Bardzo lubię książki pani Frączyk, bo przy nich zawsze odpoczywam. Jedne są bardzo dobre inne trochę słabsze, ale zawsze opowiadają o perypetiach młodych kobiet, które muszą walczyć o swoje.
Tu mamy motyw dość popularny. Dwie przybrane siostry, które spotykają się po raz pierwszy, gdy są już dorosłymi kobietami. Autorka od razu wskazuje, która jest dobra a która zła, co mnie osobiście trochę denerwowało.
Ta dobra to Hanka, biedna prowincjonalna myszka, która z trudem wiąże koniec z końcem, gdzieś w zapadłej bieszczadzkiej wsi.Dopiero niespodziewane spotkanie z przybraną siostrą i wyjazd do Warszawy zmienia jej życie, ale czy na lepsze?
Ta zła to Kaja, znana dziennikarka telewizja, która po trupach stara się utrzymać swoja pozycję gwiazdy. Osoba kapryśna, trochę bez serca, zapatrzona w siebie i swoją karierę. Dopiero pewne wydarzenie zmienia jej pogląd na życie.
Hanka przez przypadek tez zaczyna pracę w telewizji, poznaje życie celebrytów, zdrady skandale, wyścig szczurów o to by być najlepszym. Poznaje tez dwóch mężczyzn Marcina i Huberta i wydaje jej się, że obu kocha...tylko którego wybierze.
Dobrze czytało mi się ta książkę. Lubię autorkę za jej pomysłowość i za to, że mimo popularnego tematu ta powieść nie jest taka schematyczna.Jest trochę humoru, trochę emocji a przede wszystkim mnóstwo optymizmu i wiary w to, że życie wcale nie musi być szare i samotne tylko trzeba dokonać właściwego wyboru.

Bardzo lubię książki pani Frączyk, bo przy nich zawsze odpoczywam. Jedne są bardzo dobre inne trochę słabsze, ale zawsze opowiadają o perypetiach młodych kobiet, które muszą walczyć o swoje.
Tu mamy motyw dość popularny. Dwie przybrane siostry, które spotykają się po raz pierwszy, gdy są już dorosłymi kobietami. Autorka od razu wskazuje, która jest dobra a która zła, co...