Między pierwszą a drugą częścią ,,Nawałnicy mieczy” potrzebowałam przeczytać coś zupełnie innego. Wybór padł na ,,Dasz radę. Ostatnia rozmowa” księdza Jana Kaczkowskiego. O postaci tego duchownego dowiedziałam się tak naprawdę niedługo przed jego śmiercią i od razu zapragnęłam poznać jego książki. Zaczęłam co prawda od ostatniej, ale teraz wiem, że będę chciała przeczytać inne książki księdza Kaczkowskiego.

W rozmowie z Joanną Podsadecką ksiądz Kaczkowski wypowiada się na wiele tematów, typowo religijnych jak modlitwa czy Boże przebaczenie, ale też bardziej kontrowersyjnych jak antykoncepcja czy związki homoseksualne. Nie ze wszystkimi jego wypowiedziami się zgadzam(mniejsza o to, z którymi, recenzja to nie jest miejsce na opisywanie swoich poglądów), ale każda zmusza do zastanowienia. W wypowiedziach księdza dominuje miłość i zrozumienie dla drugiego człowieka. Dla wielu typowy katolik to nacjonalista dla którego każdy o innych poglądach/kolorze skóry/orientacji nie jest już bliźnim. Ksiądz Kaczkowski pokazuje, że tego typu myślenie jest właśnie całkowicie niezgodne z Ewangelią. Nie występuje przeciw oficjalnemu nauczaniu, ale pokazuje, że szacunek należy się każdemu, nawet tym, których postępowanie nie zgadza się z wiarą. Ksiądz Kaczkowski nie neguje też wartości innych religii czy systemów filozoficznych, natomiast jasno przyznaje, co w Kościele jest złe i nie boi się o tym mówić. Opowiada też o śmierci, w kontekście swoim i swoich znajomych z hospicjum. Nie daje fałszywej nadziei, nie opowiada banałów, ale stara się oswoić z tematem odchodzenia.

Forma wywiadu sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Ksiądz Kaczkowski wypowiada się prostym językiem, potrafi też zażartować, a jednocześnie nawiązać do dzieł kultury czy Ojców Kościoła. A najlepsze jest to, że w pewnym momencie złapałam się na tym, że nie mogę się oderwać, bo naprawdę chcę wiedzieć, co ten człowiek ma do powiedzenia na dany temat. Niektóre jego opinie, np. na temat pozycji kobiet w Kościele bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Polecam niezależnie od poglądów. Dla wierzących, żeby poznali dobry wzór wiary i przemyśleli różne kwestie i dla niewierzących, żeby zobaczyli, że nie każdy chrześcijanin jest(jak to określił ksiądz Kaczkowski) ,,katotalibem”.

,, Zawsze musi się znaleźć ktoś, kto w człowieka wierzy bardziej niż on w samego siebie.”

Między pierwszą a drugą częścią ,,Nawałnicy mieczy” potrzebowałam przeczytać coś zupełnie innego. Wybór padł na ,,Dasz radę. Ostatnia rozmowa” księdza Jana Kaczkowskiego. O postaci tego duchownego dowiedziałam się tak naprawdę niedługo przed jego śmiercią i od razu zapragnęłam poznać jego książki. Zaczęłam co prawda od ostatniej, ale teraz wiem, że będę chciała przeczytać...