Przy obieraniu cebuli

Okładka książki Przy obieraniu cebuli
Günter Grass Wydawnictwo: Polnord-Oskar powieść historyczna
396 str. 6 godz. 36 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Beim Häuten der Zwiebel
Wydawnictwo:
Polnord-Oskar
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
396
Czas czytania
6 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389923288
Tłumacz:
Sławomir Bałut
Tagi:
Gdańsk II Wojna Światowa powieść niemiecka
Inne
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
118 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
520
346

Na półkach:

Gunter Grass był człowiekiem renesansu. Choć sam siebie nazywa jedynie po niemiecku pracowitym. Malował, rzeźbił, pisał poezję i prozę, świetnie tańczył i grał na improwizowanej perkusji w legendarnym towarzystwie. "Lepiej muchy gonić niźli się wałkonić". Mam wrażenie że tym powiedzeniem babki przyjaciela puentuje swoje życie.
Do faszystowskiej armii zgłosił się na ochotnika i został powołany do służby jako czołgista SS. Miał 17 lat. Wierzył w fuhrera i uczył się strzelać do ludzi. Nigdy nie wystrzelił. Zgubił się za linią frontu i myślał tylko o tym, żeby przeżyć. Pusty w środku. Składał się wtedy ze strachu i wyuczonych nawyków. Nie miał w sobie nic z bohatera. Temu ważnemu, kontrowersyjnemu fragmentowi swego życia poświęca w książce niezbyt dużo miejsca. Wyzwalał się z wojny większość pisarskiej twórczości, w jakimś sensie wszystko o tym już napisał, nawet jeśli nieliteralnie i niezgodnie z najprawdziwszą prawdą. Czasem pisze o sobie w tamtym momencie "on". Na mnie ta oszczędność słów robi dobre wrażenie.
Pięknie pisze o ludziach swojej młodości. Ma dar do krótkich, cudownych, celnych charakterystyk. I specyficzne poczucie humoru. Abstrakcyjne i liryczne, trochę ironiczne ale bardziej smutno-poważne. Krótkie rwane ruchy początkującej tancerki kojarzą mu się z kurą i taki komplement mówi swojej pierwszej miłości. Potem to ptactwo pospolite długo gości w jego wierszach i rzeźbach. Wiatrokury -zachwycające słowo. Pięknie pisze o jedzeniu, gotowaniu, ucztowaniu z nieobecnymi; "Nie ma gęsi bez bylicy!"- zostałam przekonana i jako że Kamis w torebkach nie sprzedaje, muszę teraz rozpoznać to zielsko na moich wiejskich drogach. Terminuje w warsztacie kamieniarza. Skuwa z nagrobków imiona i daty, robiąc miejsce dla następców. Sentencje pozostają. "Bądź istotny, człowiecze: bo gdy ci świat uciecze, przypadek wnet odpadnie, istota wygra snadnie." Opowiada o tym stary człowiek w książce będącej swego rodzaju pożegnaniem. To dobry przykład grassowskiego poczucia humoru.
Wspomina matkę, której nie zabrał w żadną podróż i ojca, który nie przeczytał żadnej jego książki.
O polityce pisze bardzo niewiele, choć pojawia się kanclerz Adenauer, oceniany przez Grassa bardzo negatywnie i socjaldemokrata Kurt Schumacher, którego ceni, mimo że ten przemawiając krzyczy i rozkazuje. Tak charakteryzuje swoje poglądy na politykę " zaleciłem postępowi permanentne pełzanie. Ślad śluzu. Długa droga wybrukowana kocimi łbami wątpliwości."
Wdaje się w spór między egzystencjalistami i dotyczący przedmiotowości w sztuce. Opowiada sie za Camusem przeciw Sartrowi, i za Klee przeciw Kandinskyemu. "O święty Klee gdybyś wiedział co się też dzieje w twoim imieniu!" woła razem z Karlem Hoferem. O Noblu wspomina raz: jedna z nagród przyniosła mi nawet pieniądze i tytuł dodawany przed nazwiskiem niczym zawód.
Grass porządkuje swoje wspomnienia zapewne częściowo dla abstrakcyjnej potomności, ale głównie dla siebie, to ogromna zaleta, i choć naprawdę mam trudności z uwierzeniem w niektóre ze wspomnień (jestem jak siostra autora, kocham go z niezmienną nieufnością), choćby w jam session z Armstrongiem czy w wróżbiarską grę w kości z przyszłym papieżem; nie ma w tej książce nut fałszywych, pompatycznych, tanich uproszczeń.
To oczywiście książka bardzo egocentryczna. Cecha, która w ogóle nie przeszkadza. Bo czyż nie egocentryczne wspomnienia to zwrot który mieści się w logice języka?
Kilka razy wybuchałam głośnym śmiechem. Raz się rozpłakałam.

Gunter Grass był człowiekiem renesansu. Choć sam siebie nazywa jedynie po niemiecku pracowitym. Malował, rzeźbił, pisał poezję i prozę, świetnie tańczył i grał na improwizowanej perkusji w legendarnym towarzystwie. "Lepiej muchy gonić niźli się wałkonić". Mam wrażenie że tym powiedzeniem babki przyjaciela puentuje swoje życie.
Do faszystowskiej armii zgłosił się na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    162
  • Przeczytane
    159
  • Posiadam
    45
  • Teraz czytam
    7
  • Nobliści
    5
  • Literatura niemiecka
    3
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Günter Grass
    2
  • 2019
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przy obieraniu cebuli


Podobne książki

Przeczytaj także