Eve Green
264 str.
4 godz. 24 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Tête à Tête
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2006-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-01-01
- Data 1. wydania:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8373197710
- Inne
Rudowłosa Evangeline Green ma osiem lat i po stracie matki trafia do domu dziadków. Tutaj w malowniczej walijskiej wsi o dźwięcznej nazwie Cae Tresaint, rozpoczyna zupełnie nowe życie...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 133
- 95
- 48
- 8
- 3
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Pencarreg.Chrupiące ciemne słowo,które obracałam w ustach jak gruszkową landrynkę.
To chyba odwieczny problem: tak jak nie możemy nic poradzić, że jesteśmy zakochani, tak nie możemy powstrzymać miłości.
dodaj nowy cytat
Więcej
Opinia
Musiałam o niej przeczytać u kogoś na blogu pozytywną recenzję, bo okładka raczej by mnie to zakupu nie zachęciła (poza kolorem, oczywiście), a opis z tyłu, choć przyjemny, też nie ma w sobie niczego nadzwyczajnego. Książkę znalazłam za kilka złotych w Matrasie i przeczekała sobie kilka lat na półce, aż mi się o niej przypomniało i zażyczyłam sobie przyniesienia jej do szpitala, gdzie niestety przedłużała nam się wizyta z powodu wstrętnych infekcji. I choć końcem końców przeczytałam ją już po powrocie do domu, kiedy nareszcie zrobiła się wiosna, to uważam ją za dobry pomysł na poprawę humoru. A nie jest to wcale książka specjalnie optymistyczna! Powiedziałabym raczej – ciepła, subtelna i mówiąca o pogodzeniu się z samym sobą, odnalezieniu pewnej wewnętrznej harmonii. Brak jej jednak uduchowienia częstego przy takich tematach, to powieść na wskroś naturalna, niekoniecznie wyróżniająca się wybitnie na tle innych, ale warta przeczytania.
Zarys tej powieści jest dość prosty. Dwudziestodziewięcioletnia Eve Green wspomina swoje pierwsze lato w Walii. Trafiła tam do domu swoich dziadków mając lat osiem, zaraz po przedwczesnej śmierci swojej matki. Od tamtej pory wieś Cae Tresaint stała się jej domem, jednak to pierwsze lato, a właściwie cały pierwszy rok mieszkania w nowym miejscu odcisnęły piętno na całym życiu Eve. To właśnie wtedy poznała ludzi, którzy w pewien sposób ją ukształtowali, poznała swoją duchową ojczyznę, ponieważ już nigdy nie mogła mieszkać poza Walią i nie móc oglądać jej nieba, nie być otoczona jej przyrodą. A wreszcie tamtego lata zaginęła niewiele starsza od niej dziewczynka, Rosie, a cały dramat owiany był tajemnicą. Być może Eve znała do niej klucz, choć zupełnie inny, niż spodziewali się inni mieszkańcy wsi. Dodatkowo mała Evie ze strzępków rozmów, niechętnych spojrzeń lub otwarcie wrogich komentarzy poznaje historię miłości swojej matki, którą dopiero dorosła Eve w pełni zrozumie, o ile oczywiście zrozumienie czyichś uczuć jest do końca możliwe…
Mamy więc w powieści kilka sprawdzonych motywów – rodzinne sekrety, tu poznawane zwłaszcza oczami dziecka, miłości z dawnych lat, przenosiny na prowincję, zapierająca dech w piersiach przyroda i kilkoro fascynujących mieszkańców. A jednak autorce udało się wymknąć banałowi i wszystkie te elementy się w jej powieści sprawdzają, mają sens i są opisane naprawdę ładnym językiem, który pozwala zobaczyć każdą scenę i poczuć klimat Cae Tresaint, zarówno kiedy kwitną we wsi kwiaty, jak i kiedy błoto wciska się wszędzie i krowy chorują na niebezpieczną chorobę racic. Susan Fletcher poradziła sobie z tematem doskonale, a kilka wątków mnie po prostu zauroczyło, jak choćby wątek uczuciowy głównej bohaterki, tak odmienny od typowego romansu z książek obyczajowych (choć i taki tu znajdziemy dzięki matce Eve). Wspaniale też zostali opisani dziadkowie Eve i kiedy myślę o wielu innych wątkach tej powieści, aż żałuję, że nie była dwa razy dłuższa, bo mogłabym ją czytać i czytać, poznając kolejne małe i wielkie sekrety, rodzinne dramaty, a także samą wieś i jej okolice. Nie mówiąc już o tym, że zapragnęłam pojechać do Walii, co też chyba mówi sporo o tym, jak urzekająca jest to książka.
„Eve Green” wydaje mi się idealną powieścią na lato. Jest lekka, wciągająca, pełna sekretów i uroku. Bohaterowie są psychologicznie naprawdę dobrze zarysowani i nie trudno jest wciągnąć się w ich historie, nawet jeśli to jedynie skrawki opowieści z dawnych lat, których rozwiązanie już siłą rzeczy czytelnik zna. Prawdziwa to czytelnicza przyjemność, a dodatkowym smaczkiem jest fakt, że to debiut autorki, która napisała powieść mając lat 25. Nic tylko westchnąć z zazdrością (pozytywną!) i cieszyć się na inną jej powieść czekającą na półce, czyli świetnie przyjęte „Ostrygojady”.
Musiałam o niej przeczytać u kogoś na blogu pozytywną recenzję, bo okładka raczej by mnie to zakupu nie zachęciła (poza kolorem, oczywiście), a opis z tyłu, choć przyjemny, też nie ma w sobie niczego nadzwyczajnego. Książkę znalazłam za kilka złotych w Matrasie i przeczekała sobie kilka lat na półce, aż mi się o niej przypomniało i zażyczyłam sobie przyniesienia jej do...
więcej Pokaż mimo to