November 9

Okładka książki November 9 Colleen Hoover
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki November 9
Colleen Hoover Wydawnictwo: Otwarte literatura obyczajowa, romans
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
November 9
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-09
Data 1. wydania:
2015-11-10
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375151435
Tłumacz:
Piotr Grzegorzewski

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Do zobaczenia za rok o tej samej porze



5772 669 447

Oceny

Opinia

avatar
198
135

Na półkach: ,

RZADKO publikuję całe recenzje tutaj, ale musiałam się wyżyć... Tak więc recenzja pochodzi z: przy-goracej-herbacie.blogspot.com

Uwielbiam Colleen Hoover. Jako jedna z niewielu (zaraz obok na piedestale stoi Elle Kennedy) potrafi ująć w romansach właśnie to, co prawdziwe. Wcale nie przesłodzone, nierealistyczne lub nieprawdopodobne. Sięgając po November 9 byłam przekonana, że dostarczy mi ona sporo emocji. Nie spodziewałam się jednak tego, że będą to negatywne emocje. Prowadzące do tego, że miałam ochotę rozszarpać książkę wpół. Dlaczego więc książka mojej ulubionej autorki okazała się tak zła, że zasługuje na miano najgorszej przeczytanej w tym roku?

Zanim jednak wyleję swoje żale (a będzie ich sporo), zacznę od pozytywów. Autorka ma to do siebie, że potrafi pisać świetne początki. Nie zaczyna książek od przydługich wstępów – czytelnik nagle znajduje się jakby w środku kulminacyjnej sceny, często ważnej dla głównego bohatera. Nie inaczej wygląda sytuacja z Fallon, która jest właśnie w trakcie kłótni z ojcem. Czytelnik poznaje ją jako dziewczynę naznaczoną poparzeniami, które zdobią całą lewą stronę jej ciała. Blizny nie wpłynęły tylko na wygląd Fallon, ale też na jej aktorską przyszłość oraz pewność siebie. Lubię czytać o bohaterach nieperfekcyjnych, w jakiś sposób poszkodowanych. Mimo tragedii, jaką spotkało dziewczynę, nie jest ona głupkowatą mimozą, czego można by się było po niej spodziewać. Sam wątek blizn (tych widocznych i tych nie) jest z całą pewnością najmocniejszą stroną książki.

Aby uratować biedną dziewczynę spod osądzającego tonu ojca, w rozmowę wtrąca się Ben. Chłopak postanawia udawać partnera Fallon. Jak schematyczne by się to nie wydawało... cóż, autorka zgrabnie poprowadziła ten wątek. Podobnie jest z miłością od pierwszego wejrzenia. Hoover tak umiejętnie opisała uczucie tej dwójki, że mimo krótkiej znajomości (jeden dzień!), czytelnik naprawdę wierzy w autentyczność ich uczuć. Gdyby ktoś pomyślał, że spotykanie się co roku to motyw już wykorzystany... nawet postaci w książce udowadniają, że czegoś takiego jeszcze nie było! I w sumie mają rację. Czytanie pierwszej połowy powieści upływa w naprawdę zabawnej i nieco podniecającej atmosferze. Czytelnik kibicuje nieśmiałej Fallon i z wielkim oddaniem śledzi rozwój wydarzeń. I wtedy dzieje się coś.

Coś, co można byłoby przewidzieć. Ja niestety ślepo wierzyłam autorce i ignorowałam subtelne oznaki. Jedną z nich był motyw z tatuażem. Ben pod wpływem chwili decyduje się na zrobienie sobie słodko pierdzącego tatuażu na nadgarstku. Równie dobrze mógł on dla mnie wytatuować sobie carpe diem albo znak nieskończoności i miałoby to taki sam wydźwięk. No tak, ale preferencje są różne, więc to można przemilczeć. Z całą pewnością nie można przemilczeć perfekcyjnego pierwszego stosunku. Dlaczego autorzy uparcie brną w tą nieprawdopodobną kupę bzdur? Bezbolesną, niesamowitą, wspaniałą, sprawiającą, że bohaterowie rozpadają się na kawałki. Myślałam, że Hoover trzyma się z daleka od takich zakłamanych schematów. Zwłaszcza że sama jest już dojrzałą kobietą i matką.

