"Tytułowa zołza nie jest jędzą ani wrednym babsztylem. Zołza to kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Nie kłamie, nie gra, nie manipuluje. Zna swoją wartość. Mówi, co myśli, i robi, co chce."- cholera, jestem stuprocentową zołzą, mimo że nie wcieliłam w życie żadnej z zasad poradnika. Przeczytałam więc poradnik "jak być mną" z ciekawości :)

Czytając, nie wierzyłam że istnieją kobiety których przypadki budzące grozę są opisane w tej książce. A mianowicie kobiety bez szacunku do samych siebie, niesamowicie nawine, troszkę głupie, pozwalające sobą pomiatać. Niektóre rady niewątpliwie okażą się dla nich przydatne ale o ile macie do czynienia ze stuprocentowym, inteligentnym, zdrowym psychicznie mężczyzną to błagam- nie wcielajcie każdej ze wskazówek w życie. Na przykład uważam że człowiek to nie maszyna, ma prawo się czasem spóźnić, nie trzeba go wtedy ścigać i przywoływać do porządku z entuzjazmem godnym gestapo. Kiedy facet Cię kocha to nie potrzebuje tresury godnej szczeniaka, tyle. Jeśli nie kocha i mu nie zależy to po co sobie takim zawracać głowę.

Co mi się podobało to język ksiązki i styl- każda szara myszka poczuje po tej lekturze przypływ pewności siebie :)

"Tytułowa zołza nie jest jędzą ani wrednym babsztylem. Zołza to kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Nie kłamie, nie gra, nie manipuluje. Zna swoją wartość. Mówi, co myśli, i robi, co chce."- cholera, jestem stuprocentową zołzą, mimo że nie wcieliłam w życie żadnej z zasad poradnika....