Najbardziej dojrzała i przyjemna ze wszystkich części Bridget Jones. Historia najbardziej przypomina prawdziwe rozterki kobiety, która przeżywa wiele trudnych chwil jednocześnie próbując nie poddać się i odnaleźć optymizm w każdej sytuacji. Wątki komediowe są ewidentnie okrojone, choć może niektóre dowcipy już tak nie śmieszą, jak kiedyś? Tak czy inaczej - mile spędzony czas zwłaszcza w zimowy wieczór.

Najbardziej dojrzała i przyjemna ze wszystkich części Bridget Jones. Historia najbardziej przypomina prawdziwe rozterki kobiety, która przeżywa wiele trudnych chwil jednocześnie próbując nie poddać się i odnaleźć optymizm w każdej sytuacji. Wątki komediowe są ewidentnie okrojone, choć może niektóre dowcipy już tak nie śmieszą, jak kiedyś? Tak czy inaczej - mile spędzony...

Wallakera nie lubię, bridget jones nigdy nie dorasta i trochę bawi mnie ta formuła trochę gorszy bo mówienie ze bridget jest grubaska kiedy wazy 60kg trochę przesada. Moja interpretacja jest taka ze albo autorka nie chciała rezygnować ze znanej formuły albo wszystko widzimy z perspektywy kompleksów bridget. Jako rozrywka dobre ale bardzo idealizuje się tu mężczyzn naprawiaczy będący zupełnym przeciwieństwem głównej bohaterki

Wallakera nie lubię, bridget jones nigdy nie dorasta i trochę bawi mnie ta formuła trochę gorszy bo mówienie ze bridget jest grubaska kiedy wazy 60kg trochę przesada. Moja interpretacja jest taka ze albo autorka nie chciała rezygnować ze znanej formuły albo wszystko widzimy z perspektywy kompleksów bridget. Jako rozrywka dobre ale bardzo idealizuje się tu mężczyzn...

Lubię cały ten cykl, ale ta chyba najlepsza

Lubię cały ten cykl, ale ta chyba najlepsza

Żałują że losy Bridget się kończą. Kończą się jednak w wielkim stylu! Książka jest bardzo zabawna, sprawia że śmieję się w głos. Tym razem losy bohaterki potrafią też wzruszyć. Wspaniała literatura, która nie daje wiele wiedzy, ale daje wiele emocji, a to jest dla mnie jako czytelnika, niezwykle ważne. POLECAM <3

Żałują że losy Bridget się kończą. Kończą się jednak w wielkim stylu! Książka jest bardzo zabawna, sprawia że śmieję się w głos. Tym razem losy bohaterki potrafią też wzruszyć. Wspaniała literatura, która nie daje wiele wiedzy, ale daje wiele emocji, a to jest dla mnie jako czytelnika, niezwykle ważne. POLECAM <3

Pięćdziesięciodwuletnia Bridget, wdowa z dwójką dzieci, znów poszukująca faceta...
Poprzednie części zdecydowanie bardziej zabawne. Trzecia część wzbudziła mój sceptycyzm. Może dlatego, że jako równolatka Bridget Jones doszłam do przekonania, że posiadanie faceta nie warunkuje wiecznej szczęśliwości ;)

Pięćdziesięciodwuletnia Bridget, wdowa z dwójką dzieci, znów poszukująca faceta...
Poprzednie części zdecydowanie bardziej zabawne. Trzecia część wzbudziła mój sceptycyzm. Może dlatego, że jako równolatka Bridget Jones doszłam do przekonania, że posiadanie faceta nie warunkuje wiecznej szczęśliwości ;)

Trzecia część znacznie dłuższa od wcześniejszych szczęści, ale mimo to przyjemnie mi się czytało (chociaż były momenty nudne).
Sama historia ciekawa, takiej zmiany w jej życiu się nie spodziewałam. Początkowo byłam niezadowolona, ale po przeczytaniu uważam, że dzięki temu książka była interesująca.
Duży plus za lekką zmianę postawy Bridget. Już nie zachowuje się jak nastolatka. W końcu zmądrzała i nie zachowuje się jak osoba, która nie odcięła "pępowiny" na czas. W tej części miała chwile załamania, jak tu bywa u każdego człowieka, ale w końcu przeżywa ona to "odpowiednio" do jej etapu życia.

