Płytka, niczym niewyróżniająca się powieść. Nie polecam.

Płytka, niczym niewyróżniająca się powieść. Nie polecam.

Książka nieprzeczytana, lecz przekartkowana. Fabuła jest nudna, irytująca, płytka, jednowątkowa, bez jakiegokolwiek drugiego planu. Bohaterami jest tylko on i ona. I jeszcze od czasu do czasu jej przyjaciółka – powierniczka wszelkich zwierzeń. On to strażak, który narażając swoje życie, wyciągnął ją z samochodu grożącego wybuchem. A następnego dnia odwiedził w szpitalu. No i tak zaczęła się ich historia. Choć nie powinna się zacząć, bo jedno do drugiego kompletnie nie pasowało. On – poważny rozwodnik, skrzywdzony przez byłą żonę. Ona – dorosła kobieta o mentalności pustej nastolatki, ciągnąca od dwóch lat romans z żonatym i dzieciatym mężczyzną. Sama nie wie czego chce. W jednej chwili twierdzi, że nie wie czy kocha, aby kilkanaście linijek dalej stwierdzić, że kocha nad życie. Zdanie zmienia pod wpływem chwili. I jak tu tych dwoje ma się dogadać? A jednak ostatecznie się dogadali. Mnie jednak ta historia w żaden sposób nie urzekła. Nie dość, że autorka zaprezentowała tutaj słabe umiejętności pisarskie, to jeszcze osiągnęła mistrzostwo w wymyślaniu nieprawdopodobnych zdarzeń i zbiegów okoliczności, które odrealniły powieść do granic możliwości. No i ta fabuła przedstawiona w wyjątkowo irytujący sposób. Większość książki to przemyślenia i analizy główniej bohaterki. Czy on ją kocha? Co on o niej myśli? Co ona myśli o nim? Co czuje? Czego chce? Czego nie chce? Co kilka stron ta sama treść, tyle że przedstawiona innymi słowami. Dlatego też, dla mnie powieść okazała się być małym koszmarkiem. Nie polecam.

Książka nieprzeczytana, lecz przekartkowana. Fabuła jest nudna, irytująca, płytka, jednowątkowa, bez jakiegokolwiek drugiego planu. Bohaterami jest tylko on i ona. I jeszcze od czasu do czasu jej przyjaciółka – powierniczka wszelkich zwierzeń. On to strażak, który narażając swoje życie, wyciągnął ją z samochodu grożącego wybuchem. A następnego dnia odwiedził w szpitalu. No...

Książka „Pod skrzydłami miłości”, to poruszająca opowieść, która wciąga czytelnika w wir emocji i refleksji. Tytuł doskonale oddaje istotę treści, wskazując na siłę uczucia, która potrafi nas zaskoczyć w najmniej spodziewanych momentach.

Główną bohaterką powieści jest Marta, którą nękają skomplikowane emocje. Jej świat zawalił się, kiedy zrozumiała, że długoletni związek, w którym tkwiła, nie ma perspektyw na przyszłość. Tragiczny wypadek samochodowy, w którym niemal straciła życie, staje się punktem zwrotnym, po którym jej życie nabiera nowego sensu.

Autorka w wyjątkowy sposób ukazuje, jak dramatyczne zdarzenia mogą prowadzić do pozytywnych przemian, inspirując do odważnych kroków. Wszystko zmienia się, gdy na drodze Marty pojawia się Piotr, strażak, który wyciąga ją z wraku samochodu. Ich relacja ewoluuje w coś więcej niż tylko przyjacielską więź. Jednak autorka unika idealizowania miłości, ukazując, że czasem samo uczucie nie wystarcza do rozwiązania trudności.

Książka jest pełna pytań o sens, o siłę do stawiania czoła przeciwnościom i o potrzebę zaufania. Marta wędruje przez labirynt życiowych decyzji, starając się odnaleźć swoje miejsce i zrozumieć, czego naprawdę pragnie.

Jakie trudności spotkają tych dwoje ludzi? Ile pytań i odpowiedzi muszą w sobie odnaleźć? Czy pokonają niemoc, jaka będzie im towarzyszyć? Czy zazdrość może zniszczyć prawdziwą miłość? Na te i wiele innych pytań, jakie zapewne nasuną Wam się w czasie czytania, znajdziecie odpowiedź w tej pięknej i wartościowej lekturze.

Podsumowując


Twórczość Izabeli M. Krasińskiej, to nie tylko opowieść o miłości romantycznej, ale także o odkrywaniu swojej tożsamości i wartości. Pisarka oddaje głos ludzkim emocjom i wewnętrznym konfliktom, tworząc postacie autentyczne i pełne życia. Jej piękny styl narracji i dobrze dobrane słownictwo pozwala czytelnikowi zanurzyć się w historii, utożsamić się z bohaterami i przeżywać ich radości oraz smutki. Autorka stawia realne pytania i uosabia prawdziwe reakcje, kiedy bohaterowie mierzą się z przeciwnościami losu. Możemy poczuć ich ból i cierpienie, a także łzy wzruszenia i ulgi. Tu zawsze mam zagwozdkę, ile Wam zdradzić. Chcę jednak, abyście odkrywali tę powieść sami.

