Przy obieraniu cebuli
396 str.
6 godz. 36 min.
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- Beim Häuten der Zwiebel
- Wydawnictwo:
- Polnord-Oskar
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 396
- Czas czytania
- 6 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389923288
- Tłumacz:
- Sławomir Bałut
- Tagi:
- Gdańsk II Wojna Światowa powieść niemiecka
- Inne
W najnowszej książce Guntera Grassa Przy obieraniu cebuli autentyczność zdecydowanie góruje nad fikcją, pamięć nad wyobraźnią.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 162
- 159
- 45
- 7
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
Opinia
Gunter Grass był człowiekiem renesansu. Choć sam siebie nazywa jedynie po niemiecku pracowitym. Malował, rzeźbił, pisał poezję i prozę, świetnie tańczył i grał na improwizowanej perkusji w legendarnym towarzystwie. "Lepiej muchy gonić niźli się wałkonić". Mam wrażenie że tym powiedzeniem babki przyjaciela puentuje swoje życie.
Do faszystowskiej armii zgłosił się na ochotnika i został powołany do służby jako czołgista SS. Miał 17 lat. Wierzył w fuhrera i uczył się strzelać do ludzi. Nigdy nie wystrzelił. Zgubił się za linią frontu i myślał tylko o tym, żeby przeżyć. Pusty w środku. Składał się wtedy ze strachu i wyuczonych nawyków. Nie miał w sobie nic z bohatera. Temu ważnemu, kontrowersyjnemu fragmentowi swego życia poświęca w książce niezbyt dużo miejsca. Wyzwalał się z wojny większość pisarskiej twórczości, w jakimś sensie wszystko o tym już napisał, nawet jeśli nieliteralnie i niezgodnie z najprawdziwszą prawdą. Czasem pisze o sobie w tamtym momencie "on". Na mnie ta oszczędność słów robi dobre wrażenie.
Pięknie pisze o ludziach swojej młodości. Ma dar do krótkich, cudownych, celnych charakterystyk. I specyficzne poczucie humoru. Abstrakcyjne i liryczne, trochę ironiczne ale bardziej smutno-poważne. Krótkie rwane ruchy początkującej tancerki kojarzą mu się z kurą i taki komplement mówi swojej pierwszej miłości. Potem to ptactwo pospolite długo gości w jego wierszach i rzeźbach. Wiatrokury -zachwycające słowo. Pięknie pisze o jedzeniu, gotowaniu, ucztowaniu z nieobecnymi; "Nie ma gęsi bez bylicy!"- zostałam przekonana i jako że Kamis w torebkach nie sprzedaje, muszę teraz rozpoznać to zielsko na moich wiejskich drogach. Terminuje w warsztacie kamieniarza. Skuwa z nagrobków imiona i daty, robiąc miejsce dla następców. Sentencje pozostają. "Bądź istotny, człowiecze: bo gdy ci świat uciecze, przypadek wnet odpadnie, istota wygra snadnie." Opowiada o tym stary człowiek w książce będącej swego rodzaju pożegnaniem. To dobry przykład grassowskiego poczucia humoru.
Wspomina matkę, której nie zabrał w żadną podróż i ojca, który nie przeczytał żadnej jego książki.
O polityce pisze bardzo niewiele, choć pojawia się kanclerz Adenauer, oceniany przez Grassa bardzo negatywnie i socjaldemokrata Kurt Schumacher, którego ceni, mimo że ten przemawiając krzyczy i rozkazuje. Tak charakteryzuje swoje poglądy na politykę " zaleciłem postępowi permanentne pełzanie. Ślad śluzu. Długa droga wybrukowana kocimi łbami wątpliwości."
Wdaje się w spór między egzystencjalistami i dotyczący przedmiotowości w sztuce. Opowiada sie za Camusem przeciw Sartrowi, i za Klee przeciw Kandinskyemu. "O święty Klee gdybyś wiedział co się też dzieje w twoim imieniu!" woła razem z Karlem Hoferem. O Noblu wspomina raz: jedna z nagród przyniosła mi nawet pieniądze i tytuł dodawany przed nazwiskiem niczym zawód.
Grass porządkuje swoje wspomnienia zapewne częściowo dla abstrakcyjnej potomności, ale głównie dla siebie, to ogromna zaleta, i choć naprawdę mam trudności z uwierzeniem w niektóre ze wspomnień (jestem jak siostra autora, kocham go z niezmienną nieufnością), choćby w jam session z Armstrongiem czy w wróżbiarską grę w kości z przyszłym papieżem; nie ma w tej książce nut fałszywych, pompatycznych, tanich uproszczeń.
To oczywiście książka bardzo egocentryczna. Cecha, która w ogóle nie przeszkadza. Bo czyż nie egocentryczne wspomnienia to zwrot który mieści się w logice języka?
Kilka razy wybuchałam głośnym śmiechem. Raz się rozpłakałam.
Gunter Grass był człowiekiem renesansu. Choć sam siebie nazywa jedynie po niemiecku pracowitym. Malował, rzeźbił, pisał poezję i prozę, świetnie tańczył i grał na improwizowanej perkusji w legendarnym towarzystwie. "Lepiej muchy gonić niźli się wałkonić". Mam wrażenie że tym powiedzeniem babki przyjaciela puentuje swoje życie.
więcej Pokaż mimo toDo faszystowskiej armii zgłosił się na...