rozwińzwiń

Wegetarianizm - zmierzch świadomości łowcy

Okładka książki Wegetarianizm - zmierzch świadomości łowcy Maria Grodecka
Okładka książki Wegetarianizm - zmierzch świadomości łowcy
Maria Grodecka Wydawnictwo: Tedson literatura piękna
350 str. 5 godz. 50 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Tedson
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
350
Czas czytania
5 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788392866305
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
80
61

Na półkach:

ciekawe

ciekawe

Pokaż mimo to

avatar
269
75

Na półkach:

Trochę trąci myszką. Widać momentami, że część wiedzy, jaką przekazuje autorka - zdezaktualizowała się. Książka bardzo nierówna, miejscami informacje ciekawe i dość wiarygodne, miejscami odstręcza nachalną propagandą. Na pewno zasługą jest fakt, że była to jedna z pierwszych pozycji przedstawiająca idee wegetarianizmu i weganizmu w Polsce. Prekursorka. Żałuję, że tak późno przeczytałem tę książkę, choć z drugiej strony mogę z większym obiektywizmem ocenić jej zawartość.

Trochę trąci myszką. Widać momentami, że część wiedzy, jaką przekazuje autorka - zdezaktualizowała się. Książka bardzo nierówna, miejscami informacje ciekawe i dość wiarygodne, miejscami odstręcza nachalną propagandą. Na pewno zasługą jest fakt, że była to jedna z pierwszych pozycji przedstawiająca idee wegetarianizmu i weganizmu w Polsce. Prekursorka. Żałuję, że tak późno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
455
219

Na półkach: , ,

Moja opinia o tej książce jest mocno subiektywna - to Grodecka jako pierwsza, wiele lat temu, poprzez swoje publikacje, przekazała mi, wtedy strasznie młodej osobie, że wegetarianizm jest czymś całkowicie normalnym i dość powszechnym. Ze można tak żyć, i niekoniecznie spodziewać się etykiety dziwadła / prawie-denata i innych takich. Oczywiście, z czasem na rynku pojawiło się sporo książek, które temat wegetarianizmu / weganizmu traktowały dużo bardziej kompleksowo. Ale to Grodecka temat oswoiła, proponując jednocześnie dania, które każdy początkujący wegus mógł bez problemu przygotować w swoim domu.

Moja opinia o tej książce jest mocno subiektywna - to Grodecka jako pierwsza, wiele lat temu, poprzez swoje publikacje, przekazała mi, wtedy strasznie młodej osobie, że wegetarianizm jest czymś całkowicie normalnym i dość powszechnym. Ze można tak żyć, i niekoniecznie spodziewać się etykiety dziwadła / prawie-denata i innych takich. Oczywiście, z czasem na rynku pojawiło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
41

Na półkach:

Jestem wegetarianką z wyboru i z przekonania, i nie mogę zrozumieć estymy, jaką środowiska wegetariańskie darzą tę książkę. Jest stronnicza, pełna przekłamań, fałszywych danych. Początek książki mi się podobał, były tam konkretne informacje o przyswajaniu białka, o różnicach między białkiem pełno- i niepełnowartościowym. Jednak wartościowe zdania w tej książce zostały później przytłoczone przez wywód, w którym autorka za wszelką cenę udowadnia szkodliwość mięsa i jedyną słuszność wegetarianizmu, agituje w sposób, który obraża inteligentnego człowieka. Czytałam i przecierałam oczy ze zdumienia. Z początku moją uwagę zwróciło stronnicze przytaczanie danych (np. autorka pisze, że przyswajalność białka z mięsa wynosi ok. 60%, a z warzyw 90-95%, po czym zaraz dodaje, że po ugotowaniu przyswajalność białka z mięsa spada, podaje dokładnie o ile - ale nie pisze, że spada także po ugotowaniu warzyw, a rzetelność wymaga przytoczenia i tutaj dokładnych danych!) Potem jest coraz gorzej - autorka na wszelkie sposoby udowadnia, że mięso jest traktowane przez organizm jak trucizna, jest toksyną i jego spożywanie jest powolnym samobójstwem, jest powodem miliona chorób (dokładnie opisuje ten szkodliwy wpływ mięsa na organizm, ale robi to w taki sposób, że trudno odróżnić naukowe fakty od momentów gdy przytacza wyniki niepewnych badań. Jak wtedy gdy stwierdza, że schizofrenia jest spowodowana zatruciem białkowym (!) i jako dowód podaje badania sowieckiego naukowca, który w latach 50. leczył pacjentów ze schizofrenii 20-dniową głodówką. Autorka podaje tez wiele dziwnych rzeczy, np. pisze że średnia życia wśród Eskimosów (w których diecie podstawowym składnikiem jest mięso) wynosi ok. 35 lat. Niestety, teraz mamy dostęp do internetu i bez trudu można sobie sprawdzić, że średnia życia wśród Eskimosów to ok. 70 lat. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że napisano ją w latach 50. (może dlatego, że autorka często powołuje się na stare eksperymenty dotyczące żywienia). 30 lat temu średnia długość życia Eskimosów z pewnością nie była tak radykalnie różna od obecnej.
Bardziej od naginania faktów i podporządkowywania ich, żeby pasowały do postawionej tezy, razi mnie agitacyjny styl książki, konstruowanie nacechowanych emocjonalnie zdań piszących jakim to złem jest mięso. Z tej książki wynika, że każdy kto je mięso powoli się zabija, jest chorowity, etc. etc. - co jest nieprawdą.
Jestem zszokowana tym, że organizacje wegetariańskie tak reklamują i zachwalają tę książkę.
Jestem wegetarianką i przeciwniczką jedzenia mięsa, z powodów etycznych. Skoro ta książka mnie odstręczyła, wyobrażam sobie, że tym bardziej odrzuci przeciętną osobę jedzącą mięso, o ile jest ona nastawiona na krytyczne myślenie i ma jakiekolwiek pojęcie o dietetyce.
Chętnie przeczytam ją drugi raz, po przeczytaniu kilku książek z dietetyki - będę wtedy miała narzędzia, by dokładniej przeanalizować gdzie autorka pisze prawdę, gdzie ja mocno nagina, a gdzie całkiem kłamie. Gdybym miała polecić komuś tę książkę to jedynie w kategoriach ciekawostki i przykładu, jak fanatyzm przesłania zdolność zdroworozsądkowego myślenia. Nigdy jako lekturę zachęcającą do zmiany diety na wegetariańską. Mimo, że autorka zwraca uwagę także na ważne rzeczy: okrucieństwo hodowli przemysłowej i to, że w XX wieku zapanował przedziwny kult mięsa, przekonanie że powinno się jeść go dużo (co jest niezgodne z zaleceniami dietetyków i zdrowym rozsądkiem, wystarczy spojrzeć na piramidę żywienia - każdy uczy się w szkole, że zdrowa dieta powinna być przede wszystkim bogata w warzywa, mimo to Polacy zjadają ogromne ilości mięsa rocznie - ze szkodą dla siebie oczywiście).

