Przyznaję się, że Książę Półkrwi to jedna z moich ulubionych części o Harrym Potterze. Pomimo tragicznych wydarzeń jakie się tu rozgrywają jest to chyba jedna z najważniejszych pozycji w całym cyklu (tak samo jak Kamień Filozoficzny i Insygnia Śmierci).
Po nieudanej próbie przechwycenia przepowiedni Lord Voldemort jest gotów uczynić wszystko, by zawładnąć światem czarodziejów. Organizuje tajemny zamach na swego przeciwnika, a narzędziem w jego ręku staje się jeden z uczniów. Dumbledore przygotowany na to, organizuje Harry'emu lekcje podczas których - zgłębiając wspomnienia różnych osób - będą mogli dowiedzieć się więcej o przeszłości Voldemorta i spróbować znaleźć sposób na unicestwienie go.
Właśnie dlatego ten tom jest taki ważny, ponieważ w końcu dowiadujemy się więcej o Voldemorcie, który od początku jest śmiertelnym wrogiem Harry'ego, ale dotąd był dość tajemniczą postacią. Uwielbiam ten tom również ze względu na sercowe zawirowania bohaterów. Mają już po 16 lat i coraz częściej im w głowie amory, ale również są już trochę bardziej dojrzali (do 3 tomu to były jednak książki dla dzieci). To są takie dość humorystyczne sceny w tej powieści. Mamy tu również wydarzenia tragiczne i bardzo mroczne. Do tej pory tak strasznie było tylko w czwartej części.

Przyznaję się, że Książę Półkrwi to jedna z moich ulubionych części o Harrym Potterze. Pomimo tragicznych wydarzeń jakie się tu rozgrywają jest to chyba jedna z najważniejszych pozycji w całym cyklu (tak samo jak Kamień Filozoficzny i Insygnia Śmierci).
Po nieudanej próbie przechwycenia przepowiedni Lord Voldemort jest gotów uczynić wszystko, by zawładnąć światem...