Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera. Kto naprawdę go zabił?

Okładka książki Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera. Kto naprawdę go zabił?
Wojciech Sumliński Wydawnictwo: Wojciech Sumliński Reporter reportaż
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Wojciech Sumliński Reporter
Data wydania:
2016-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-23
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394293468
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Koniec Polski? Ile zostało nam czasu? Tomasz Budzyński, Michał Krupa, Wojciech Sumliński
Ocena 7,7
Koniec Polski?... Tomasz Budzyński, M...
Okładka książki Aneks. Niebezpieczne związki III RP Tomasz Budzyński, Wojciech Sumliński
Ocena 7,5
Aneks. Niebezp... Tomasz Budzyński, W...
Okładka książki Zakazana prawda. Ucieczka od wolności Tomasz Budzyński, Wojciech Sumliński
Ocena 7,1
Zakazana prawd... Tomasz Budzyński, W...
Okładka książki Strefa zgniotu. Zapowiedź globalnego chaosu Tomasz Budzyński, Wojciech Sumliński
Ocena 6,6
Strefa zgniotu... Tomasz Budzyński, W...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
578 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
555
60

Na półkach: , , ,

"-To ostatnie bym raczej wykluczył, bo wiem jak sprawdzić to i owo (...) Co do pierwszego zdania, to masz rację: z pewnością wiedzą o nas dużo i są na naszym tropie. Ale to właśnie chciałem sprawdzić. Bo tego ci nie powiedziałem, że to był test dla obu stron. Oni chcieli sprawdzić nas, a ja chciałem sprawdzić ich i teraz już wiemy o sobie nawzajem- że wiemy.
-To oznacza- zauważyłem- że wchodzimy na nieznane wody.
-To oznacza- poprawił- że już od dawna na nich jesteśmy"

Takich kwiatków jest tu więcej i lepszych ale ten jest reprezentatywny. Bo styl jakim posługuje się autor znowu przypomina urocze fragmenty Kubusia Puchatka:

"-Jeżeli wiesz o co mi chodzi, Puchatku
- O to samo co i mnie Prosiaczku
- Ale z drugiej strony, Puchatku, musimy pamiętać o tym
- Słuszna racja Prosiaczku, nie pomyślałem o tym"

Styl moralitetu, bajki o złym świecie. I o honorze i dążeniu do prawdy które mogą pokonać wszelkie przeciwności. Tęcza, cukier, kicz poprzetykany oparami z szamba świata cieni.

Pan Sumliński zabrnął w "fabularyzowaniu" tak daleko, że już chyba sam nie wie czy jest postacią rzeczywistą czy literacką. Niestety po solidnym Pogorzelisku o którym pisałem tu:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/299639/pogorzelisko/opinia/37441967#opinia37...
to jest znowu literatura na poziomie parodii Chandlera, a pewne zabiegi są bardziej sztampowe niż u Dana Browna.

Wszyscy giną w tajemniczych okolicznościach. Jedynie dwóch sprawiedliwych: Wojciech Sumliński i Tomasz Budzyński mogą dotrzeć do prawdy. Po drodze czekają rozmaite próby i wielkie niebezpieczeństwa. A co było dalej... tego dowiecie się państwo w następnym odcinku.

