"Oczekuje się od nas doskonałości, tylko że żaden człowiek nie jest nieomylny... Błędy się zdarzają. To sposób, w jaki radzimy sobie z przeciwnościami, określa nasz charakter."

Thrillery medyczne to bez wątpienia mój ulubiony gatunek literacki. Niestety na rynku wydawniczym jest zaledwie kilku autorów, z których każdy ma swój własny sposób na tzw. ugryzienie tematu. W moim prywatnym rankingu Michael Palmer znajdował się na końcu czołówki. Niby całkiem nieźle. Jednak ostatnio z każdą pozycją, po którą sięgałam było coraz gorzej. Sięgając po „Traumę” byłam pełna obaw bowiem uważam, że ostatnim książkom Palmera daleko było do czołówki. Wiadomo również, że książkę tę dokończył jego syn w związku z niespodziewaną śmiercią Michaela Palmera. Bardzo chciałam, żeby „Trauma” pozostawiła wspomnienie Michaela Palmera jako wybitnego autora thrillerów medycznych.
Ku mojej ogromnej uldze tak właśnie się stało. Jest ona zdecydowanie jedną z lepszych książek w bibliografii Autora. Ogromne gratulacje również dla syna za odwagę oraz umiejętności.
O fabule napiszę tylko tyle, że dotyczy ona bardzo aktualnego tematu PTSD. Jeśli lubicie takie tematy to koniecznie przeczytajcie sami. Naprawdę warto.

"Oczekuje się od nas doskonałości, tylko że żaden człowiek nie jest nieomylny... Błędy się zdarzają. To sposób, w jaki radzimy sobie z przeciwnościami, określa nasz charakter."

Thrillery medyczne to bez wątpienia mój ulubiony gatunek literacki. Niestety na rynku wydawniczym jest zaledwie kilku autorów, z których każdy ma swój własny sposób na tzw. ugryzienie tematu. W moim...