Jestem wegetarianką z wyboru i z przekonania, i nie mogę zrozumieć estymy, jaką środowiska wegetariańskie darzą tę książkę. Jest stronnicza, pełna przekłamań, fałszywych danych. Początek książki mi się podobał, były tam konkretne informacje o przyswajaniu białka, o różnicach między białkiem pełno- i niepełnowartościowym. Jednak wartościowe zdania w tej książce zostały...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
21

Na półkach: , , ,

Świetna książka, wbrew pozorom nie tylko o wegetarianizmie. W przystępny oraz ciekawy sposób opisuje działanie ludzkiego organizmu, wpływ i pochodzenie składników pokarmowych oraz konsekwencje różnych sposobów odżywiania. Na ogromy plus oceniam fakt, że nie odczułam specjalnego narzucania czytelnikowi woli praktykowania wegetarianizmu.

Świetna książka, wbrew pozorom nie tylko o wegetarianizmie. W przystępny oraz ciekawy sposób opisuje działanie ludzkiego organizmu, wpływ i pochodzenie składników pokarmowych oraz konsekwencje różnych sposobów odżywiania. Na ogromy plus oceniam fakt, że nie odczułam specjalnego narzucania czytelnikowi woli praktykowania wegetarianizmu.

Pokaż mimo to

avatar
1163
56

Na półkach: ,

Uwielbiam tę książkę. Mogłabym ją czytać wkółko. Na początku podkreślałam sobie ciekawe spostrzeżenia a potem stwierdziłam, że jak tak dalej pójdzie mniej będzie zdań nie podkreślonych :) Polecam wszystkim mięsożercom, bo wegetarianom pewnie nie trzeba.

Tutaj można przeczytać kilka obszernych fragmentów:
http://www.tedson.pl/wegetarianizm.html

Uwielbiam tę książkę. Mogłabym ją czytać wkółko. Na początku podkreślałam sobie ciekawe spostrzeżenia a potem stwierdziłam, że jak tak dalej pójdzie mniej będzie zdań nie podkreślonych :) Polecam wszystkim mięsożercom, bo wegetarianom pewnie nie trzeba.

Tutaj można przeczytać kilka obszernych fragmentów:
http://www.tedson.pl/wegetarianizm.html

Pokaż mimo to

avatar
27
25

Na półkach: , ,

Dobra książka napisana przez nestorkę wegetarianizmu polskiego

Dobra książka napisana przez nestorkę wegetarianizmu polskiego

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    125
  • Przeczytane
    92
  • Posiadam
    34
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Wegetarianizm i kulinaria
    2
  • Wege
    2
  • Socjologia, ekonomia, psychologia i filozofia/poradniki
    1
  • Kulinarnie
    1

Cytaty

Więcej
Maria Grodecka Wegetarianizm - zmierzch świadomości łowcy Zobacz więcej
Maria Grodecka Wegetarianizm - zmierzch świadomości łowcy Zobacz więcej
Maria Grodecka Wegetarianizm - zmierzch świadomości łowcy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także