Połowa książki, a ja nie mam już ochoty kibicować Fallon i Benowi. Trudno jest to wytłumaczyć bez spoilerowania. Bohaterowie po prostu w pewnym momencie zachowują się wobec z siebie wyjątkowo nie-fair. Podejmują decyzje, które w prawdziwym życiu w jednej chwili przekreśliłyby ten pseudozwiązek. Tak, pseudo, bo widzieli się ile? Parę godzin przez trzy dni w ciągu trzech lat? Autorka, zamiast próbować stworzyć uczucie głównych bohaterów bardziej autentycznym, decyduje się na głupawe dialogi i kilkustronicowe sceny seksu. Fallon i Ben podczas kłótni i przemyśleń traktują ich relację, jakby budowana była przez przynajmniej kilka dobrych lat. Wyznają sobie miłość, głoszą deklaracje... które dla mnie nie miały żadnej podstawy. Ponieważ niemożliwym jest obdarzyć kogoś tak silnym uczuciem, jeśli widziało się drugą osobę tylko kilkanaście godzin, w dodatku nie z rzędu.

Im dalej brnie się w fabułę, tym bardziej staje się ona nieznośna. Ben z zakochanego romantyka zmienia się w niedojrzałego, irytującego dzieciaka, który ciągle zmienia zdanie. Fallon jest pewniejsza siebie, ale jej życie i tak kręci się tylko wokół chłopaka. Brak żadnego życia, akcji, czy wątków pobocznych poza tym miłosnym. Co więcej, jedyna rzecz, jaką charakteryzuje wszystkie postaci to ich błędy lub tragedie życiowe! Jeśli już pojawią się postaci pozbawione jakiejś mrocznej przeszłości, to pełnią funkcję tylko i wyłącznie kiepskiego zapychacza. Następnie dochodzi do niesamowitych plot twistów, które pojawiają się z częstotliwością oddawanych strzałów z broni maszynowej. Absurd goni za absurdem. Nie widziałam i nadal nie widzę w tej historii niczego romantycznego. Początkowe pożądanie, być może nawet zauroczenie, ostatecznie przerodziło się w obsesję i coś... bardzo niepokojącego. Chyba żyję w innej rzeczywistości i nigdy nie nazwałabym żadnego uczucia w tej książce miłością.

Książka, która początkowo zapowiadała się naprawdę nieźle, ostatecznie okazała się romansem, który propaguje przemoc i usprawiedliwia łamanie prawa oraz nieumyślne czynienie zła. Nie spodziewałam się po swojej ulubionej autorce czegoś takiego. Postaci deklarują sobie miłość, chociaż tak naprawdę w ogóle się nie znają. Zamiast bezsensownych dialogów albo kolejnej sceny kłótni lub erotycznych uniesień, autorka mogła poznać bliżej ze sobą Bena i Fallon. Jestem po prostu wyczerpana tą książką. Tym bardziej jestem zdziwiona pozytywnymi opiniami. Dla mnie była ona pozbawiona fundamentalnego elementu, czyli miłości. I jeszcze to zakończenie... Serio, Hoover? Robisz się już nieco nudna. Mogłabyś w końcu postawić na zakończenie w stylu Sparksa. Przynajmniej może bym się nieco przejęła. Podsumowując (ostatecznie...) wymęczyłam się niesamowicie, nadenerwowałam i jest to jak dotąd najgorsza przeczytana przeze mnie książka w tym roku.

RZADKO publikuję całe recenzje tutaj, ale musiałam się wyżyć... Tak więc recenzja pochodzi z: przy-goracej-herbacie.blogspot.com

Uwielbiam Colleen Hoover. Jako jedna z niewielu (zaraz obok na piedestale stoi Elle Kennedy) potrafi ująć w romansach właśnie to, co prawdziwe. Wcale nie przesłodzone, nierealistyczne lub nieprawdopodobne. Sięgając po November 9 byłam przekonana,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10 280
  • Chcę przeczytać
    5 553
  • Posiadam
    1 702
  • Ulubione
    943
  • Chcę w prezencie
    136
  • Teraz czytam
    136
  • 2018
    108
  • 2017
    90
  • 2019
    73
  • Romans
    71

Cytaty

Więcej
Colleen Hoover November 9 Zobacz więcej
Colleen Hoover November 9 Zobacz więcej
Colleen Hoover November 9 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także