Tak, Sumliński zajmuje się kontrowersyjną sprawą ale opisuje ją tak żeby mnożyć sensacje i nic nie wyjaśniać przeklejając całe zestawy stron ze swoich poprzednich książek. Nie zdania a właśnie całe zestawy stron w niezmienionej formie.
Przy czym nie są to żadne wielkie tajemnice a o ludziach kręcących się wokół Leppera pisały z imion i nazwisk takie media jak nie lubiące się z Sumlińskim z wzajemnością TVN24 (z którym również mi nie po drodze). A oprócz tego cała plejada innych do wyboru do koloru: Polityka, Rzeczpospolita, Uważam Rze, Dziennik, Gazeta Wyborcza, Newsweek itd
Znowu poruszane są tematy Bartimpexu i afer założycielskich III RP- wszystko fajnie. Z tym że to jest to samo co w poprzednich książkach i w dodatku tego samego i jeszcze 10x więcej dowie się o tych sprawach każdy kto tylko zechce przejść się do kiosku po prasę polityczną. Tutaj rozważaniom o rzeczach dobrze znanych jest nadawany ton nadętej powagi i pionierskiego odkrywania ciemnych kart.
Sumliński dodaje do tego wszystkiego niemożliwe do zweryfikowania i brzmiące w sposób tak naciągany jak to tylko możliwe eskapady Tomasza Budzyńskiego do jaskinii zła- na Ukrainę do włodarzy Zakonu Michała Archanioła. Naciągany zarówno ze względu na nieudolność w konstrukcji dialogów jak i przebieg zdarzeń z komicznymi zbiegami okoliczności i postaciami które wygłaszają monologi jak z trzeciego garnituru powieści sensacyjnych i odsłaniają się swoimi słowami jak wrogowie Jamesa Bonda opisujący mu swoją machinę zła przy zakończeniu każdego niemal filmu serii.
Spotkania z informatorami w miejscach publicznych już z samego książkowego opisu sprawiają wrażenie nieprofejsonalnych. Przecież tak ścigany i śledzony człowiek jak Sumliński musiałby zachować nie tyle zwykłą ostrożność ale organizować jakieś spotkania umawiane na godzinę przed w podmiejskich motelach. A tu teczki prokuratorskie latają w miejscach gdzie kamery są na każdym rogu. Oczywiście każdy z rozmówców, niezależnie od tego jak mocno uświadomiony przez życie, musi na końcu dodać z błyskiem w oku, że przekazuje materiały Sumlińskiemu bo tylko jemu wierzy i (zwrot który pojawia się chyba za każdym razem) liczy że to spowoduje "reakcję łańcuchową".
Co ciekawe te dokumenty, podobnie jak w książce o Masie, rzeczywiście są w sporej ilości na końcu książki. To raczej niecodzienna dla dziennikarstwa śledczego metoda. A przecież "Niebezpiecznych związkach" przywoływany jest Stonoga który bezkarnie publikuje różne poufne rzeczy nie wiadomo skąd i rzuca oskarżenia- w jakiej pozycji stawia to zatem Sumlińskiego?
Zauważyłem związaną z dokumentami nieścisłość- w jednym miejscu napisane jest, że materiały pochodzą od źródła z policji a pod koniec, że kilkadziesiąt stron z tysiąca udostępniła duetowi Sumliński/Budzyński prokuratura. Chociaż jakby tak pozbierać wszystkie nieścisłości z książki to tu jest dziura na dziurze.
Pytanie kolejne- po co dialogi w książce są pucowane i nagrania nie są publikowane w internecie (przecież w wielu wypadkach podawane są prawdziwe imiona i nazwiska więc nie byłoby to żadną większą tajemnicą niż publikacja w postaci tekstowej) skoro dokumenty publikowane są w stanie surowym?

Ciekawą rzeczą w książkach Sumlińskiego jest to jak na podstawie zdjęcia, plotki potrafi on budować wielopiętrowe sieci powiązań. Zaś kiedy na zdjęciach pojawia się wokół rozpracowywanych koterii ktokolwiek związany ze stanem duchownym- od razu jest to opatrzone komentarzem w stylu: "Tu są źli ludzie, ale on nic o tym nie wiedział". Nie żebym się czepiał ale to jest mocno widoczny w jego twórczości paradoks. Pamiętam że już wcześniej gdy tylko pojawiał się temat kręcenia ogromnymi pieniędzmi przez kurię przy handlu ziemią czy handlu samochodami, opisany w mediach związanych z różnymi stronnictwami politycznymi to już nagle to wszystko było wg Sumlińskiego niewiarygodne.

Kupiłem "Niebezpieczne związki" bo liczyłem na powtórkę z "Pogorzeliska" a dostałem powtórkę z "Czego nie powie Masa".