Ta książka, to niezwykła podróż przez zakamarki serca i umysłu dwojga ludzi między którymi rodzi się niezwykła miłość. Taka, która zdarza się tylko raz w życiu, a my czytelnicy możemy być jej obserwatorami. Podoba mi się w niej to,że autorka pokazuje perspektywę każdej ze stron co pozwala nam lepiej zrozumieć ich postępowanie i odczucia.

To historia, która przypomina nam, że życie bywa pełne niespodzianek, a prawdziwa siła tkwi w naszej zdolności do przekształcania trudności w możliwości. Historia bohaterów skłoniła mnie samą do wielu refleksji i do zatrzymania się w biegu życia. Krótko mówiąc, Izabela M. Krasińska stworzyła opowieść, która porusza, inspiruje i zostaje z czytelnikiem na długo po zakończeniu czytania lektury.

Ze swojej strony gorąco Wam tę pozycję polecam, a sama nie mogę doczekać się, co kryje przede mną kolejna część tej historii.📖🥰 Nie będzie dla Was zaskoczeniem, że przedstawiona tu powieść
📚📚📚📚📚📚 Ląduje do ulubieńców❤️‍🔥

Książka „Pod skrzydłami miłości”, to poruszająca opowieść, która wciąga czytelnika w wir emocji i refleksji. Tytuł doskonale oddaje istotę treści, wskazując na siłę uczucia, która potrafi nas zaskoczyć w najmniej spodziewanych momentach.

Główną bohaterką powieści jest Marta, którą nękają skomplikowane emocje. Jej świat zawalił się, kiedy zrozumiała, że długoletni związek,...

To pierwsza pozycja książkowa Izabeli Kamińskiej, która miałem okazję przeczytać. Miło się czytało, mimo, że wiadomo było, że wszystko się musi dobrze ułożyć. Dla czytelników będących rodzicami pewne wątki - o których nic nie napiszę, żeby nie zdradzać szczegółów - są szczególnie bliskie i dające do myślenia. Polecam.

To pierwsza pozycja książkowa Izabeli Kamińskiej, która miałem okazję przeczytać. Miło się czytało, mimo, że wiadomo było, że wszystko się musi dobrze ułożyć. Dla czytelników będących rodzicami pewne wątki - o których nic nie napiszę, żeby nie zdradzać szczegółów - są szczególnie bliskie i dające do myślenia. Polecam.

Książka nie aspiruje do ambitnej literatury, ale nawet jak na obyczajowe czytadło jest kiepska.
Czyta się szybko. Przemyślenia głównej bohaterki zajmują z pół książki. Analiza własnych uczuć i samoocena Marty jest ciekawa w pierwszym jej fragmencie. Wraz z rozwojem akcji kopiujemy ją i wklejamy ;)
Główni bohaterowie są bardzo kontrastowi pod względem charakteru. Rozumiem różnice charakterów, ale to było zbyt przerysowane: on- przystojniak, prawie święty, bohater z kryształowym charakterem po przejściach; ona- średnio atrakcyjna, naiwna, dziecinne uparta, samolubna, głupia życiowo, chamska, bez ambicji i honoru oraz szacunku do samej siebie!
Nie pojmuję jej przemiany, jest zbyt radykalna! Jak normalny facet pchałby się w związek z taką zołzą? Ponadto gdzie na świecie żyją tacy faceci jak Piotr? Już nie mówię=piszę, że ta zołza ma normalną przyjaciółkę. Żeby mi płacili, nie chciałabym mieć takiej kumpeli!

Książka nie aspiruje do ambitnej literatury, ale nawet jak na obyczajowe czytadło jest kiepska.
Czyta się szybko. Przemyślenia głównej bohaterki zajmują z pół książki. Analiza własnych uczuć i samoocena Marty jest ciekawa w pierwszym jej fragmencie. Wraz z rozwojem akcji kopiujemy ją i wklejamy ;)
Główni bohaterowie są bardzo kontrastowi pod względem charakteru. Rozumiem...

Nuda, irytujący bohaterowie, "zaskakujące" wątki opisane w jednym zdaniu, by dodać coś w potoku ponownie nudno-filozoficznych przemyśleń. Dwie gwiazdki, bo czyta się szybko (i większość tekstu można pominąć, bo kompletnie nic nie wnosi).

Nuda, irytujący bohaterowie, "zaskakujące" wątki opisane w jednym zdaniu, by dodać coś w potoku ponownie nudno-filozoficznych przemyśleń. Dwie gwiazdki, bo czyta się szybko (i większość tekstu można pominąć, bo kompletnie nic nie wnosi).

