Ta książka wstrząsa i męczy. Czytałem ją długo, musiałem ją odkładać, bo bije z niej tak wielka rozpacz, że momentami mnie to przerastało. Nie chcę oceniać treści, więc ocenie jedynie literacką jakość - jest nienaganna. Herling potrafi nawet taki dramat ująć w piękny, kunsztowny język. Na pewno sięgnę po więcej jego utworów. To coś więcej niż literatura faktu - to literatura świadectwa. Świadectwa które zupełnie odbiera wiarę w ludzkość, w człowieka i które jest szalenie potrzebne, żeby nigdy o tym lodowatym piekle łagrów nie zapomnieć. Zakończenie zestawiam z postawą Marka Edelmana który na kartach "Zdążyć przed Panem Bogiem" mówi: "Nie wolno oceniać nikogo". Ma rację. Herling zaś przyjmuję postawę przeciwną, twardą i poproszony o zrozumienie obozowej zdrady odmawia - w imię mozolnie odzyskiwanej wiary w ludzkość. I też ma rację. "Inny świat" to więc bardzo adekwatny tytuł dla tej opowieści. Można nań spojrzeć bardzo szeroko: zarówno punktowo jako na inny świat obozu, świat bez zasad, moralności, świat odwróconego Dekalogu i odczłowieczenia, ale też jako na inny świat wojny, które przekracza percepcję człowieka w pojmowaniu dobra i zła. I tak jak finalnie Herling nawet w obliczu tej tragedii trzeba z mozołem walczyć w sobie o odzyskanie wiary w człowieka. Bez tego, świadectwa pokroju "Innego świata" mogą nas zupełnie i bez trudu z tej wiary obedrzeć.

Ta książka wstrząsa i męczy. Czytałem ją długo, musiałem ją odkładać, bo bije z niej tak wielka rozpacz, że momentami mnie to przerastało. Nie chcę oceniać treści, więc ocenie jedynie literacką jakość - jest nienaganna. Herling potrafi nawet taki dramat ująć w piękny, kunsztowny język. Na pewno sięgnę po więcej jego utworów. To coś więcej niż literatura faktu - to...