Świat nieustannie rozwija się nie tylko pod względem technologicznym, ale również i kulinarnym, dlatego też postanowiłam zajrzeć do tej książeczki (książeczki, bo mimo, iż jest ona dużego formatu, to ma małą ilość stron),by tu poszukać nowych inspiracji dotyczących przygotowywania szybkich, małych przekąsek. Słoiczki już znam, gdyż co jakiś czas jadam w taki sposób np. pudding z nasion chia z dodatkiem musu brzoskwiniowego, truskawkowego czy malinowego, więc pozycja ta trafiła myślę w dobre ręce. ;)

Tytułowe słoiczki to coś w rodzaju kilku warstwowych sałatek lub deserów. Bardzo ładnie prezentują się one na kolorowych zdjęciach, ale również i w rzeczywistości, ułożone odpowiednio w szklanym pojemniku.
W książce znajdziemy po jednej stronie zdjęcia proponowanych składników, a po drugiej efekt końcowy czyli gotowy słoiczek z krótkim opisem poniżej co i jak należy robić, jakiej przyprawy dodać i w jakiej kolejności wszystko układać itp.

W niektórych przypadkach zmieniłabym składniki i trochę inaczej bym je dobrała. Wydaje mi się, że w taki sposób możemy je komponować do woli z tego co nam najbardziej pasuje i smakuje, by potem nie mieć np. kłopotów z żołądkiem od zbytniego namieszania. ;)

Myślę, że przepisy w niej przedstawione idealnie będą się nadawały dla rodziny, dzieci, czy nas samych. Czy to jako szybka przekąska pomiędzy posiłkami np. na drugie śniadanie czy podwieczorek, czy jako małe co nieco zjedzone z gronem znajomych np. na pikniku. Opcji mamy tu wiele.

Jako, że jestem łasuchem (tak niestety przyznaję się do tego ;) najbardziej spodobały mi się propozycje słoiczków na słodko. Chociaż przepisy słoików na słono są równie ciekawe jak i pyszne. A wiem co piszę, bo wypróbowałam kilka na sobie i rodzinie. ;)I tak zrobiłam na słono: Włoski z mozzarellą i makaronem farfalle, Piemoncki z szynką i ziemniaczkami gotowanymi i Nordycki z łososiem oraz na słodko: Wspomnienie z masą kajmakową, ryżem na mleku i musem brzoskwiniowym, Morelową tartę z kruchymi ciastkami, morelami i bitą śmietaną oraz Tagadamisu (wariację nt. tiramisu) z truskawkami. Jako przekąska, podkreślam jako przekąska, ponieważ jak wiadomo mężczyźni są głównie mięsożerni ;) mnie oraz mojej rodzinie smakowały, więc myślę, że jak najbardziej ich składniki są "jadalne", raczej łatwo dostępne w naszym kraju i co ważne słoiczki można modyfikować tak jak nam się podoba i tworzyć jeszcze inne kompozycje z innym składnikiem bądź bez czegoś czego np. nie lubimy bądź nie mamy akurat na to ochoty.

Myślę, że mogę polecić ten tytuł choćby w celu poszukiwania nowych pomysłów i rozwijania naszej kreatywności (oraz tej dziecięcej) w kuchni podczas przygotowywania posiłków.

Świat nieustannie rozwija się nie tylko pod względem technologicznym, ale również i kulinarnym, dlatego też postanowiłam zajrzeć do tej książeczki (książeczki, bo mimo, iż jest ona dużego formatu, to ma małą ilość stron),by tu poszukać nowych inspiracji dotyczących przygotowywania szybkich, małych przekąsek. Słoiczki już znam, gdyż co jakiś czas jadam w taki sposób np....