowując. Nowicjuszka, druga część Trylogii Czarnego Maga jest o niebo lepsza niż pierwsza część trylogii, nie tylko pod względem większej ilości opisów-akcja sie tu szybciej rozwija, a czytelnik nie może się oderwać od tej książki. Gorąco polecam!

Gildia Magów mi się podobała, ale szczerze mówiąc, po drugiej części oczekiwałam czegoś więcej. Po przeczytaniu byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Zazwyczaj jest tak, że w trylogii pierwsza część jest najlepsza, z każdą dalszą poziom spada w dół. A tu jest na odwrót. Z przyjemnością czytało mi się o przygodach głównej bohaterki i całej reszty. Największym minusem Gildii...