Azincourt

Okładka książki Azincourt
Bernard Cornwell Wydawnictwo: Fabryka Słów powieść historyczna
680 str. 11 godz. 20 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Azincourt
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Data 1. wydania:
2008-10-01
Liczba stron:
680
Czas czytania
11 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379642014
Tłumacz:
Tomasz Tesznar
Tagi:
Anglia bitwa niebezpieczeństwo odwaga powieść historyczna rycerz śmierć
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Cud pod Azincourt



556 2 9

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
684 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
513
94

Na półkach: , ,

Ogromne rozczarowanie przeciętnością, w szczególności, że pierwsza część książki zapowiadała się niezwykle oryginalnie i czytało się ją z napięciem. A przede wszystkim była napisana bardzo sprawnie. Nie chcę się wręcz wierzyć, że zarówno i początek, jak i cała nieszczęsną resztę pisał ten sam człowiek. Chyba, że zastosował chwyt psychologiczny, i postarał się tylko w strategicznych miejscach, które najlepiej się zapamiętuje…

Niezręcznie dziwne było potraktowanie przez autora głównego bohatera książki, który jakoby miał rozdwojenie (jak nie lepiej) jaźni. Struktura jego osobowości jest tak wymieszana, że Cornwell zbełtał w nim chyba stos osobowości archetypicznych, bo z za przeproszeniem nierozgarniętego nieco tłuka, zmienia się on w uczonego o manierach księcia Yorku. Postać mało wiarygodna, a szkoda, bo prezentowała się początkowo wyśmienicie.

Drażnią również żenująco papierowe "złe" postacie poboczne, jak wykrojone z tektury (innymi słowy „olane”). Jednak daję duży plus za postać sir Johna i ojca Krzysztofa, tonący jednak w morzu negatywów.

Pozytywnie można by traktować bardzo szczegółowe opisy bitew, w zbyt często jednak skupiające się bardziej na ukazaniu masakry niż na sprecyzowaniu przebiegu bitwy czy po prostu wytworzeniu żywiołowej akcji. A to po jakimś czasie (i stercie kartek zapisanej właściwie tym samym), staje się męczące. Przyznać jednak muszę, że w głównej mierze rozrysowanie scen batalistycznych i bitew było pociągające.

Potwornie irytujące były dla mnie powtórzenia opisów w stylu „pole uwalane krwią, kałem i mózgownią”, czy męczące wspominanie co chwila o tym, że Francuzi niosą Oriflamme– na bogów, zanotowałam to! Żenujące jak notka na kawie na wynos „uwaga gorące – może poparzyć”. Takie traktowanie czytelnika trochę jak idioty, który za pierwszym razem nie zrozumie, więc trzeba mu to tłuc do głowy, póki mózgownia nie wyleci. Co więcej odnosiłam nieodparte wrażenie, że w wielu momentach autor stosował technikę Ctrl + C, Ctrl +V. A tak poza tym fabuła byłaby bez zarzutu, gdyby autor, dosłownie, nie wepchał na siłę wątku romantycznego. Pojawia się też wiele motywów kompletnie nic nie wnoszących, niepotrzebnych. Średnie czytadło z dobrze opisanym tłem historycznym, wieloma szczegółami i smaczkami; oraz widocznie zaplanowanym przez autora układem akcji. W moim mniemaniu niestety nic więcej.

Naprawdę rzadko zdarza mi się widząc napis „Epilog” jęknąć „Chwała Bogu”.

* I gratis w postaci mojego ulubionego cytatu, który podsumować można popularnym, trójliterowym, anglojęzycznym skrótem.
„-To nie jest ta niewielka armia, która szła za nami północnym brzegiem Sommy – stwierdził Hook.
-Oczywiście, że nie, do cholery! – burknął sir John, spoglądając na stratowane pola. – To cała potęga Francji, Hook – dodał z nutką sarkazmu w głosie.
- W dodatku Francuzi muszą nas obserwować, panie – stwierdził Nick.
Powinieneś się ogolić, Hook – odpadł szorstko Cornewaille. – Wyglądasz jak jakiś przeklęty włóczęga.
- Tak zrobię, panie."

Ogromne rozczarowanie przeciętnością, w szczególności, że pierwsza część książki zapowiadała się niezwykle oryginalnie i czytało się ją z napięciem. A przede wszystkim była napisana bardzo sprawnie. Nie chcę się wręcz wierzyć, że zarówno i początek, jak i cała nieszczęsną resztę pisał ten sam człowiek. Chyba, że zastosował chwyt psychologiczny, i postarał się tylko w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    811
  • Chcę przeczytać
    563
  • Posiadam
    191
  • Ulubione
    40
  • Powieść historyczna
    18
  • Historyczne
    16
  • Historia
    13
  • Audiobooki
    12
  • Chcę w prezencie
    10
  • Teraz czytam
    8

Cytaty

Więcej
Bernard Cornwell Pieśń łuków. Azincourt Zobacz więcej
Bernard Cornwell Pieśń łuków. Azincourt Zobacz więcej
Bernard Cornwell Pieśń łuków. Azincourt Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także