Co najgorsze- wszystkie sprawy które opisuje Sumliński w swoich książkach są śmierdzące, ważne dla każdego świadomego obywatela i godne wyjaśnienia. Aż chciałoby się kibicować w ich drążeniu ale zamiast wyjaśnień dostajemy tanie sensacyjki. To po prostu smuci.
Tak jak smuci branie Sumlińskiego przez wielu za mesjasza, który "jako jedyny mówi jaka jest Polska".
Jaka jest Polska mówią dziesiątki dziennikarzy prasowych, telewizyjnych i internetowych, z których wielu dociera głębiej, ich wiarygodność jest większa i w dodatku mają na to dowody a nie gadają, że "nagrania opublikują" a potem te plany gdzieś się rozpływają. Sumliński większość swoich sił używa żeby kreować wokół siebie atmosferę osaczenia, zagrożenia życia i wszechwiedzy a nie robić rzetelną robotę.
A poza tym cóż, nie tylko Polska ale świat taki jest i zagraniczni dziennikarze też mają o czym pisać- w Niemczech biją się rosyjskie, czeczeńskie, tureckie, albańskie i sam Bóg wie jakie jeszcze mafie, na Ukrainie trwa wojna a korupcja jest na poziomie nie widzianym w Polsce od lat '90, w wielu regionach Włoch rządzą przestępcze klany, w Wenezueli ludzie zmuszeni przez głód jedzą bezpańskie zwierzęta a w Meksyku kartele urządzają sobie masakry na ulicach.
Zarabianie na biadoleniu poprzez podbijanie bębenka sensacji to słaba rzecz. Naprawdę da się uprawiać rzetelne dziennikarstwo śledzcze czego przykładami są choćby książki Roberto Saviano czy Mishy Glenny'ego. Celowo nie wymieniam tych polskich bo jak wiadomo wszyscy są z "układu" i pracują dla WSI...



Edit:
A jednak te dziury na dziurze w książce są zbyt bezczelne żeby na jeszcze parę rzeczy nie zwrócić uwagi. Nie chce mi się tu maglować wszystkiego bo to trzeba by było książkę pisać:

-Sumliński twierdzi, że Stonoga (którego sam uważam za zagadkową postać o agenturalnych intencjach) był przez Leppera przejrzany, Lepper mu nie ufał i do siebie nie dopuszczał od lat. Zabawne, że Stonoga w styczniu 2017r. opublikował nagranie video spotkania, gdzie sobie rozmawiają jak dobrzy znajomi z Lepperem na parę miesięcy przed jego śmiercią. Już wcześniej mnie to zastanowiło bo przecież ostatniego wywiadu przed śmiercią Lepper udzielił właśnie Stonodze. Jest nieistotne czy Stonoga był zadaniowany przez demoniczne służby w celu zabicia Leppera i czy i jak działał przy sprawie. Nieważne że wrzuca różne filmiki w których zarzuca różnym ludziom różne rzeczy. Faktem jest że na nagraniu jest Lepper i Stonoga- fakt jest taki, że Sumliński kłamał w sprawie która jest jedną z podstaw całej "fabuły" książki

-koronnym dowodem na fałsz całego postępowania sądowego ma być nieobecność odcisków palców na sznurze. Taa, sprawdzili ślady traseologiczne, wszystkie odciski z wszystkich powierzchni, przesłuchali mnóstwo świadków itd itp (ja tu nie muszę wymyślać bo to jest w tych "szokujących" dokumentach prokuratorskich) ale nie zebrali odcisków palców ze sznura! Zabójcy byli z pewnością totalnymi kretynami? Nie. Sumliński po prostu liczy na to że czytelnik nie ma pojęcia jak wygląda medycyna sądowa. Ze sznura zebrano materiały biologiczne i w dokumentach jest napisane: "na samej pętli wisielczej (...) ujawniono wyłącznie materiał biologiczny pochodzący od niego". Z takich materiałów jak sznur zbiera się materiał biologiczny analizowany laboratoryjnie (m.in. DNA) a nie odciski palców. Ze wszystkich innych powierzchni odciski palców zostały zebrane i jest nawet wyszczególnione do kogo należały.

Reszty fragmentów w których Sumliński pokazuje pogardę dla czytelnika polecam poszukać samemu.

"-To ostatnie bym raczej wykluczył, bo wiem jak sprawdzić to i owo (...) Co do pierwszego zdania, to masz rację: z pewnością wiedzą o nas dużo i są na naszym tropie. Ale to właśnie chciałem sprawdzić. Bo tego ci nie powiedziałem, że to był test dla obu stron. Oni chcieli sprawdzić nas, a ja chciałem sprawdzić ich i teraz już wiemy o sobie nawzajem- że wiemy.
-To oznacza-...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    720
  • Chcę przeczytać
    407
  • Posiadam
    188
  • Teraz czytam
    19
  • Literatura faktu
    7
  • Ulubione
    6
  • 2019
    5
  • Wojciech Sumliński
    5
  • 2018
    5
  • 2019
    5

Cytaty

Więcej
Wojciech Sumliński Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera. Kto naprawdę go zabił? Zobacz więcej
Wojciech Sumliński Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera. Kto naprawdę go zabił? Zobacz więcej
Wojciech Sumliński Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera. Kto naprawdę go zabił? Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także