Kolejna książka pani Krasińskiej, z którą miałam do czynienia.
Początkowo Marta uwikłana jest w romans z Markiem - starszym o wiele lat, żonatym facetem, ale kończy z nim kiedy w galerii handlowej szczęśliwa rodzina z Markiem na czele paraduje jej przed nosem. Rzekomo mężczyzna nie rozumiał się z żoną, a tu taka niespodzianka. Zdenerwowana dziewczyna wsiada w samochód i jedzie przed siebie. Eskapada kończy się poważnym wypadkiem, do którego wezwana jest straż pożarna. W ten sposób Marta poznaje Piotra, który narażając życie, wyciąga ją z płonącego samochodu. Ich znajomość powoli się rozwija, lecz czy osiągną szczęście, proponuję przekonać się samemu.
Podsumowując, jest to historia, która może przydarzyć się każdemu. Każdy może się pogubić w życiu i podejmować błędne, czasem tragiczne w skutkach decyzje. Byle tylko wyciągać z nich wnioski. Ta powieść jest dobrym przykładem, że można.
Dodam tylko, że jak dla mnie było w niej za dużo podkreślania atrakcyjnego wyglądu Piotra. Praktycznie co kilka stron czytałam, jaki to on jest przystojny, jakby się nie można było skupić na innych zaletach. Owszem, to też ma znaczenie, ale chyba nie aż tak duże, jak przypisuje autorka.

Kolejna książka pani Krasińskiej, z którą miałam do czynienia.
Początkowo Marta uwikłana jest w romans z Markiem - starszym o wiele lat, żonatym facetem, ale kończy z nim kiedy w galerii handlowej szczęśliwa rodzina z Markiem na czele paraduje jej przed nosem. Rzekomo mężczyzna nie rozumiał się z żoną, a tu taka niespodzianka. Zdenerwowana dziewczyna wsiada w samochód i...

Bardzo ciekawa historia Marty i Piotra. Jest to pierwsza cześć cyklu o tym samym tytule.
Autorka porusza w swojej powieści porusza wiele ważnych sytuacji życiowych, takich jak przyjaźń, zdrada, miłość która jest w stanie przetrwać wiele.
Została tu też pokazana praca strażaków. Widać jak wiele serca wkładają w swoją pracę jak wiele poświęcają, często nawet kosztem własnego życia.

Bardzo ciekawa historia Marty i Piotra. Jest to pierwsza cześć cyklu o tym samym tytule.
Autorka porusza w swojej powieści porusza wiele ważnych sytuacji życiowych, takich jak przyjaźń, zdrada, miłość która jest w stanie przetrwać wiele.
Została tu też pokazana praca strażaków. Widać jak wiele serca wkładają w swoją pracę jak wiele poświęcają, często nawet kosztem własnego...

"Pod skrzydłami miłości to" historia Marty i Piotra, którzy poznają się w dość zaskakującym momencie. Piotr podczas akcji strażackiej wyciąga Martę z wraku jej auta. Między nimi zaczyna rodzić się uczucie, jednak nie zawsze wszystko układa się tak pięknie, jakby tego chcieli. ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Bardzo, bardzo, bardzo mi się podobała ta książka. Tak jak wspominałam wcześniej, doszukałam się w niej kilka wpadek związanych ze strażackimi realiami, jednak sama historia jest tak wciągająca, że byłam w stanie wybaczyć te nieścisłości. Naprawdę czyta się ją fenomenalnie. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jestem pewna, że nie ostatnie. Bardzo mi się podoba jej styl pisania i to, że nie jest to zwykła historia o miłości.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Autorka daje czytelnikowi w tej książce mnóstwo emocji. Znajdziemy w niej smutek, ale i nadzieję na lepsze jutro, a nawet szczęście. Czytając, byłam ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów i myślę, że Wam również ta książka przypadnie do gustu.

"Pod skrzydłami miłości to" historia Marty i Piotra, którzy poznają się w dość zaskakującym momencie. Piotr podczas akcji strażackiej wyciąga Martę z wraku jej auta. Między nimi zaczyna rodzić się uczucie, jednak nie zawsze wszystko układa się tak pięknie, jakby tego chcieli. ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Bardzo, bardzo, bardzo mi się podobała ta książka. Tak jak wspominałam wcześniej,...

Super postacie , życiowe ,tylko ten ostatni wątek nie przypadł mi do gustu mogło się obejść bez tego sąsiada przemiłego aczkolwiek znęcającego się nad ... ale przeczytałam z wielką chęcią i nie mogłam się od niej oderwać :) polecam

Super postacie , życiowe ,tylko ten ostatni wątek nie przypadł mi do gustu mogło się obejść bez tego sąsiada przemiłego aczkolwiek znęcającego się nad ... ale przeczytałam z wielką chęcią i nie mogłam się od niej oderwać :) polecam