Trzecia część znacznie dłuższa od wcześniejszych szczęści, ale mimo to przyjemnie mi się czytało (chociaż były momenty nudne).
Sama historia ciekawa, takiej zmiany w jej życiu się nie spodziewałam. Początkowo byłam niezadowolona, ale po przeczytaniu uważam, że dzięki temu książka była interesująca.
Duży plus za lekką zmianę postawy Bridget. Już nie zachowuje się jak...

Polecam kobietom w średnim wieku 😅. Śmieszna. Świetnie się bawiłam.

Polecam kobietom w średnim wieku 😅. Śmieszna. Świetnie się bawiłam.

Moje trzecie spotkanie z Bridget okazało się najmniej udanym. A może po prostu formuła już się trochę wyczerpała? Nadal czytało się niezwykle lekko, jednakże wszystko to wydało mi się takie trochę wtórne... Na plus zaskakujący przeskok czasowy - fajnie, że zostały ukazane nieco inne problemy. Zamiast singielki, czytamy o Bridget - samotnej matce. Trochę męczyło mnie gloryfikowanie głównej bohaterki jako cudownej matki, radzącej sobie ze wszelkimi przeciwnościami losu. Tylko w zasadzie tych przeciwności nie było za dużo. Bridget jest kobietą niepracującą, a ponadto ma opiekunkę do dzieci. Rozumiem morał, że jesteśmy wystarczające takie jakie jesteśmy, ale jednak coś mi zgrzytało... Pojawiają się ponadto takie drobne głupotki, jak fragment w którym czteroletnia (!) córka Bridget pyta się jej czy w przymierzanej przez nią sukience wygląda bardziej jak w epoce wiktoriańskiej czy w renesansie. Pokażcie mi czterolatkę, która zna nazwę jakiejkolwiek epoki historycznej...
Momentami było nieco wzruszająco, co na pewno było zaletą książki. Niestety fabuła, jak i zakończenie mocno przewidywalne. No i takie trochę to wszystko za cukierkowe było...

Moje trzecie spotkanie z Bridget okazało się najmniej udanym. A może po prostu formuła już się trochę wyczerpała? Nadal czytało się niezwykle lekko, jednakże wszystko to wydało mi się takie trochę wtórne... Na plus zaskakujący przeskok czasowy - fajnie, że zostały ukazane nieco inne problemy. Zamiast singielki, czytamy o Bridget - samotnej matce. Trochę męczyło mnie...

Niezwykle zabawna śmieszna oraz przyjemna książka

Niezwykle zabawna śmieszna oraz przyjemna książka

Książka „Bridget Jones. Szalejąc za facetem” Helen Fielding to juz trzecia odrosną życia szalonej Bridget.
Tym razem spotykamy ją jako 49 letnią samotną matkę z dwójka dzieci w wieku wczesnoszkolnym: Billy i Mabel.
Oczywiście jak zwykle ma problemy z facetami, elektroniką i spotyka się z młodszym mężczyzna.
To nie jest literatura wysokich lotów, jednak miło spędziłam czas.

Książka „Bridget Jones. Szalejąc za facetem” Helen Fielding to juz trzecia odrosną życia szalonej Bridget.
Tym razem spotykamy ją jako 49 letnią samotną matkę z dwójka dzieci w wieku wczesnoszkolnym: Billy i Mabel.
Oczywiście jak zwykle ma problemy z facetami, elektroniką i spotyka się z młodszym mężczyzna.
To nie jest literatura wysokich lotów, jednak miło spędziłam czas.